Apetyt na polski dług nie pomaga złotemu
Środa nie przyniosła większych zmian na rynku głównej pary walutowej. W oczekiwaniu na silniejszy impuls euro nadal stabilizowało się w okolicach 11-miesięcznego minimum wobec dolara, po południu lekko umacniając się. W kraju złoty po porannym wzroście (m.in. w reakcji na pozytywne wypowiedzi prezydenta Rosji na temat negocjacji pokojowych z Ukrainą) prowadzącym do spadku kursu EUR/PLN poniżej 4,18 w kolejnych godzinach wczorajszego handlu już zaczął tracić na wartości. W rezultacie dzisiaj z rana eurozłoty przełamał opór na 4,20. Najwyraźniej waluta nasza pozostaje nadal pod presją rosnących oczekiwań na działania dostosowawcze RPP w postaci jedno- lub dwukrotnej obniżki stóp NBP i traci na wartości pomimo poprawy nastrojów w regionie i strefie euro (w krajach południa Europy rośnie popyt na obligacje, co spycha rentowności do rekordowo niskich poziomów).
Jeszcze przed otwarciem sesji europejskiej na rynek trafił raport GfK dot. zaufania niemieckich konsumentów. Spadek sierpniowego indeksu do 8,6 pkt (poniżej konsensusu i jednocześnie wartości sprzed miesiąca na poziomie 9,0 pkt) nie miał większego wpływu na nastroje. Inwestorzy swoją uwagę koncentrowali bowiem na porannych doniesieniach prasy niemieckiej. Tamtejszy minister finansów Wolfgang Schaeuble, mówiąc, że komentarze prezesa Mario Draghi-ego, który wspominał o użyciu „wszelkich dostępnych instrumentów” w razie dalszego spadku inflacji podczas spotkania w Jackson Hole zostały „nadinterpretowane”, swą wypowiedzią przygasił spekulacje rynku dotyczące łagodzenia polityki monetarnej przez EBC w najbliższych miesiącach. Teraz uwaga inwestorów koncentrować będzie się na czwartkowo-piątkowych publikowanych danych o inflacji w Niemczech i strefie euro, a w perspektywie tygodnia na zaplanowanym na 4 września posiedzeniu EBC.
Tymczasem agencja Thomson Reuters, powołując się na źródła w banku centralnym, podała, że w przyszłym miesiącu EBC prawdopodobnie nie wykona żadnego ruchu w kierunku dalszego poluzowania polityki monetarnej, o ile wstępne dane o sierpniowej inflacji w strefie euro nie ujawnią istotnego zagrożenia deflacją. Zdaniem informatora w Radzie banku centralnego wciąż utrzymuje się duża niechęć do QE, a w razie konieczności bank może obniżyć stopy procentowe o kolejne 10-15 pb.
W kraju Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) poinformowało, że Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce spadł o 0,1 p.p. w stosunku do notowań z poprzedniego miesiąca wynosząc w sierpniu 153,5 pkt. W raporcie podano, że „(…) od trzech miesięcy wskaźnik znajduje się poniżej swego ostatniego lokalnego szczytu z kwietnia br. Również jego miary pomocnicze, informujące o sile wzrostu i stopniu rozprzestrzeniania się pozytywnych lub negatywnych tendencji już od kilku miesięcy wskazują na wytracanie impetu gospodarki.” Choć dane nie miały większego wpływu na złotego, dla wnikliwych analityków przemawiają one na korzyść cięć stóp przez RPP.
W czwartek, obok inflacji CPI i HICP w Niemczech uwagę inwestorów przyciągać będą indeksy nastrojów dla strefy euro oraz wynik rewizji PKB za 2q14 i tygodniowe dane z rynku pracy dla USA.
Tymczasem, brak rozstrzygnięcia sytuacji na Ukrainie oraz narastające spekulacje na temat możliwość wprowadzenia kolejnych instrumentów niestandardowej polityki monetarnej przez EBC pozwoliły w środę pobić DE10Y nowy historyczny rekord. W godzinach popołudniowych rentowności niemieckich papierów 10Y spadły poniżej 0,9%. Przejściowym wsparciem dla tej redukcji była publikacja danych o nastrojach niemieckich konsumentów Gfk, które pogorszyły się bardziej niż oczekiwał rynek. Amerykańskie papiery skarbowe 10Y podążyły za niemieckim długiem, osiągając po południu 2,36%, poziom nienotowany od drugiej połowy sierpnia.
W przypadku polskiego rynku także obserwowaliśmy kontynuację zniżek stawek i rentowności. Stawki FRA w segmencie 7×10 i 8X10 spadły do nowego historycznego minimum 2,01% (mid), dyskontując niemal w 100% trzy 25-punktowe obniżki stóp w perspektywie przełomu I i II kw. przyszłego roku. W przypadku stawek IRS i rentowności obligacji podążyły one za dochodowością niemieckich obligacji. W efekcie na całej krzywej swapowej miało miejsce pobicie kolejnych historycznych rekordów. Nachylenie krzywej istotnie nie zmieniło się, po tym jak dwa dni temu doszło do zwężenia marzy IRS 5/2.
W końcówce tygodnia możliwa jest niewielka korekta na krajowym rynku długu, jednak jej skala będzie bardzo mała, zaś zasięg w czasie krótki. Ograniczeniem będą dane o inflacji w Eurostrefie, których publikacja spodziewana jest w czwartek, i które powinny utwierdzić rynki w oczekiwaniach na nową akcję ze strony ECB na wrześniowym spotkaniu. Scenariusz dalszego zsuwania się krzywej będzie zyskiwał pomoc ze strony publikacji danych o składowych PKB w Polsce, których ogłoszenie spodziewane jest w piątek. W perspektywie początku następnego tygodnia spodziewamy się utrzymania pozytywnych tendencji na rynku długu nasilanych oczekiwaniami na dalsze łagodzenia polityki pieniężnej w kraju i Eurostrefie.
Joanna Bachert
Konrad Soszyński
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski