Bank centralny nie chce zabrzmieć optymistycznie
Rada Polityki Pieniężnej niemal w ogóle nie zmieniła tonu swojego komunikatu, podkreślając, że ożywienie gospodarcze jest umiarkowane, presja inflacyjna pozostaje niska i nie ma potrzeby zmiany stóp procentowych co najmniej do połowy 2014 r.
Marek Belka starał się nawet lekko tonować nadmierny optymizm w stosunku do ożywienia gospodarczego. Jego zdaniem głównym motorem wzrostu jest eksport netto, a można mieć wątpliwości, na ile jest to trwały czynnik. Przyznał, że gospodarka będzie przyspieszała, ale podkreślił, że kluczowa dla decyzji RPP będzie inflacja. Można to odczytać jako sygnał, że nawet bardzo dobre dane o PKB nie zmienią perspektywy stóp procentowych dopóki nie pojawią się prognozy wyraźnego wzrostu inflacji. Pamiętajmy, że inflacja jest niska (poniżej 1 proc.) i pozostanie niska jeszcze przez wiele miesięcy. Belka ewidentnie chce utrzymać przekonanie rynku, że podwyżki stóp to odległy temat. Ja jednak powtórzę tezę, którą przedstawiłem wczoraj: szybsze od prognoz zamykanie luki popytowej podniesie rojekcję inflacji i uniemożliwi Radzie przesunięcie prognozy niskich stóp poza czerwiec. Trudno będzie Radzie przekonać rynek, że podwyżki stóp nie nastąpią do jesieni.
Podsumowanie: RPP stara się tonować oczekiwania na podwyżki stóp procentowych.
USA/Europa
Wczorajszy strumień danych makro z Europy i USA miał dość pozytywny wydźwięk, choć używając słów wspomnianego powyżej M.Belki: „szału nie ma”. Dane ADP pokazały, ze przyrost nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym USA wyniósł w styczniu 175 tys. – niemal zgodnie z konsensusem. Jeżeli odejmie się efekt ciężkiej zimy, to rynek pracy w USA wygląda nieźle. Fed wolałby pewnie widzieć szybsze tempo poprawy, ale chyba pogodził się z tym, że przyrost zatrudnienia rzędu 300 tys. osób miesięcznie może być poza zasięgiem banku centralnego. Indeks ISM dla usług w USA był nieco wyższy od oczekiwań (54 vs 53,7). W strefie euro indeks PMI dla usług był nieco niższy od prognoz (51,6 vs 51,9), ale skala niespodzianki jest minimalna. Za bardzo pozytywny można uznać wysoki odczyt indeksu w Hiszpanii (54,9, zgodnie z konsensusuem), a szczególnie pierwszy wzrost subindeksu zatrudnienia w usługach od 2008 r. Dla strefy euro ważniejszy niż wzrost ogółem jest powrót do życia peryferii, a ostatnie dane wskazują, że jest to możliwe.
Podsumowanie: Rynek pracy w USA i rynki usług w USA i Europie znajdują się w fazie powolnego ożywienia.
Rynek
Złoty mocniejszy na fali uspokojenia nastrojów wokół rynków wschodzących. Mocniejsze były również polskie papiery skarbowe na średnim i długim końcu krzywej. Wydaje się, że nagły skok rentowności z końca stycznia nie powinien się powtórzyć. Czy zaś złoty powraca do trendu umocnienia widocznego od ubiegłego lipca do grudnia, czy tylko koryguje tylko trend osłabienia widoczny w styczniu? Będzie to zależało oczywiście od tego, czy uspokojenie na rynkach wschodzących ma charakter przejściowy czy trwały. Wydarzenia na rynku krajowym i w Europie powinny wspierać złotego. Dziś w centrum uwagi jest decyzja EBC. Szansa na cięcie stóp jest 50/50, ale już dużo większa jest szansa, że bank podejmie (lub zapowie) jakieś działania zwiększające jego bilans i generalnie luzujące warunki monetarne. A luzowanie polityki pieniężnej w strefie euro w połączeniu z lepszymi danymi makro z Polski będzie zwiększało atrakcyjność polskich aktywów dla zagranicy.
Podsumowanie: Złoty walczy by powrócić do trendu umocnienia z przed ostatnich turbulencji rynkowych.
Kalendarium na dziś
Dziś pierwsza aukcja polskiego długu po „zniknięciu” z rynku OFE. W centrum uwagi jednak będzie decyzja EBC o 13.45 i konferencja M.Draghiego o 14.30. W ostatnich dniach pojawiało się wiele prognoz cięcia stóp przez bank, więc o 13.45 można spodziewać się większych ruchów na rynku – brak obniżki to silniejsze euro, obniżka to słabsze euro. Szanse na obniżkę przypominają rzut monetą, sprzyja jej spadek inflacji, ale z drugiej strony w ostatnich dniach unormowała się nieco stopa EONIA a indeksy koniunktury wskazują na postępujące ożywienie gospodarcze. Mimo to sądzę, że EBC ma wiele powodów by luzować politykę pieniężną i, że dzisiejsze decyzje będą zmierzały w tym kierunku, czy to poprzez stopy procentowe czy powiększanie bilansu. O 13.00 decyzja Banku Anglii – rynek czeka na nowe wskazówki odnośnie przyszłej ścieżki stóp, po tym, jak bezrobocie znalazło się nieoczekiwanie na poziomie, który miał być krytyczny dla utrzymywania niskich stóp procentowych. Decyzja istotna dla funta.
Ignacy Morawski
główny ekonomista
FM Bank PBP