Bankowość i Finanse | Gospodarka | Myśląc o sukcesie banku, nie wolno zapominać o gospodarce i klientach
Na ile poprzednie doświadczenia zawodowe z resortu finansów okazują się przydatne w kierowaniu bankiem?
– Bank Pekao jest jednym z największych komercyjnych banków w naszym kraju, z szerokim akcjonariatem zarówno w Polsce, jak i globalnie. W obecnych czasach widzimy dużą wartość współpracy z instytucjami państwowymi oraz Unią Europejską w zakresie dystrybucji specjalnych programów pomocowych, które pozwalają znacząco poprawić sytuację klientów, a sektorowi bankowemu obniżyć koszty ryzyka. Myślę, że właśnie potrzeba zacieśniania tej współpracy między sektorem publicznym, BGK czy PFR a bankami komercyjnymi była jednym z kluczowych powodów, dla których Rada Nadzorcza zdecydowała się powierzyć mi kierowanie bankiem. Moje dotychczasowe doświadczenia zawodowe, zdobyte podczas pracy w NBP, BGK, BFG czy Ministerstwie Finansów, oraz znajomość sektora publicznego pozwolą, by ta współpraca dawała jeszcze większe korzyści dla Pekao i jego klientów, sektora bankowego i szeroko pojętej gospodarki.
Przy czym, podkreślę, jesteśmy bankiem skoncentrowanym na celach komercyjnych, odpowiedzialnym wobec wszystkich naszych akcjonariuszy. Dlatego nasza strategia zawsze była i nadal będzie zorientowana na realizację celów biznesowych i finansowych, w tym przede wszystkim uzyskanie dobrych wartości wskaźników ROE i C/I. Jednak skupiając się na komercyjnym sukcesie banku, musimy myśleć także w skali makro o całej polskiej gospodarce i przywróceniu jej na ścieżkę trwałego wzrostu.
Jak dalece pana wyobrażenia na temat funkcjonowania złożonego mechanizmu, jaki stanowi bank, uległy zmianie w momencie wejścia w jego strukturę?
– Proszę pamiętać, że w Banku Pekao pojawiłem się jako osoba, która blisko współpracowała z sektorem bankowym i rozumie mechanizmy, które nim rządzą. Mam konkretną wizję tego, co chcę osiągnąć w roli prezesa Pekao i wierzę, że wraz z całym zarządem – grupą fachowców w swoich obszarach – ten plan uda nam się zrealizować.
Przed nami wiele pracy, której efektem będzie nowa strategia. Wierzę, że uda nam się ją przedstawić do końca tego roku. Jeśli mowa natomiast o moich wyobrażeniach, to spodziewałem się ciężkiej pracy i to w 100% się potwierdziło. Jednocześnie jest to praca, która daje mnóstwo satysfakcji. Zwłaszcza teraz, w dobie pandemii i związanego z nią kryzysu gospodarczego, w którym sektor bankowy ma tak znaczącą rolę do odegrania.
Jestem przekonany, że to właśnie działania naszego sektora, realizowane w porozumieniu z instytucjami publicznymi, będą w stanie zmniejszyć wpływ pandemii na polską gospodarkę – wszelkie podejmowane przez nas aktywności niosą za sobą ogromną odpowiedzialność. To banki w dużej mierze będą współuczestniczyły w restarcie polskiej gospodarki, odpowiednim finansowaniu i zabezpieczeniu setek tysięcy firm. To zadanie i misja, z którą przyszedłem do Pekao i zrobię wszystko, by się z nich wywiązać.
Czy strategia działania w warunkach nadzwyczajnych wymaga przebudowy, korekt, czy też dostosowania procedur?
