Bankowość i finanse | GOSPODARKA | Instytucje finansowe dobrze służą rozwojowi i przekształcaniu gospodarki
W Polsce banki stanowią główne źródło pieniądza dla sfery realnej gospodarki, odpowiadają za blisko 70% jej finansowania. Skąd wzięły się owe dysproporcje, unikatowe w skali światowej, czy odpowiadają za nie zaszłości historyczne, czy może to podejście przedsiębiorców decyduje o dominacji sektora bankowego w tej sferze?
– Historycznie rzecz ujmując, Polska przez wiele wieków nie była kluczowym centrum gospodarczym Europy, a na przestrzeni kilkuset lat dochodziło wielokrotnie do niszczenia kapitału zarówno materialnego, jak i intelektualnego. Po II wojnie światowej w Polsce, podobnie jak innych krajach bloku wschodniego, sektor finansowy nie mógł rozwijać się w takim tempie jak w gospodarkach wolnorynkowych. Zarówno fundusze własne, jak i oszczędności w bankach tradycyjnie były znacząco niższe aniżeli w innych krajach regionu. Należy też pamiętać, że struktura polskiej gospodarki jest istotnie rozdrobniona, a znacząca część największych przedsiębiorstw powiązana z kapitałem państwowym. Ta cecha, typowa dla kraju na dorobku, bez ustabilizowanej strategii rozwojowej wpływa na kształtowanie się systemu finansowego.
Polski sektor bankowy od początku transformacji ustrojowej starał się budować fundusze własne, co w dużej mierze się udało, ale również zabiegał o stworzenie bazy depozytowej, z różnymi skutkami na poszczególnych etapach. Do dziś nie zbudowaliśmy klarownego systemu długoterminowego oszczędzania, jak również systemu skłaniającego do inwestowania. W tych kwestiach trzeba podjąć znaczący wysiłek, angażując uczestników i organizatorów rynku, ale i władze regulacyjno-nadzorcze. Warto też pamiętać o pewnych uwarunkowaniach kulturowych. Percepcja ryzyka w Polsce, podobnie jak w całym regionie, jest inna niż w wielu państwach UE czy USA, gdzie inwestowanie na rynku kapitałowym traktuje się jako coś naturalnego, co wiąże się z lepszym rozumieniem ryzyka i dywersyfikacją posiadanych aktywów. Zatem musimy się liczyć z tym, że rozwój rynku kapitałowego regulowanego oraz nieuregulowanego będzie przebiegał długo i będzie wymagać dużego wysiłku edukacyjnego.
Wspominał pan o innych formach finansowania przedsięwzięć gospodarczych. Zmiany technologiczne zachodzą szybko, wykorzystują to niektóre startupy, w kilka lat potrafiąc zdobyć dużą część światowego rynku. Czy w tym kontekście taka forma finansowania, jaka dominuje w Polsce, dosyć stabilna, ale wymagająca czasu na podjęcie decyzji, jest optymalna dla gospodarki? A może potrzebuje pewnych udoskonaleń?
– W krajach UE będą trwały zabiegi o dywersyfikację systemu finansowania gospodarki, aby silniej rozwijał się rynek kapitałowy oraz alternatywne formy w rodzaju shadow banking, rzecz jasna w pozytywnym znaczeniu. To będzie wymagało przygotowania instytucji finansowych, jak też regulatorów i nadzorców. Po kryzysie finansowym w niektórych krajach Europy Zachodniej tempo rozwoju sektora bankowego zostało specjalnie ograniczone, w zamian rozwinęły się inne instytucje, nie tak mocno regulowane i nadzorowane jak banki, a zarazem dające szansę angażowania oszczędności obywateli i firm w finansowanie przedsiębiorstw, poprzez nabywanie ich akcji, udziałów czy innych papierów komercyjnych. Z taką tendencją musimy liczyć się na rynku polskim. Jeśli chodzi o współpracę w sferze technologicznej, to zaufanie klientów do banków jest znacząco wyższe niż do wielu fintechów. Banki mają naturalną skłonność inwestowania w nowe technologie, wychwytując najciekawsze projekty IT. Myślę, że przewaga banków zaawansowanych technologicznie będzie się utrzymywać. Systemy płatniczo-rozliczeniowe powiązane z bankami są mocno regulowane, czasami mówi się, że wręcz przeregulowane, ale przez to cieszą się wśród klientów dużym zaufaniem i popularnością.
W niektórych krajach Europy, szczególnie na dorobku, może dojść do sytuacji, iż rozwojowi sprawnych systemów płatniczo-rozliczeniowych towarzyszyć będą problemy z finansowaniem rozwoju gospodarczego, gdyż wystąpi naturalny problem z mobilizowaniem oszczędności i aktywowaniem ich czy przez kredyt bankowy, czy inne instrumenty. W trosce o stabilność sektora bankowego i pewność depozytów nie należałby nadmiernie doprowadzać do tego, by działania banków, związane z systemami płatniczo-rozliczeniowymi, przechodziły do innych instytucji, nie zajmujących się kredytowaniem gospodarki. Osobiście uważam, że powinniśmy z jednej strony pielęgnować dynamiczny rozwój technologiczny, ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI