Bankowość hipoteczna o krok od przełomu
Zbliżamy się do przełomu jeżeli chodzi o rozwój sektora. Do niedawna mieliśmy trzy banki, w ciągu kolejnego roku będą kolejne trzy. Można powiedzieć, że model bankowości hipotecznej w Polsce się w pewnym sensie ukształtował. Obserwujemy nasze funkcjonowanie na bieżąco – koszty z nim związane, analizujemy różnego rodzaju przeszkody, na które natrafiamy. Będziemy postulować kolejny okres dyskusji, aby kwestie związane z działalnością banków hipotecznych uregulować nieco inaczej lub na nowo. Mam na myśli bardzo skomplikowany system prawny przenoszenia wierzytelności, relacje z bankiem-matką – funkcjonujemy w systemie, w którym nasze banki-matki są stuprocentowymi udziałowcami w bankach hipotecznych. W perspektywie roku czeka nas kolejny okres podsumowania i dyskusji co robić dalej.
Myślę, że niskie stopy procentowe jeszcze przez jakiś czas będą istnieć. Jako memento zawsze wymieniam okres kiedy rozpoczynaliśmy działalność prawie 20 lat temu i pierwsza oferta była na 14,99 w skali roku. Widać jaki okres przeszliśmy. To, co z socjospołecznego punktu widzenia jest bardzo ważne i zarazem ryzykowne to to, że przez ostatnie 20 lat stopy tylko spadały, albo były niskie. Jak pokazuje historia ekonomii trend może się odwrócić. Lekarstwem w takiej sytuacji są stałe stopy procentowe. Przespaliśmy ten moment – taki czas był wtedy, gdy cała Europa wychodziła z kryzysu i wiadomo było, że w pewnym momencie rynek hipoteczny w złotówce się rozwinie. Był to dobry pomysł na interwencję regulatora – zważywszy na perspektywę tego, co może się zdarzyć. Interwencja mogła mieć różne elementy, które w efekcie doprowadziłyby do zrównania ceny między kredytem na zmienną i na stałą stopę procentową.
W tej chwili mamy sytuację z punktu widzenia banków hipotecznych paradoksalną – operujemy, jeśli chodzi o rynek kredytów hipotecznych dla osób fizycznych, wyłącznie na stopie zmiennej, na rynku polskim refinansujemy to listem zastawnym, który też jest na stopę zmienną – nie ma inwestorów zainteresowanych stopą stałą. Międzynarodowy rynek listów zastawnych w euro funkcjonuje w oparciu o stałą stopę procentową. Nasza pierwsza, duża, benchmarkowa emisja w wysokości 30 mln euro z kwietnia tego roku była emisją na stałą stopę na okres 7 lat. Byliśmy w szczęśliwej sytuacji, ponieważ mBank Hipoteczny oferujemy również kredyty dla przedsiębiorców finansując nieruchomości komercyjne – centra handlowe, budynki biurowe, magazyny. To jest rynek kredytów w euro. Emitując listy zastawne w euro zrównoważyliśmy pozycję walutową, ale musieliśmy zawrzeć transakcje IRSA, aby zabezpieczyć się przed ryzykiem stopy procentowej. Rynek finansowania nieruchomości komercyjnych rządzi się nieco innymi regułami.
Z niepokojem patrzę w przyszłość zastanawiając się jaka może być reakcja klientów na wzrost stóp procentowych – zwłaszcza gdyby był gwałtowny.