Bank na złe długi – czy to najlepsza odpowiedź na możliwy kryzys bankowy?
Wyniki ich pracy zostały właśnie opublikowane na łamach „EBRD Working Papers” wydawanego przez EBOR.
– Nowe regulacje unijne dotyczące sposobów ratowania zagrożonych banków, takie jak zakaz nacjonalizacji, stawiają wiele pytań. Trudno jest stwierdzić, czy okażą się one skuteczne w restrukturyzacji sektora bankowego i zatrzymaniu potencjalnych efektów sprzężenia w gospodarce.
W tej chwili banki, ale też instytucje sieci bezpieczeństwa, muszą się przygotowywać na kryzys z planem niedoskonałym – mówi dr hab. Aneta Hryckiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego, kierownik badania.
W przypadku ratowania większej liczby banków zagrożonych upadłością bail-in i bail-out są absolutnie nieskuteczne
Jej zdaniem obecnie funkcjonujące mechanizmy naprawcze wobec banków z problemami finansowymi mogą być skuteczne tylko w przypadku kryzysów o lokalnym zasięgu.
– W czasie kryzysu natury systemowej okażą się one zupełnie nieskuteczne. Jest to o tyle niebezpieczne, że właśnie pandemia COVID-19 może doprowadzić do ziszczenia się najgorszego scenariusza dla banków na całym świecie.
Dlatego poprawy wymagają prace nad instrumentami naprawczymi, których celem jest ograniczenie do absolutnego minimum ryzyka systemowego – podkreśla prof. Hryckiewicz.
Czytaj także: Rentowność 100 największych banków na świecie spadła o prawie 3 proc. w 2020 roku, raport Deloitte
Bezpieczniki (nie)idealne
W czasie sztormu sektorowi bankowemu pomaga się zwykle na kilka sposobów. Jednym z najbardziej znanych jest operacja bail-out polegająca na ratowaniu się pieniędzmi podatników.
– Ta metoda była powszechnie stosowana zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie w czasie kryzysu 2008‒2010. Mimo, że w perspektywie krótkoterminowej pomaga szybko ograniczyć negatywne skutki kryzysu, to w dłuższym horyzoncie czasowym oznacza wysokie koszty budżetowe oraz ryzyko wystąpienia wielu nadużyć.
Nasze badania wykazały również niską skuteczność tego mechanizmu w restrukturyzacji banków w czasie poprzednich kryzysów – tłumaczy prof. Aneta Hryckiewicz.
Mechanizmy naprawcze wobec banków, które opierają się na polityce „jednej zasady dla wszystkich”, nie sprawdzają się w praktyce
Przeciwieństwem bail-out jest narzędzie znane jako bail-in.
– Wówczas bank finansuje się pieniędzmi swoich dłużników i inwestorów. Głośnym przypadkiem bail-in jest ostatnie przejęcie Idea Banku przez Pekao SA. I choć na efekty tego typu transakcji należy poczekać, to już teraz można się przyglądać mechanizmowi przejęcia banku przez instytucję sieci bezpieczeństwa, jaką jest Bankowy Fundusz Gwarancyjny, i pomocy w jego przejęciu przez inny podmiot bankowy – zaznacza prof. Hryckiewicz.
Wyniki badań zespołu ekspertów wskazują na to, że powyższe rozwiązania sprawdzają się w pojedynczych przypadkach.
– Faktem jest, że ich skuteczność dla zapewnienia ogólnej stabilności w sektorze bankowym została potwierdzona. Natomiast w przypadku ratowania większej liczby banków zagrożonych upadłością bail-in i bail-out są absolutnie nieskuteczne.
Czytaj także: Sektor bankowy stwarza ryzyko dla gospodarki – raport Forum Obywatelskiego Rozwoju
Bez dopłaty do interesu nie ma sukcesu
Badacze twierdzą, że mechanizmy naprawcze wobec banków, które opierają się na polityce „jednej zasady dla wszystkich”, nie sprawdzają się w praktyce. – Należy dobrać takie narzędzia, które wynikają ze stopnia zaawansowania kryzysu. Np. na wczesnych jego etapach fuzje ratują przed upadkiem zagrożone banki i tym samym pozytywnie wpływają na stabilność całego sektora.
Jednak badacze zauważają, że w zaawansowanej fazie o wiele lepszym rozwiązaniem jest stworzenie tzw. bad bank, czyli specjalnej jednostki odpowiedzialnej za likwidację zagrożonych aktywów, jak np. niespłaconych kredytów. Odpowiednio dokapitalizowana sprawia, że bank odzyskuje stabilność finansową i jest w stanie kontynuować swoją akcję kredytową po pewnym czasie.
W zaawansowanej fazie o wiele lepszym rozwiązaniem jest stworzenie tzw. bad bank, czyli specjalnej jednostki odpowiedzialnej za likwidację zagrożonych aktywów
Prof. Aneta Hryckiewicz mówi wprost: – Restrukturyzacja, której nie towarzyszy dokapitalizowanie, jest skazana na niepowodzenie.
I vice versa: samo dokapitalizowanie bez odpowiednich procedur restrukturyzacyjnych także nie wystarcza. Aby osiągnąć najlepszy efekt, muszą iść ze sobą w parze.
Czytaj także: Wicepremier Gowin: gospodarka może dynamicznie odbić po obostrzeniach, kluczowa rola banków