Baker McKenzie: Polska potrzebuje nowych zachęt dla inwestorów zagranicznych
Globalny podatek minimalny obejmie spółki, które należą do grup kapitałowych, a ich przychód w ostatnich latach wyniósł co najmniej 750 mln euro. Państwa Unii Europejskiej były zobowiązane wydać odpowiednie przepisy implementujące dyrektywę w sprawie zapewnienia globalnego minimalnego poziomu opodatkowania międzynarodowych grup przedsiębiorstw oraz dużych grup krajowych do końca 2023 roku.
W Polsce projekt ustawy do konsultacji publicznych został przekazany pod koniec kwietnia ‘24, a przyjęcie ustawy wprowadzającej minimalny CIT planowane jest na drugą połowę tego roku. Niezależnie od opóźnienia w przyjęciu przepisów, podatek obejmie dochody uzyskane od początku 2025 roku.
Dyrektywa unijna wchodzi w życie jako efekt konsensusu między krajami OECD, zgodnie z którym duże międzynarodowe firmy powinny płacić w każdym kraju, w którym są obecne, efektywny podatek dochodowy nie mniejszy niż 15 proc.
– Podstawowa stawka CIT w Polsce wynosi 19 proc. i nie wydaje się konkurencyjna na tle regionu, ale towarzyszą jej liczne ulgi, dzięki którym firmy, szczególnie na wczesnym etapie inwestycji, efektywnie płacą dużo niższe kwoty, bądź są zwolnione z podatków – mówi Katarzyna Kopczewska, partner w kancelarii Baker McKenzie, kierująca zespołem podatkowym.
– Wraz z wejściem w życie globalnego podatku minimalnego, konieczne będzie opłacenie podatku wyrównawczego, tak by wysokość obciążenia osiągnęła 15 proc., niezależnie od branży, rodzaju inwestycji czy jej etapu – dodaje.
Według szacunków Ministerstwa Finansów wpływ wprowadzenia globalnego podatku minimalnego będzie ograniczony do niewielkiej grupy podatników – największych firm, będących zarazem beneficjentami zachęt.
Czytaj także: Francuskie inwestycje w Polsce przekroczyły poziom 100 mld zł
Polska korzysta na nearshoringu
Aktualnie Polska jest jedną z lokalizacji chętnie wybieranych przez inwestorów z Niemiec i Skandynawii.
– Inwestor decydując o wyborze lokalizacji bierze pod uwagę cały region i porównuje warunki, jakie zapewniają poszczególne kraje– podkreśla Katarzyna Kopczewska.
– Dotychczas Polska wygrywała między innymi dzięki atrakcyjnym ulgom fiskalnym powiązanym z inwestycjami. To się może jednak zmienić wraz z wprowadzeniem globalnego podatku minimalnego – zauważa ekspertka.
Polska jest jednym z beneficjentów trendu nearshoringu, zgodnie z którym międzynarodowi wytwórcy przenoszą część produkcji bliżej końcowego odbiorcy. Ulga polegająca na zwolnieniu z podatku dochodowego przez określony czas prowadzenia inwestycji jest obecnie istotnym argumentem na rzecz przenoszenia produkcji i prowadzenia działalności w Polsce.
By utrzymać lub zwiększyć atrakcyjność inwestycyjną wraz z wejściem w życie globalnego podatku minimalnego, rząd powinien zrewidować istniejący katalog ulg i zachęt dla największych inwestorów oraz wprowadzić nowe kategorie ulg, twierdzą eksperci Baker McKenzie.
Inne kraje UE, w tym m.in. Hiszpania i Węgry, dokonały przeglądu swoich regulacji w tym zakresie, zapewniając ich zgodność z nowymi przepisami i utrzymując konkurencyjność dla inwestycji zagranicznych.
Czytaj także: S&P Global: wskaźnik PMI dla Polski spadł m/m do 45 pkt. w maju ‘24
Inwestorzy zagraniczni są świadomi agresywnej polityki polskiego fiskusa
– W systemie globalnego podatku minimalnego dopuszczalne są określone kategorie ulg i zwolnień, których stosowanie w ograniczonym zakresie powoduje konieczność zapłaty podatku wyrównawczego.
Ich charakter jest jednak bliższy instytucji dotacji, grantu czy subwencji niż zachętom aktualnie stosowanym w Polsce, które przewidują głównie zwolnienie z opodatkowania – twierdzi Katarzyna Kopczewska.
– Kolejna istotna kwestia, która powinna zostać rozważona, to zmiana sposobu egzekwowania podatku u źródła. Podatek ten jest szeroko komentowany wśród inwestorów zagranicznych i ma istotne znaczenie przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych przez międzynarodowych graczy – dodaje.
Funkcjonujący od dwóch lat w Polsce system poboru podatku u źródła miał ukrócić optymalizacje podatkową, ale w efekcie wprowadza podwójne opodatkowanie przy transferze zysków z inwestycji w Polsce za granicę.
Przy obecnej interpretacji przepisów przez urzędy skarbowe inwestor płaci podatek zarówno na wypracowanym zysku, jak i na przeniesieniu go za granicę.
Zdaniem ekspertów Baker McKenzie, inwestorzy zagraniczni są świadomi agresywnej polityki polskiego fiskusa i biorą ją pod uwagę przy wyborze lokalizacji inwestycji.