Bankowość i Finanse | Gospodarka | Co dalej z inflacją?

Bankowość i Finanse | Gospodarka | Co dalej z inflacją?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Przyzwyczailiśmy się już do płatającej nam figle inflacji, choć mamy nadzieję, że jednak zacznie spadać. Zaczynamy za to obawiać się recesji. Czy może się pojawić? Zapytaliśmy o to głównych ekonomistów polskich banków.

Piotr Bujak
główny ekonomista PKO Bank Polski

Łagodniejszy, niż się obawiano, przebieg kryzysu energetycznego zmniejsza ryzyko recesji w gospodarce strefy euro i Polsce w 2023 r. Zarysowany, na razie nieśmiało, trend poprawy wskaźników koniunktury przedsiębiorstw i konsumentów potwierdza, że po słabym początku roku kolejne kwartały powinny przynieść stopniowe ożywienie gospodarcze. Jednocześnie powinniśmy obserwować wyraźną dezinflację. Nawet jeśli bez recesji nie do końca uda się okiełznać fundamentalną presję inflacyjną, to swoje zrobi wygaszanie szoków egzogenicznych związanych z sytuacją na rynku surowców energetycznych, metali przemysłowych i produktów rolnych. Warto też pamiętać o dezinflacyjnym wpływie łagodzenia napięć w łańcuchach dostaw oraz ograniczania zapasów.

Ostatnio rośnie prawdopodobieństwo, że na koniec tego roku inflacja w Polsce będzie jednocyfrowa. Redukcja ryzyka recesji na świecie sprzyja złotemu. Do pełni szczęścia krajowej walucie brakuje jednak zakończenia cyklu podwyżek stóp przez amerykański bank centralny. Jeśli do tego dojdzie, a jednocześnie nadal nie będzie ryzyka recesji w głównych gospodarkach i w Polsce, to złoty na koniec roku będzie zauważalnie mocniejszy wobec głównych walut. Oczywiście przy założeniu braku wzrostu ryzyka geopolitycznego.

Piotr Bielski
Dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska

Ryzyko recesji w ostatnim czasie raczej malało niż rosło, m.in. dzięki wyjątkowo sprzyjającej pogodzie, która spowodowała, że znacznie obniżyło się zagrożenie niedoborem energii w Europie w sezonie grzewczym. Wygląda też na to, że zaaplikowane do tej pory podwyżki stóp procentowych w USA i strefie euro w mniejszym stopniu, niż sądzono, schłodziły popyt. Wskaźniki koniunktury w Europie zaczęły wyraźnie odbijać w górę, zapowiadając nadchodzące ożywienie gospodarcze. Przyspieszeniu wzrostu PKB w UE (i pośrednio u nas) w kolejnych kwartałach powinno też sprzyjać zniesienie restrykcji pandemicznych w Chinach. Ponowne oddalenie perspektyw odblokowania KPO, które jest efektem odesłania przez prezydenta ustawy o SN do TK, nie jest dobrą wiadomością, szczególnie dla prognoz inwestycji. Jednak wpływ tego czynnika na PKB w tym roku będzie zmniejszony przez rozpoczęcie prefinansowania projektów przez PFR. Jednocześnie sygnały ze światowej gospodarki na razie są dość pozytywne.

Czy widoczne są tylko same minusy w naszej gospodarce? Oczywiście, że nie. Wskaźniki nastrojów zaczęły wyraźnie zakręcać na północ – poprawiają się oczekiwania firm i gospodarstw domowych dotyczące przyszłości. Rynek pracy wykazuje się dużą odpornością na dekoniunkturę. Firmy nie redukują etatów, a wzrost wynagrodzeń wyhamował w sposób umiarkowany. To z czasem zacznie pozytywnie wpływać na krajową konsumpcję. W ostatnich kwartałach 2022 r. zaskakująco dobrze radziły sobie inwestycje, chociaż tutaj spodziewałbym się przyhamowania w dalszej części tego roku, m.in. ze względu na trudniejszy dostęp do finansowania. W sektorze bankowym warto odnotować utrzymywanie się bardzo dobrej jakości portfela kredytowego (w złotych) pomimo znacznych dokonanych podwyżek stóp procentowych. Firmy i gospodarstwa domowe nadal bardzo dobrze radzą sobie z obsługą zadłużenia.

Obecne wyhamowanie sprzedaży deta­licznej, przy produkcji przemysłowej jest silne i wynika z faktu, że na przełomie 2021 i 2022 r. polska gospodarka działała na bardzo wysokich obrotach, wspierana zniesieniem restrykcji przeciwpandemicznych, niskimi stopami procentowymi i ekspansywną polityką fiskalną. Pomimo wyhamowania, polska gospodarka w wielu obszarach, w tym m.in. w przemyśle, znajduje się na wyższych poziomach niż przed wybuchem pandemii.

Niedawno podnieśliśmy prognozę PKB na ten rok z 0,1% do 0,7%. To nadal nie wygląda imponująco, ale na wyniku całorocznym ciążyć będzie słaby początek z ujemnym wzrostem w I kw. Ten rok będzie w pewnym sensie lustrzanym odbiciem 2022 r. – po słabym pierwszym kwartale powinniśmy mieć do czynienia ze stopniowym ożywieniem aktywności. Inflacja po osiągnięciu szczytu w lutym blisko 19% r/r, w dalszej części roku będzie się obniżała. To, w jakim tempie będzie przebiegać dezinflacja, jest jednym z najciekawszych pytań dotyczących tego roku. Naszym zdaniem, główny wskaźnik inflacji (CPI) na koniec tego roku będzie bliski 10%, a średnio w całym roku wyniesie ok. 13%. Co ważne, wolniej od głównej miary inflacji będzie się cofała inflacja bazowa.

Jeśli chodzi o kursy walut, to nie możemy tego dokładnie przewidzieć. Nie można wykluczyć wahań kursowych, ponieważ nastroje na światowych rynkach są bardzo zmienne i nadal tuż za naszą granicą toczy się wojna. W perspektywie końca tego roku spodziewamy się umocnienia złotego, w miarę jak światowa i polska gospodarka wejdą w nową fazę ożywienia, a dolar osłabi się wobec euro. Czynnikiem hamującym skalę aprecjacji naszej waluty będzie utrzymująca się duża różnica między inflacją w kraju i za granicą.

Grzegorz Maliszewski
Główny Ekonomista Bank Millennium

Nie ulega wątpliwości, że ten rok będzie okresem silnego hamowania polskiej gospodarki, a także gospodarek naszych głównych partnerów handlowych. Choć należy dodać, że dzięki łagodnej zimie wpływ kryzysu energetycznego na gospodarkę UE będzie znacznie mniejszy, niż obawiano się tego pod koniec ub.r. i strefa euro oraz Niemcy unikną zapewne recesji. Czy nam grozi recesja? To zależy od przyjętej definicji. Recesja techniczna, rozumiana jako dwa kwartały z rzędu spadku PKB (po odsezonowaniu) jest możliwa w I kw. br., choć opublikowane za styczeń dane o tym nie przesądzają. Recesja rozumiana jako ujemna roczna dynamika PKB jest możliwa także w I kw. br., choć w skali całego roku spodziewam się dodatniej dynamiki PKB, a mniejsza skala spowolnienia w Niemczech i porzucenie przez Chiny polityki zero-COVID te oczekiwana wzmacniają. Nie spodziewam się natomiast recesji rozumianej, jako gwałtowne załamanie aktywności ekonomicznej, masowe bankructwa firm i wysokie bezrobocie. Takiego scenariusza polska gospodarka powinna uniknąć.

Obecne wyhamowanie sprzedaży detalicznej, przy produkcji przemysłowej jest silne i wynika z faktu, że na przełomie 2021 i 2022 r. polska gospodarka działała na bardzo wysokich obrotach, wspierana zniesieniem restrykcji przeciwpandemicznych, niskimi stopami procentowymi i ekspansywną polityką fiskalną. Pomimo wyhamowania, polska gospodarka w wielu obszarach, w tym m.in. w przemyśle, znajduje się na wyższych poziomach niż przed wybuchem pandemii. Zwrócę uwagę na to, że po pandemii nasza gospodarka bardzo dynamicznie odbijała, rosnąc znacznie powyżej trendu długoterminowego i szybciej niż w krajach regionu oraz w całej gospodarce UE. Obecnie doświadcza silnego schłodzenia, ale PKB wciąż jest wyraźnie wyższy przed wybuchem pandemii. Schodzenie z wysokich poziomów aktywności ekonomicznej wiąże się z wystąpieniem turbulencji, niemniej prawdopodobne jest miękkie lądowanie. Brak silnego wzrostu bezrobocia, co pozostaje bazowym scenariuszem, daje nadzieję, że okres dekoniunktury nie będzie długi.

Ryzyko recesji w ostatnim czasie raczej malało niż rosło, m.in. dzięki wyjątkowo sprzyjającej pogodzie, która spowodowała, że znacznie obniżyło się zagrożenie niedoborem energii w Europie w sezonie grzewczym. Wygląda też na to, że zaaplikowane do tej pory podwyżki stóp procentowych w USA i strefie euro w mniejszym stopniu, niż sądzono, schłodziły popyt.

Z plusów wskazać należy napływ inwestycji zagranicznych do polskiej gospodarki, zmniejszenie się w&...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK