Bank i Klient: Po prostu przyzwoitość

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2015.04.foto.070.a.267xZ prezesem Władysławem Gołębiewskim, przewodniczącym Komisji Etyki Bankowej ZBP rozmawiają Przemysław Barbrich i Jan Osiecki

Jednym z zadań komisji kierowanej przez Pana jest sprawdzanie, czy i jak kodeks etyki jest wprowadzany w życie przez banki. Jak udaje się uporać sektorowi z tym zadaniem?

– Nie ma z tym problemów. Czasem oczywiście pojawiają się jakieś trudności, ale każda sprawa jest indywidualna. Generalnie wszystkie banki należące do ZBP nie tylko respektują postanowienia kodeksu, ale także udostępniają jego treść klientom.

Nie wątpię, że każdy bank posiada komórkę, która bada etyczność podejścia pracowników do klientów. Ale czy nie jest tak, że jak przyjdzie co do czego, to ten kodeks jest po prostu dla banków rodzajem zasłony dymnej?

– Nie, nie sądzę, żeby tak było. Oczywiście wprowadzanie wszystkich zasad jest procesem długotrwałym i trudno nagle uzyskać jakieś rewelacyjne rezultaty, natomiast istnieją podstawy do działań. A cała reszta zależy od konkretnych ludzi, którzy kierują bankami lub w nich pracują

A właściwie czym jest „etyczna bankowość”? Czy w ogóle da się połączyć określenie działanie etyczne i sektor finansowy?

– Oczywiście, że da się. Każe działanie da się połączyć z etyką i etycznym zachowaniem. Bo „etyczność”, jak mówi największy dla mnie autorytet w dziedzinie etyki biznesu, czyli profesor Wojciech Gasparski, to po prostu przyzwoitość. Zwykła ludzka przyzwoitość obowiązuje na takich samych zasadach w bankowości albo medycynie, albo handlu, albo w jakiejkolwiek innej dziedzinie życia.

Co powiedziałby Pan w takim razie tym wszystkim, którzy dziś protestują, bo znaleźli się w trudnej sytuacji związku z tym, że kilka lat temu zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich? Wielu z tych ludzi uważa, że pracownicy banków oszukali ich.

– Każda sprawa jest indywidualna, więc nie potrafię odnieść się do tego generalnie. Grupy interesariuszy są zresztą bardzo różnorodne. Proszę pamiętać, że obok ludzi, którzy zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich, są też ci, którzy zaciągnęli kredyty w złotych polskich, są osoby, które zdeponowały swoje środki w bankach oraz ludzie, którzy są współwłaścicielami tych banków i posiadają akcje, a więc oczekują zapewnienia bezpieczeństwa powierzonych bankom środków.

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI