Apple i Google przegrały przed TSUE
Nakaz zapłaty 13 mld euro zaległych podatków wydała w 2016 r. Komisja Europejska, uznając, że Apple korzystał z dwóch irlandzkich orzeczeń podatkowych, które sztucznie obniżyły jego obciążenie podatkowe.
Koncern twierdził, że nakaz „przeczy rzeczywistości i zdrowemu rozsądkowi” – jak podał Reuters. Decyzję Komisji zakwestionowała również Irlandia, której niskie stawki podatkowe pomogły przyciągnąć duże firmy technologiczne i skłoniły je do utworzenia europejskich siedzib właśnie w tym kraju.
Nakaz zapłaty został zaskarżony do TSUE z siedzibą w Luksemburgu, który opowiedział się we wtorek po stronie KE.
„Trybunał Sprawiedliwości wydał ostateczny wyrok w tej sprawie i potwierdził decyzję Komisji Europejskiej z 2016 r.: Irlandia przyznała (firmie) Apple bezprawną pomoc, którą Irlandia jest zobowiązana odzyskać” — stwierdził TSUE.
Apple wyraził rozczarowanie orzeczeniem.
„Komisja Europejska próbuje zmienić przepisy z działaniem wstecznym i zignorować fakt, że zgodnie z wymogami międzynarodowego prawa podatkowego nasz dochód podlegał już opodatkowaniu w USA” — poinformowała firma, cytowana przez Reutersa.
Orzeczenie jest ostateczne i nie przysługuje od niego odwołanie.
Problem z wyszukiwarką Google
W czerwcu 2017 r. Komisja Europejska stwierdziła, że na europejskim rynku firma Google faworyzowała na własnej stronie wyników wyszukiwania ogólnego rezultaty własnej porównywarki produktów w stosunku do wyników konkurencyjnych internetowych porównywarek.
Firma Google przedstawiała wyniki wyszukiwania swojej porównywarki produktów na pierwszym miejscu i wyróżniała je w „ramkach”, którym towarzyszyły przyciągające uwagę informacje wizualne i tekstowe. Natomiast wyniki wyszukiwania konkurencyjnych porównywarek ukazywały się jedynie jako zwykłe wyniki ogólne, widoczne w postaci niebieskich linków.
KE stwierdziła, że wyszukiwarka Google nadużyła swojej pozycji dominującej i nałożyła na firmę grzywnę w wysokości 2,4 mld euro. Firma Google zaskarżyła decyzję KE do Sądu Unii Europejskiej. Wyrokiem z listopada 2021 r. Sąd oddalił skargę i utrzymał w mocy grzywnę.
Firma Google wniosła następnie do TSUE odwołanie, w którym żądała uchylenia wyroku Sądu UE i stwierdzenia nieważności decyzji KE. W wydanym we wtorek wyroku Trybunał oddalił jednak odwołanie i tym samym utrzymał w mocy wyrok Sądu UE.
Trybunał podkreślił w orzeczeniu, że na unijnym rynku zakazane są zachowania przedsiębiorstw zajmujących pozycję dominującą, które ograniczają konkurencję pozacenową i mogą tym samym wyrządzić szkodę indywidualnym przedsiębiorstwom i konsumentom.
Chodzi m.in. o zachowania, które za pomocą środków innych niż konkurencja pozacenowa utrudniają utrzymanie lub rozwój konkurencji na rynku, na którym konkurencja jest już osłabiona właśnie ze względu na obecność jednego lub kilku przedsiębiorstw zajmujących pozycję dominującą.
TSUE stwierdził, że Sąd UE prawidłowo ustalił, iż ze względu na cechy rynku i szczególne okoliczności sprawy, zachowanie Google było dyskryminujące i nie wchodziło w zakres konkurencji pozacenowej.