Bankowość i Finanse | Gospodarka | Miesięczny Przegląd Raportów Gospodarczo-Finansowych | Gliniane nogi europejskiej budowlanki?

Maksymilian Stefański
analityk ekonomiczny absolwent ekonomii oraz międzynarodowego programu CEMS MIM Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie

Strefa euro, która stosunkowo późno wkroczyła w cykl podwyżek stóp procentowych, coraz silniej zaczyna odczuwać efekty ochłodzenia rynku nieruchomości. Jednakże osłabienie się koniunktury to nie tylko efekt zwiększających się kosztów kredytu, ale także malejącej podaży. Jak wynika z danych monachijskiego ifo Institute w kwietniu 2023 r. w Niemczech zatwierdzono do budowy prawie o jedną trzecią mniej mieszkań niż w analogicznym okresie 2022 r. Dodatkowo według opracowanej przez instytut prognozy w ciągu najbliższych trzech lat Niemcy mogą odnotować nawet 32-procentowy spadek liczby nowych mieszkań – na poziomie europejskim redukcja ta ma wynieść 14%.

Według danych BNP Paribas Real Estate już w IV kw. 2022 r. wolumen transakcji mieszkaniowych w Europie spadł o 6,9%. „Inwestorzy nadal zachowują postawę wyczekującą, pomimo rzeczywistego zainteresowania nieruchomościami. Wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych i rentowności obligacji skarbowych stanowi wyzwanie dla rynku inwestycyjnego, zmniejszając premię za ryzyko i zwrot z nieruchomości” – podkreślają analitycy. Zaznaczają jednak, że perspektywy rynku są nadal bardzo pozytywne, a – zwłaszcza w dużych miastach – wciąż istnieje silna nierównowaga między popytem a podażą. Obawy związane z przyszłością rynku nieruchomości mają jednak swoje znacznie głębsze korzenie.

Czubek góry lodowej

Wysoka inflacja, która istotnie zmniejszyła realne dochody mieszkańców Europy, nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na perspektywy europejskiej budowlanki. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez PwC & Urban Land Institute, w perspektywie najbliższych 3–5 lat równie znaczące obawy związane są z dostępem do surowców, kapitału oraz wymogami klimatycznymi. „Przyszłość rynku nieruchomości będzie wymagać dostosowania praktyk wypracowanych w dekadzie taniego pieniądza do nowych realiów finansowych i czynników społeczno-politycznych” – stwierdzają eksperci. Ponadto, jak zauważają, u inwestorów ogromne obawy budzi presja na wartości nieruchomości komercyjnych, których dyskonto jest obecnie uważane za nieuniknione.

[alebankmodule origin="sms-dostep" par1="..."