– Bez wątpienia warunki nadzwyczajne wymuszają na każdym sektorze i na każdej firmie podjęcie niestandardowych działań. Sektor bankowy ma to szczęście, że charakter i dynamika pracy wymuszają nieustanne zmiany i dostosowanie procedur do okoliczności oraz potrzeb klientów, które zmieniają się bardzo dynamicznie. W konsekwencji, w moim przekonaniu, nasz bank był bardzo dobrze przygotowany do tej sytuacji i relatywnie szybko mogliśmy zmodyfikować nasze wewnętrzne procedury, by sprostać wyzwaniom obecnych czasów.
Jesteśmy w na tyle dobrej sytuacji, że nasz model biznesowy jest bardzo odporny i został oparty na silnych relacjach z klientami, dzięki czemu utrzymujemy stabilną pozycję kapitałową i płynnościową instytucji. To daje nam bezpieczeństwo, pewną dozę spokoju i pozwala podejmować przemyślane decyzje.
Skupiamy się w tym momencie na rozwoju technologii istotnych z punktu widzenia klientów, którzy nie chcą, bądź nie mogą, odwiedzić nas w oddziale. W trakcie pandemii udostępniliśmy przedsiębiorcom możliwość składania wniosków o wakacje kredytowe oraz subwencje finansowe z Tarczy Finansowej PFR za pomocą naszych systemów bankowości elektronicznej. Wprowadziliśmy także zdalne podpisywanie dokumentów przez firmy w PekaoBiznes24 oraz uruchomiliśmy otwieranie rachunków firmowych dla małych, średnich i dużych przedsiębiorstw w całkowicie zdalnym procesie z wykorzystaniem wideoweryfikacji. Warto zaznaczyć, że wcześniej z tego procesu korzystały już mikrofirmy. Na ten moment co czwarty mikroprzedsiębiorca zostaje klientem Banku Pekao właśnie za pomocą kanałów zdalnych.
Zdecydowaliśmy się na te działania właśnie po to, by jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby naszych klientów, ale także budować wartość dla naszych inwestorów i akcjonariuszy. Będziemy nadal rozwijać się technologicznie, by sprostać wyzwaniom dzisiejszych czasów.
Pandemia wywołała jedynie zaburzenie dotychczas obowiązujących reguł i procesów, czy też zdynamizuje konieczne zmiany w obszarze cyfryzacji i digitalizacji?
– Jestem przekonany, że Bank Pekao jest bardzo dobrze przygotowany na wymagające warunki otoczenia biznesowego, których doświadczamy w związku z pandemią. Moje przekonanie jest poparte wynikiem szeregu analiz, których dokonaliśmy. Nasz bank ma mocne fundamenty finansowe i odpowiednio zbilansowany profil biznesowy. Ponadto jest wysoko skapitalizowany, z dobrej jakości zdywersyfikowanym portfelem kredytowym. To, co teraz ważne i co chciałbym podkreślić, to przyspieszenie cyfrowej transformacji. Ten proces jest i będzie naszym priorytetem. Cieszy mnie, że o przyspieszeniu tej transformacji mówiliśmy już wcześniej i podjęliśmy wiele działań w tym zakresie jeszcze zanim pojawił się COVID-19. Oczywiście te wszystkie prace przyspieszyły wraz z erą koronawirusa, który postawił przed nami nowe wyzwania. Na pewno wszystkie zmiany muszą i będą wprowadzone szybciej, niż to planowaliśmy jeszcze pół roku temu.
Teraz jeszcze bardziej aktualne staje się zdanie wypowiedziane już parę lat temu przez Jeffa Immelta, CEO, GE. „If you went to bed last night as an industrial company, you’re going to wake up this morning as a software and analytics company”. W praktyce oznacza to, że dzięki cyfrowej transformacji zacierają się różnice pomiędzy tradycyjnie pojmowanymi sektorami w biznesie. W sektorze bankowym śmiało możemy powiedzieć, że wszyscy pracujemy teraz w firmach technologicznych. Motorem dalszych zmian w sektorze będzie z jednej strony poczucie zagrożenia epidemiologicznego wśród klientów, a z drugiej otwarta bankowość, która zmieni sposób, w jaki klienci chcą bankować.
Dla nowego pokolenia liczy się przede wszystkim zdalny kontakt i cyfrowe innowacje. W Banku Pekao doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego jak najszybciej chcemy wdrażać w życie wiele nowych, innowacyjnych rozwiązań. Na początku czerwca udostępniliśmy klientom rewolucyjną aplikację dla najmłodszych PeoPay Kids, stworzoną w całości wewnętrznie przez naszych pracowników. Wprowadziliśmy także nową odsłonę bankowości mobilnej PeoPay. Równolegle pracujemy nad aplikacją nowej generacji – PeoPay 4.0. W ramach tych prac testujemy w naszym Laboratorium Innowacji m.in. możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji i technologii rozpoznawania mowy. Jesteśmy przekonani, że w przyszłości istotnym elementem wsparcia klienta w codziennych prostych czynnościach będą robo-doradcy i narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję. Nie wykluczamy również wprowadzenia w aplikacji tzw. VAS, czyli usług dodatkowych. Planujemy wdrażać tego typu rozwiązania jako uzupełnienie tradycyjnych form kontaktu z bankiem.
Co z wyzwaniami, wobec jakich stoi sektor bankowy w Polsce, Europie i na świecie? Zachowują one aktualność? Które paradygmaty ulegną gruntownej zmianie?
– Nie chcę być monotematyczny, ale tak naprawdę cała nasza rozmowa dotyczy jednego tematu. Głównym wyzwaniem dla sektora bankowego, zarówno w naszym kraju, jak w Europie i na świecie była jego skuteczna oraz jak najmniej bolesna dla klientów cyfrowa transformacja. I tu się nic nie zmieniło – poza tym, że musimy to robić szybciej, niż myśleliśmy. Choć słowo musimy może nie jest najlepsze. My chcemy to robić i to zrobimy, bo to leży w naszym wspólnym interesie. Nas jako banku i wszystkich naszych klientów.
Cały czas musimy też pamiętać o tym, że digitalizacja sektora bankowego musi mieć charakter ciągły. Digitalizacja to proces zmiany mentalności i kultury, a nie tylko wydawanie pieniędzy na nowy sprzęt. Bank Pekao chce być liderem cyfrowej transformacji w naszym kraju. Mamy w tym zakresie klarowną strategię, którą sukcesywnie wdrażamy. Jestem przekonany, że podobnie do tego tematu podchodzi nasza konkurencja zarówno w Polsce, jak i na świecie.
W sektorze bankowym chyba nie ma dziś osoby, która wierzy w to, że obsługa klientów za pięć czy dziesięć lat będzie się odbywała tak, jak było to jeszcze pięć lat temu. Tradycyjne placówki będą powoli odchodzić do przeszłości lub zmieniać swój charakter, zastąpią je smartfon i nowoczesne, inteligentne, być może nawet wirtualne, biuro obsługi klienta. Myślę, że to już bardzo niedaleka przyszłość.
Czy obecny ład regulacyjny i warunki rynkowe pozwolą bankom zachować rolę hubów technologicznych i skąd czerpać środki na wdrażanie innowacji?
– Nie ma już odwrotu od tego, by banki stawały się hubami technologicznymi. To nie jest kwestia regulacji, to są oczekiwania naszych klientów. Standardem staje się ekosystem usług opartych na bankowych aplikacjach mobilnych. Musimy rozwijać się w tę stronę, bo bez tego, co oczywiste, będziemy się cofać i tracić pole. Tym bardziej że fintechy już od dawna chcą wejść na rynek bankowy i przejąć część klientów z sektora. Obserwując rynek, wiem, że polski sektor bankowy i Bank Pekao są dobrze przygotowane do obrony swoich pozycji. Należy pamiętać, że rozwiązania bankowe charakteryzują się niezawodnością, a ich wdrożenie jest poparte wieloma badaniami z zakresu design thinking i UX. Mamy mocne argumenty i dobre strategie w tym zakresie. Posiadamy również środki na wdrażanie innowacji.