Bankowość i Finanse | Gospodarka | USA i UE, czyli między nami rywalami

Bankowość i Finanse | Gospodarka | USA i UE, czyli między nami rywalami
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Unia Europejska wiele obiecywała sobie po prezydenturze Josepha (Joe) Bidena. Anthony Blinken, główny jego doradca, już podczas wyborów twierdził, że zadaniem USA jest jak najszybsze zakończenie niepotrzebnej wojny handlowej z Europą, choćby dlatego, że przynosi szkody samej Ameryce. Według szacunków Moody’s, wojna celna wywołana przez Trumpa kosztowała USA utratę ok. 300 tys. miejsc pracy, redukcję GDP o ok. 0,3% oraz dodatkowe wydatki firm i konsumentów na ok. 60 mld USD.

Maria Dunin-Wąsowicz
doktor nauk politycznych, specjalizuje się w dziedzinie finansów międzynarodowych

Tymczasem od momentu, kiedy Joe Biden zaczął szefować administracji amerykańskiej, kwestie europejskie zasadniczo wydają się pozostawać na marginesie jego aktywności. Zwłaszcza relacje handlowe z Unią uległy przewartościowaniu, czy wręcz swoistej deprecjacji i w ocenie wielu obserwatorów nie należy spodziewać się, aby sytuacja uległa szybko zmianie. Co m.in. oznacza, że UE musi pogodzić się z obowiązaniem ceł na stal i aluminium – zdjętych przez Trumpa, ale nałożonych natychmiast po objęciu prezydentury przez Bidena – czy zmierzyć się ze sporami na tle subsydiowania produkcji lub emisji CO2.

Dialog versus porozumienie

Oczywiście, Joe Biden odwiedził – jak obiecał – Unię, by uczestniczyć w szczycie Rady w Brukseli, co zostało przyjęte z aplauzem zarówno przez przedstawicieli rządów państw członkowskich oraz urzędników Komisji Europejskiej. Charles Michel, szef Rady UE, podkreślił, że Europejczycy „będą kontynuować intensyfikację współpracy w celu promocji naszych [wspólnych] wartości oraz ochrony naszych interesów”. USA i UE podpisały w czerwcu dokument pt. „W stronę odnowionego partnerstwa transatlantyckiego” (Towards Renewed Transatlanatic Partnership, TRTP), nawiązującego politycznie do Transatlantyckiej Deklaracji z 1990 r. oraz zawartej pięć lat później „Nowej Transatlantyckiej Agendy” (New Transatlantic Agenda, NTA).

W ramach obecnego odnowionego partnerstwa strony zobowiązały się do utrzymywania intensywnych relacji handlowych, w tym rozwiązania sporów, które pojawiły się w ostatnich kilku latach oraz powołano do życia Radę UE-USA ds. Handlu i Technologii (patrz tab. 1).

Za deklaracjami i dokumentami nie poszły działania zmierzające do poprawy dynamiki handlu, która w minionym roku, przebiegającym pod znakiem pandemii COVID-19, uległa silnemu załamaniu. Handel z UE zbliżył się niemal do poziomu wymiany z okresu kryzysu finansowego w latach 2008-2009 r. (patrz wykr. 1).

Twierdzi się także, że USA i UE nie osiągną porozumienia w sprawie zawarcia umowy o wolnym handlu przed 2023 r., również dlatego, że od 1 lipca br. Biden nie ma prawa stosować tzw. szybkiej ścieżki legislacyjnej w tym obszarze, umożliwiającej mu negocjowanie traktatu niezależnie od Kongresu.

Pasywność administracji w odniesieniu do stosunków USA-UE spowodowała, że znacząca część Europejczyków przestała postrzegać USA jako wpływowe czołowe państwo świata – tak wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych w połowie 2021 r. w 11 państwach UE. Potwierdza ono analizy z 2020 r., wskazujące istnienie „deficytu zaufania” Europy wobec USA.

Choć opinie ekspertów amerykańskich na temat znaczenia USA w systemie międzynarodowym są dalekie od europejskiego fatalizmu, to ich zdaniem należy mówić o problemie z prezydenturą Bidena. Przede wszystkim polega on na tym, że ideowo jest ona bliższa populistycznej doktrynie uprawianej przez Trumpa, niż liberalnej polityce Baracka Obamy, kiedy to Biden sprawował funkcję zastępcy prezydenta. Twierdzi się, że realizuje on „pracowniczą” politykę handlową (worker-centred). Realizacja zapowiedzi ma polegać przede wszystkim na implementacji zapisów dotyczących przepisów prawa pracy będących elementem zawartych przez USA porozumień handlowych.

O co chodzi Bidenowi?

Przedstawiane podczas kampanii wyborczej w 2020&...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK