Bankowość i Finanse | Konsorcja – GFT | Dlaczego duże firmy chcą mieć swój bank?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Kiedy wsiadamy do metra i patrzymy pod nogi, czasem możemy dostrzec nazwę Siemens. Ta sama firma, która produkuje pralki, lodówki i inny sprzęt AGD, wytwarza też różnorodne rozwiązania technologiczne w dziedzinie transportu kolejowego, sprzętu medycznego, podzespołów, oprogramowania do tychże urządzeń, systemów automatyzacji produkcji i procesów, a nawet produkuje i instaluje turbiny wiatrowe. Nie jest zresztą jedyną o wielu polach specjalizacji. Nie od dzisiaj wiadomo, że integracja w przód (lub w tył) jest opłacalnym modelem rozwoju biznesu. A czy (albo kiedy) opłaca się mieć bank? O tym jak w wielkim biznesie nie zawsze to, co się wydaje jest tylko tym… co się nam wydaje – pisze Aleksander Schmajke, Head of Murex Practice, GFT.

Spójrzmy na sektor produkcji i instalacji nawodnych turbin wiatrowych – liderami są tu trzy chińskie firmy: Shanghai Electric, Mingyang i Goldwind. Na czwartym miejscu znajdują się ex aequo właśnie Siemens i Vestas, ale niemiecki koncern rozwija się szybciej. Jest to zatem gigant i światowy lider tej technologii.

Siemens jest największym producentem przemysłowym w Europie, świadczy też usługi biznesowe dla klientów, pomaga w szeroko pojętej digitalizacji i ustanawiania warunków do prowadzenia biznesu na wielu płaszczyznach. Czy dziwić powinien fakt, że firma świadczy także usługi finansowe? Siemens Financial Services świętuje właśnie dwudziestopięciolecie, oferuje między innymi finansowanie dla przemysłu energetycznego czy zdrowotnego, infrastruktury, a także inwestycji kapitałowych.

Wewnątrz grupy Siemens SFS pełni rolę bufora ryzyka, ale generuje też niemałe zyski. Infografika opublikowana na ich stronie internetowej pokazuje, że nie jest to bynajmniej mała organizacja.

Dla porównania PKO Bank Polski zatrudnia ok. 29 000 osób i posiada aktywa na poziomie 345 mld zł, czyli ok. 78 mld euro. Ma mniej więcej 2,5 razy więcej aktywów od SFS, ale aż 11 razy więcej pracowników. PKO BP jest oczywiście bankiem detalicznym posiadającym wiele placówek, więc nie można tych organizacji porównać jeden do jednego, ale można tutaj zaobserwować interesującą zależność. Otóż na jednego pracownika SFS przypada 12,7 mln euro aktywów, podczas gdy na jednego pracownika PKO 2,7 mln euro. To sugeruje, że SFS korzysta z synergii operacyjnej, która pozwala organizacji generować ogromne zyski relatywnie niedużą siłą.

Po co korporacjom własne banki?

Jednym z podstawowych zadań własnego, korporacyjnego banku jest zarządzanie ryzykiem. Wielonarodowa korporacja, która wytwarza skomplikowane produkty, transportuje między oddziałami surowce i półprodukty, jest narażona na rozmaitego rodzaju ryzyko. Ekstremalne przykłady to wojna, pandemia czy katastrofa naturalna, ale rynek jest bardzo wrażliwym medium, reaguje na kupno lub sprzedaż danego surowca bądź waluty w dużych ilościach w czasie rzeczywistym. Jeżeli produkcja zakłada, że w określonym momencie przypłynie tankowiec albo kontenerowiec ze stalą czy niklem, to biznes zależy od ceny tego surowca na rynku globalnym i wyniki firmy wpadają w zależność od wahań cen na giełdach. Zmiana ceny może skutkować stratą lub zyskiem, jednak granie na ryzyku to nie jest najlepszy model biznesowy na rynku produkcji na dużą skalę i w długim okresie. Żeby zredukować ryzyko, można kupić (albo „sprzedać”) równoważną ilość surowców na giełdzie i uchronić się przed ryzykiem zmiany cen w czasie oczekiwania na transport. Jedynym kosztem jest wtedy cena transakcji.

Kiedy natomiast opłaca się zarządzać takimi transakcjami lokalnie i nie płacić prowizji brokerowi? Wtedy, gdy suma prowizji za te transakcje przekracza cenę zakupienia systemów, infrastruktury i wsparcia do nich. Koszt wyekwipowania jednego tradera (dostęp do systemów, licencje, wsparcie, operacje) waha się od 1,5 do 1,9 mln USD (w przybliżeniu). Opłacalność takiego przedsięwzięcia to zatem w dużej mierze kwestia skali. Dostatecznie duży biznes globalnie, potrzeba zarządzania różnymi walutami, fizyczna kontrola nad różnego rodzaju surowcami – to często idealne okoliczności do zakupienia oprogramowania klasy bankowej. Wtedy można samodzielnie zarządzać transakcjami hedge (czyli zabezpieczeniem), handlem walut wewnątrz i na zewnątrz grupy, handlować wieloma produktami na wielu rynkach, czyli de facto funkcjonować jako kompletny korporacyjny bank. Rozumienie rynku finansowego i posiadanie mechanizmów zabezpieczających przed nieakceptowalnymi poziomami ryzyka zwiększa spektrum strategicznych decyzji w całej grupie i daje możliwość relatywnie płynnego wejścia w inny biznes. Jak choćby handel określonymi produktami finansowymi które, mając już taki system, możemy stosunkowo tanio uruchomić.

Swój bank ma nie tylko Siemens. Innym ciekawym przykładem jest konglomerat Mitsubishi. Najbardziej znany, rzecz jasna, jako marka motoryzacyjna, ale to również automatyka przemysłowa, wytwórnia lotnicza, stocznia, zakłady zbrojeniowe, huta szkła, przemysł farmaceutyczny, telekomunikacyjny i największe na świecie zakłady chemiczne. Mitsubishi przetapia surowce w stopy w swoich hutach, a następnie wytwarza z nich specjalistyczne produkty w różnych dziedzinach. Koncern opracował i zbudował pierwszy na świecie myśliwiec pokładowy (Mitsubishi 1MF) i inne myśliwce, bombowce, statki, tankowce, helikoptery, dziesiątki modeli samochodów, pojazdy wojskowe, czołgi oraz pociski rakietowe.

Firmę założył w 1885 r. Yataro Iwasaki (potomek samurajskiego rodu, który, by odkupić sprzedany za dług herb rodowy, został kupcem – wg Japan Yusen: Wikipedia), zaczął od handlu, wydobycia złóż, naprawy łodzi i… oczywiście finansów. Obecnie Mitsubishi UFJ Financial Group (MUFG) jest główną siłą finansową Japonii. Grupa została ustanowiona w 2005 r. w wyniku połączenia holdingu UFJ (United Financial Japan), operującego wtedy dużą ilością słabo performujących pożyczek z Mitsubishi Tokyo Financial Group (MTFG). Holding UFJ był próbą stawienia czoła Zachodowi. Uznano, że jeżeli Japonia ma pozostać istotna na rynkach globalnych, musi stawić czoła globalnemu, przede wszystkim zachodniemu, handlowi i rosnącej potędze gospodarczej Chin jako „jedna, zjednoczona finansowo Japonia”. Oto do czego doprowadziły te starania. Holding UFJ zawierał m.in.:

  • bank UFJ (który obecnie funkcjonuje jako MUFG Bank);
  • UFJ Tsubasa Securities (czyli obecnie Mitsubishi UFJ Morgan Stanley Securities);
  • UFJ NICOS – operator kart kredytowych;
  • Eufit (a obecnie TIS) – integrator systemów informatycznych, notowany na Nikkei;
  • Oryx – lider rozwiązań pożyczkowych i usług finansowych;
  • Sojitz – duża firma handlowa notowana na Nikkei;
  • Osaka Gas – regionalny dostawca gazu;
  • Obayashi Corporation – duża firma budowlana, także notowana na Nikkei;
  • Olympus – wytwórca sprzętu optycznego, m.in. do aparatów fotograficznych;
  • Toyo Tires – wytwórca opon;
  • Imagineer – „content provider”;
  • Ube Industries – zakłady chemiczne, największy producent nylonu na świecie;
  • Tokuyama – producent chemii ogólnej;
  • BANDAI NAMCO, który sam w sobie jest holdingiem:
  • Bandai Inc. – wytwarza zabawki, modele, ubranka itp.;
  • Bandai Spirits – zabawki dla dorosłych i starszych, modele, nagrody itp.;
  • Bandai Namco Entertainment – producent oprogramowania i gier, w które prawdopodobnie grałeś/grałaś (jeżeli w ogóle grałeś/grałaś w gry);
  • Bandai Namco Arts – producent filmów i muzyki do gier;
  • Bandai Namco Amusement – producent gier typu arcade i operator parków rozrywki.
  • Suntory – producent „zachodnich” alkoholi, piwa i napojów;
  • Maeda Road – konstruktor budowlany;
  • Suzuki – globalny producent pojazdów;
  • Toyo Construction – firma budowlana notowana na Nikkei;
  • Meimura Shipyard – producent statków;
  • Japan Life Insurance – największy ubezpieczyciel w Japonii;
  • Kyocera – producent komponentów elektrycznych i elektronicznych, ceramiki, półprzewodników, sprzętu biurowego itp.;
  • Pentel – producent długopisów, farb, gumek do zmazywania itp. biurowych akcesoriów;
  • Mitsubishi Tanabe Pharma – korporacja farmaceutyczna;
  • Zhongshan Steel Works – producent stali;
  • Sankei Shimbun – gazeta;
  • Kansai Television – telewizja;
  • Sharp – producent szeroko pojętego sprzętu elektrycznego jak telewizory, radia, AGD;
  • HOYA – producent szkła;
  • Japan Transport – firma logistyczna;
  • Grupa Toyota:
  • Toyota;
  • Toyota Industries;
  • Toyota Financial Services;
  • Daihatsu Motor.
  • Dawny koncern Nissan:
  • Hitachi Ltd.;
  • Hitachi Metals;
  • Hitachi Chemical;
  • Hitachi Cable.

I wiele innych (wg UFJ Group: Wikipedia).

Jeżeli pamiętamy fuzję Bayera i Monsanto, największą transakcję finansową zrealizowaną w gotówce w tamtym czasie, przeprowadziło ją właśnie MUFG. Bank, o którym prawie nikt nie słyszał, a znajduje się w czołówce największych światowych instytucji finansowych.

Być może takie podejście jest właśnie powodem, dla którego Japonia jest potęgą na globalnych rynkach finansowych.

Przyjrzyjmy się dokładniej zasobom MUFG, gdzie znajdziemy kolejny intrygujący przykład. Toyota Financial Services – jak łatwo się domyślić – należy do grupy Toyota i wchodzi w skład koncernu Mitsubishi. Jest holdingiem świadczącym usługi finansowe dla grupy. Operuje „tylko” dwiema korporacjami:

  • Toyota Finance – pozyskuje finanse dla grupy poprzez udzielanie kredytów na zakupy, pożyczek na samochody i leasingu korporacyjnego, ale nie tylko, wydaje też obligacje korporacyjne wysokiej klasy i karty kredytowe.
  • Kinto – korporacja umożliwiająca subskrypcję samochodów za pośrednictwem Kinto Mobility Service opracowanego przez Toyota Group. Serwis umożliwia przykładowo wybranie nowej Toyoty lub Lexusa (albo kilku) co 3/5/7 lat i generalnie upraszcza wszystkie formalności i koszty wiążące się z posiadaniem/użytkowaniem samochodu do jednej stałej kwoty subskrypcyjnej.

Organizacja założona w 1982 r. w Australii, funkcjonuje globalnie jako TFS od 2000 r. Wydaje się być zwykłą instytucją wspierającą lokalną sprzedaż, jak większość banków należących do korporacji motoryzacyjnych. Spójrzmy na wyniki finansowe w tabeli nr 2.

I tutaj widzimy coś dziwnego – te dość ograniczone usługi finansowe przynoszą Toyocie zysk rzędu 10% dochodu ze sprzedaży pojazdów. To obrót na poziomie sprzedaży wszystkich serwisowych części zamiennych globalnie. TFS nie tylko wspiera sprzedaż, ona generuje solidny zysk. Ta kwota w jenach jest równoważna 18,7 mln USD. Obroty całej grupy to 250 mln USD. TFS jest w obecnie najszybciej rosnącą korporacją grupy Toyota ze wzrostem 20,8% rok do roku.

Ok, ale co daje bycie w grupie MUFG dla tak skutecznej organizacji, jak Toyota? Obligacje można nie tylko kupować i sprzedawać, można je wypożyczać, można je też odsprzedawać na wyznaczony czas z obowiązkiem odkupienia (lub odwrotnie). Toyota jest częścią tej samej grupy co Mitsubishi UFJ Securities, które specjalizuje się właśnie w handlu obligacjami. Co się stanie, kiedy MUFG kupi obligacje korporacyjne Toyoty? De facto sfinansuje operacje grupy Toyota w zamian za kupony z obligacji, a finanse pozostaną nadal wewnątrz grupy. Co ciekawe, jeżeli obecna sytuacja na rynku spowoduje, że popyt na te konkretne obligacje wzrośnie, to MUFG może je wypożyczać z zyskiem, nakładając swoją marżę na ten instrument! Z punktu widzenia Toyoty to TFS pozyskuje finansowanie (z zyskiem), natomiast MUFG może wygenerować dodatkowy zysk, jednocześnie realizując cele biznesowe innego podmiotu holdingu.

Wyobraźmy sobie skuteczność i siłę takiej organizacji, kiedy wiodące firmy w różnych dziedzinach zaczynają współpracować, by maksymalizować swoje zyski globalnie, rozszerzają wpływy, mają doradztwo banków, świadomość trendów na rynku globalnym, wspólne rozumienie wizji przyszłości i wspólne strategie. Przenosząc to na polskie realia – wyobraźmy sobie, że CD-Projekt RED współpracuje z KGHM, Azotami, PGNiG, Orlenem, PKP, Centertelem, Żabką, Lewiatanem, Mlekovitą, Cyfrowym Polsatem, Pekao, bankami spółdzielczymi, PZU, PGE itp. dla osiągnięcia wyższego celu. Popuśćmy wodzy fantazji i powiedzmy, że ten cel to „Polski Holding Finansowy”. Czyż nie byłoby to ciekawe zobaczyć, jak taki holding dawałby sobie radę z zachodnią konkurencją? Czy nie dawałoby dumy i spokoju obserwowanie polskiej mega-korporacji surfującej po rynkach z gracją i skutecznością? Jednak rzeczywisty Polski Holding Finansowy (sp. z o.o.) ma dwóch pracowników, kapitał zakładowy 6000 zł i sprzedaje kredyty/polisy ubezpieczeniowe. Pokazuje to różnice w podejściu do budowania biznesu oraz roli państwa w gospodarce między Polską a Japonią.

Podsumowując – im większa skala działalności, tym większe korzyści z usług finansowych, zarówno lokalnie, jak i globalnie. Szeroko pojęte usługi finansowe dają dostęp do nowych rynków, usprawniają działalność poprzez optymalizację kosztów i możliwość manipulowania kapitałem, zwiększają zasięg firmy, a nawet mogą być źródłem istotnych dochodów. Pozwalają zapanować nad ryzykiem walutowym i operacyjnym, dają możliwość lokowania przychodu (np. w obligacje albo chociażby w O/N). Finanse wymagają rozumienia pojęcia ryzyka, mechanizmów jego liczenia i akceptacji określonych jego poziomów. Nie pozostaje to bez znaczenia w przypadku dużych korporacji i holdingów, zmiany organizacyjne niezbędne do wprowadzenia nowoczesnych metod zarządzania ryzykiem mogą rozwinąć korporacyjne skrzydła organizacji. Co więcej, w epoce nagłych kryzysów mających potencjał kładzenia całej branży na kolana przez skomplikowane sieci zależności wydaje się sensownym posiadanie własnych mechanizmów mierzących ryzyko. Może to pozwolić uchronić się przed kolejną niestabilnością. Istnieją bardzo konkretne powody, dla których niektóre banki prawie nie odczuwają skutków kryzysu, a inne przestają istnieć dosłownie na dniach, choć to temat na dłuższą odpowiedź.

Prowadzenie banku z pewnością nie jest wcale łatwe, ale może się bardzo opłacać, jeżeli mamy już rozbudowaną działalność.


GFT – Shaping the future of digital business

GFT jest pionierem transformacji cyfrowej. Wykorzystując technologie nowej generacji, umożliwiamy klientom zwiększenie produktywności dzięki inteligentnym rozwiązaniom programistycznym. Koncentrujemy się na finansach cyfrowych, sztucznej inteligencji i rozwiązaniach w zakresie danych w przedsiębiorstwach oraz modernizacji platform.

Do mocnych stron GFT należy ogromne doświadczenie technologiczne, silny ekosystem partnerstw oraz świetna znajomość branży. Cechuje nas zwinność na dużą skalę i przyspieszamy transformację cyfrową klientów z sektora finansowego i ubezpieczeniowego, jak również branży przemysłowej. Talenty GFT tworzą, wdrażają i zarządzają skalowalnymi aplikacjami, które wspomagają innowacyjne przedsiębiorstwa, zachowując jednocześnie zgodność z przepisami.

Dzięki placówkom na ponad 15 rynkach na całym świecie, GFT jest zawsze blisko swoich klientów. Firma korzysta z przeszło 35-letniego doświadczenia oraz globalnego zespołu złożonego z ponad 10 tys. ekspertów, którym umożliwia rozwój kariery w najbardziej innowacyjnych obszarach IT. Akcje GFT Technologies SE są notowane na Niemieckiej Giełdzie Papierów Wartościowych, w indeksie SDAX (skrót: GFT-XE).

www.gft.com/pl/pl
www.blog.gft.com/pl/

www.linkedin.com/company/gft-group
www.twitter.com/gft_en

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK