Banki spółdzielcze – stabilny głos w stabilnym sektorze

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Banki spółdzielcze nie miały łatwej historii. Uzależnione od polityki dominującej w różnych okresach czasu - często traktowane były bez litości albo lekceważone. Może dlatego właśnie są tak odporne na rozmaite zawirowania? Zmieniano im struktury, formy działalności, podporządkowanie organizacyjne, a one trwały. Nakładano kolejne regulacje i obciążenia, a one dalej trwały.

Anna Lewkowska
BS.net

Banki spółdzielcze to banki lokalne, bez zewnętrznego finansowania, zdane na własne siły. Ich fundusze to najczęściej pieniądze zarobione przez nie same, obligacje zaczęto emitować przed kilku laty (zresztą na rynku Catalyst funkcjonują papiery zaledwie 21 z nich). Udziałowcami banków spółdzielczych są z reguły przedstawiciele lokalnej społeczności, a także ich klienci. Metaforycznie mówiąc, są jak stare drzewa z głęboko wrośniętymi korzeniami. Najmłodsze z nich powstały po II wojnie światowej, czyli mają po kilkadziesiąt lat.

Banki spółdzielcze nigdy nie były rozpieszczane, nikt nie rozpinał nad nimi ochronnego parasola. Po 1990 r., kiedy to „wypuszczono” je na wolność ze struktur BGŻ, nie wszystkie przetrwały tę szokową terapię. Pozbawione funduszy i borykające się z masowymi upadłościami swoich dotychczasowych klientów albo zwijały żagle, albo, co częstsze, łączyły siły. Przetrwały najsilniejsze i najlepiej zarządzane. Ale cena była wysoka – w 1989 r. funkcjonowały 1662 banki spółdzielcze, które zrzeszały 2577 tys. członków. Teraz, w 2016 r. jest ich 560, udziałowców niecały milion. Mają za to 4659 placówek, co – jak wynika z ostatniego raportu KNF – stanowi 39,3% wszystkich bankowych oddziałów w Polsce. Suma bilansowa sektora banków spółdzielczych to 115 mld zł. Ich udział w rynku depozytów sięga ok. 9%, w kredytach 6%, a w wyniku finansowym netto 7%.

Są silne, bo są lokalne

Ich atutem jest znajomość otoczenia, duża wiedza o członkach lokalnych społeczności, prostsze i bardziej „ludzkie” procedury. Reprezentują bankowość relacyjną, charakterystyczną dla tego sektora w całej Europie i są bankami pierwszego kontaktu w małych ośrodkach. Poza tym mają w swoich statutach zapisaną misję, która nakazuje wspieranie ich otoczenia. To taka spółdzielcza cecha, hołubiona i ceniona przez banki i przez społeczność, ich wyróżnik na tle sektora bankowego. Nie znaczy to jednak, że opierają swoją działalność na charytatywności. One uzupełniają potencjał oferowany przez sektor bankowości komercyjnej.

Te banki wiedzą, gdzie i po co działają. Podczas ostatniego kryzysu finansowego to one wyciągnęły pomocną dłoń do mikro, małych i średnich firm. Stabilizowały gospodarkę. Od końca 2009 do końca 2014 r. „wzrost finansowania sektora przez banki spółdzielcze wzrósł z 8 mld zł do 19,3 mld zł. Banki spółdzielcze w świadczeniu usług finansowych dla MŚP okazały się bardziej konkurencyjne od banków komercyjnych”1.

Na polskim rynku finansowym kryzys przebiegał prawie niezauważalnie. Nie była potrzebna pomoc państwa, okazało się, że polski sektor bankowy jest silny i stabilny. Jednak w wyniku zmniejszenia finansowania gospodarki przez ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI