Bankowość i Finanse | Kryptowaluty | Interesują nie tylko oszustów
Notowania najsłynniejszej kryptowaluty świata jeszcze niedawno osiągały poziom rekordowy. 14 kwietnia br. za jednego bitcoina płacono 64 863 USD, co oznaczało dwukrotny wzrost wartości w stosunku do cen uzyskiwanych w końcu stycznia. 7 czerwca kurs spadł tymczasem do 36 319 USD (czyli 133 381 zł – za https://e-kursy-walut.pl/kurs-bitcoin/), co potwierdza, z jak nieprzewidywalnym środkiem płatniczym mamy do czynienia. Tak gwałtowne fluktuacje sprzyjają emocjonalnym i nieprzemyślanym zachowaniom uczestników rynku, z czego skwapliwie korzystają przestępcy. Ostatnie miesiące przyniosły prawdziwy wysyp oszukańczych ofert inwestowania na rynku kryptowalut, obecnie sprawcy postanowili uzupełnić swą ofertę o rzekome kredyty udzielane w bitcoinach bądź innych walutach wirtualnych.
Oszustwo na bitcoina czy na opłaty przygotowawcze?
Choć pomysł z pożyczką kryptowalutową jest bez wątpienia nowy, to schemat działania oszustów sprowadza się do doskonale znanego mechanizmu pobierania tzw. opłat przygotowawczych. „Mają one służyć do pokrycia opłat związanych z pożyczką. Najczęściej to kwoty na poziomie około 1 tys. zł, ale jedna z osób wpłaciła aż 19 tys. zł. Dodatkowo firma wymaga ustanowienia zabezpieczenia, np. w postaci weksla. Pomimo spełnienia tych warunków pieniądze nie trafiają do klientów, a kontakt z przedstawicielami firmy jest utrudniony” – poinformowało nas Biuro Rzecznika Finansowego.
Wskazało także, że ofiarami hochsztaplerów z reguły padają osoby uboższe, nieposiadające pozytywnej historii kredytowej lub wręcz zadłużone. „Osoby te są szczególnie narażone na nieuczciwe praktyki pożyczkodawców, bowiem często działają pod presją i nie posiadają dostatecznej wiedzy pozwalającej im na analizę zawieranej umowy” – zaznaczyło Biuro Rzecznika Finansowego.
U osób dysponujących choćby podstawową wiedzą ekonomiczną sam sposób wypłaty środków powinien wzbudzać niepokój. Rzekomy bitcoin byłby wszak wymieniany na USD, a te z kolei na zł, które finalnie powinien otrzymać kredytobiorca na specjalnie w tym celu założoną kartę przedpłaconą. Cały mechanizm jest oczywiście fikcją, gdyż jedynym celem działania przestępców jest wyłudzenie środków z tytułu wspomnianych opłat za udzielenie finansowania. Cały zaś skomplikowany mechanizm wielokrotnej wymiany walut ma służyć jedynie uśpieniu czujności ofiary i odsunięciu w czasie momentu, w którym poszkodowany uświadomi sobie utratę pieniędzy.
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI