Banki spółdzielcze zbyt rzadko korzystają z dostępnych baz danych

Banki spółdzielcze zbyt rzadko korzystają z dostępnych baz danych
Jacek Furga, Fot. M. Wagner,
Banki spółdzielcze w niewielkim zakresie korzystają z dostępnych baz danych sektora publicznego i prywatnego. Gdyby ich używały w większym stopniu, mogłyby poprawić swoje bezpieczeństwo, lepiej zapobiegać wyłudzeniom, a także lepiej spełniać wymogi nadzorcze i tworzyć mniej rezerw – przekonywali podczas Forum Technologii Bankowości Spółdzielczej przedstawiciele Centrum Procesów Bankowych i Informacji.

O jakie bazy danych chodzi? Bazy o rynku nieruchomości, dokumentach zastrzeżonych, bazę numerów PESEL, dowodów osobistych, paszportów i zastrzeżonych numerów PESEL.

Jak do tej pory żaden bank spółdzielczy nie wprowadził możliwości zastrzegania numeru PESEL, a  mogłoby to być bardzo ważne dla ludzi wykluczonych cyfrowo i byłoby zgodne z misją banków spółdzielczych. Nie tylko o misję jednak chodzi.

Centrum AMRON działające w ramach struktury Centrum Procesów Bankowych i Informacji Sp. z o.o. jest ośrodkiem analityczno-badawczym specjalizujący się w rynku nieruchomości. To także jedyna w Polsce obejmująca cały kraj baza danych o cenach transakcyjnych i wartości nieruchomości.

Zasilają ją banki na podstawie udzielanych kredytów. Banki dostarczające danych mogą korzystać z bazy. W AMRON są informacje o bez mała 4,5 mln nieruchomościach w Polsce.

Nowa odsłona systemu AMRON III wypełnia wymagania Rekomendacji J Komisji Nadzoru Finansowego. Rekomendacja ta mówi jak banki powinny gromadzić dane o rynku nieruchomości z własnych i zewnętrznych baz, żeby wykorzystywać je w procesach kredytowych oraz zarządzaniu ryzykiem związanym z ekspozycjami zabezpieczonymi hipotecznie.

Korzystanie z zasobów AMRON III umożliwia wykorzystanie informacji o cenach rynkowych zamiast np. konieczności tworzenia nowego operatu szacunkowego.

– Mamy atrakcyjna ofertę (…) Banki, które nie zasilają bazy o cenach transakcyjnych nie mogą korzystać z bazy. To, że kupują dane z innych źródeł nie jest wypełnieniem Rekomendacji J – mówił podczas Forum dr Jacek Furga, Prezes Zarządu Centrum Procesów Bankowych i Informacji Sp. z o.o.

Dostawcami danych do AMRON i obficie korzystającymi z nich są natomiast banki komercyjne. I tak np. 60 proc. wprowadzonych do bazy danych o cenach stanowią ceny transakcyjne.

mBank na 100 kredytów wprowadza do AMRON 160 informacji dotyczących tych kredytów. Część banków spółdzielczych uzasadnia swój brak zainteresowania niskim popytem na kredyty hipoteczne.

Banki spółdzielcze mogą oszczędzać na rezerwach dzięki danym z AMRON

„Za sprawą decyzji Rady Polityki Pieniężnej rozpoczyna się kolejny cykl na rynku kredytowym. Mam nadzieję, że wzrost będzie stabilny, a nie taki, jak mieliśmy w przypadku Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” – powiedział Jacek Furga.

Na początku maja RPP obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych, w tym główną stopę referencyjną do 5,25 proc. Analitycy spodziewają się kolejnych cięć jeszcze w tym roku, co może wpłynąć na wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi, także w bankach spółdzielczych.

Co jeszcze może dać bankom korzystanie z bazy AMRON? Może wpłynąć w znaczący sposób na tworzone rezerwy związane z hipotekami. Z reguły banki nie aktualizują wycen nieruchomości, a tym samym utrzymują poziom rezerw. Ale od kilku lat wartość nieruchomości dynamicznie rośnie.

Skoro rośnie wartość zabezpieczeń, to banki mogłyby zmniejszyć rezerwy. To jest istotna informacja dla banków spółdzielczych, które rzadko aktualizują wyceny kredytowanych przez nie nieruchomości.

Jacek Furga podaje kilka przykładów, m.in. domu, który kilka lat temu został kupiony za 929 tys. zł. Bank przez wiele lat utrzymywał w swojej „książce” tę samą wartość. A tymczasem dom został sprzedany niedawno za 1,7 mln zł, czyli niemal dwa razy więcej. A utrzymywane rezerwy nie zmieniły się przez cały ten okres.

– Ta sama wartość nieruchomości bywa przepisywana co roku, a wartość na rynku wzrasta np. ponad dwukrotnie. Możecie zaoszczędzić na rezerwach (…) Nasz nowy raport daje wam taką możliwość – przekonywał Jacek Furga.

Bazy danych i bezpieczeństwo klientów banków spółdzielczych

Banki spółdzielcze mogłyby też w znacznie większym stopniu korzystać z baz danych państwowych, jak Rejestr PESEL, Rejestr zastrzeżeń numerów PESEL oraz Rejestr Dokumentów Paszportowych, czy Rejestr Dowodów Osobistych.

To cztery państwowe bazy, które dla instytucji finansowych są dostępne. Proporcje są takie, że o ile do Rejestru Dowodów Osobistych banki spółdzielcze w ciągu roku skierowały 100 tys. zapytań, banki komercyjne – 71 mln – podaje dane Dariusz Kozłowski, Wiceprezes Zarządu  Centrum Procesów Bankowych i Informacji.

Dodał, że widzi możliwości integracji tych baz z Systemem Dokumenty Zastrzeżone związku Banków Polskich. System ten działa tak, że wystarczy zgłosić utracony dokument w jednym banku, a ten automatycznie przekazuje informację do Centralnej Bazy Danych, która następnie rozsyła ją do wszystkich innych banków, operatorów telefonii komórkowej oraz innych instytucji korzystających z systemu. Z Systemem DZ w czerwcu zintegruje się aplikacja mObywatel.

– W czerwcu będzie możliwość zastrzegania dokumentu przez aplikację mObywatel. Jest możliwość cofnięcia zastrzeżenia w Systemie Dokumenty Zastrzeżone – mówił Dariusz Kozłowski.

Korzystanie z baz publicznych i prywatnych to nie tylko oszczędność czasu i przyspieszenie procesów, np. kredytowych. To przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa systemu finansowego i niwelowanie istniejących luk. 

Źródło: BANK.pl