Bankowość i Finanse | Gospodarka | Polacy wybrali, ekonomiści prognozują

Oto, co sądzą o tym główni ekonomiści naszych banków

Piotr Bujak
główny ekonomista, PKO Bank Polski:

Zmiany na krajowej scenie politycznej stwarzają szansę na większy napływ środków unijnych do Polski, co byłoby pozytywne dla perspektyw wzrostu gospodarczego, a także wzmocniłoby pozytywne trendy w polskim bilansie płatniczym i odciążyłoby finanse publiczne w zakresie strategicznie ważnych inwestycji, głównie transformacji energetycznej. Rynkowym skutkiem wyniku wyborów jest przede wszystkim aprecjacja złotego, która sprzyja kontynuacji dezinflacji. Na razie trudno powiedzieć, jakie inne zmiany w polityce gospodarczej w Polsce będą następować, ponieważ podejście poszczególnych ugrupowań w nowej koalicji rządzącej jest w wielu kwestiach mocno zróżnicowane. Kluczowe zagrożenia dla naszej gospodarki wiążą się głównie z zewnętrznymi czynnikami, w tym natury pozaekonomicznej. Niepokoi wyraźne pogorszenie bieżącej koniunktury i trwałe osłabienie gospodarczego potencjału w Niemczech, wywołane strukturalnymi zmianami turbulencje w chińskiej gospodarce oraz ryzyko destabilizacji systemu finansowego i całej gospodarki na skutek wzrostu długoterminowych stóp procentowych w USA.

Rafał Benecki
główny ekonomista, ING Bank Śląski:

Wynik wyborów znacznie przybliża nas do odblokowania potencjału polskiej gospodarki na paru istotnych frontach. Po pierwsze, agresywna polityka podatkowa i legislacyjne ADHD spowodowały, że w ostatnich latach udział inwestycji w polskim PKB spadł do bardzo niskiego poziomu ok. 18%, podczas gdy w innych krajach regionu wynosi 24–27%. Liczymy, że nastąpi tutaj poprawa, a polski biznes wróci do inwestowania i nadganiania innych krajów. Dla perspektyw inwestycji i PKB ważne jest odblokowanie KPO. Naszym zdaniem, uruchomienie zaległych transz może spowodować, że napływ środków unijnych nie załamie się, jak to zwykle bywało w roku przejściowym między wieloletnimi budżetami unijnymi. KPO może skompensować ubytek środków z funduszy strukturalnych, jaki wypada w 2024 r., stąd widzimy szanse na wyższy wzrost PKB w 2024 r. niż zakładane przez nas 2,5%.

Polska jest także postrzegana jako lokalizacja numer jeden dla inwestycji ­near- shoringowych w Europie. Dzisiaj bije się o ten kapitał coraz więcej krajów, Rumunia, Węgry, ...