Akcje i obligacje przewartościowane?
Nawrót obaw i wycofywania pieniędzy z rynków. Tracą niemal wszystkie klasy aktywów. Potencjał wzrostowy rynków rozwiniętych jest na wyczerpaniu. Wschodzące jeszcze nie pokazały pełni sił. Złoty uzyskuje przewagę nad koszykiem walut emerging markets i zakładamy, że taka sytuacja będzie się utrzymywać. EUR/PLN pozostanie poniżej 4,40.
Ostatnie godziny na rynkach nie przyniosły żadnych komentarzy ze strony przedstawicieli Fed, a oczekiwania na podwyżkę oprocentowania we wrześniu spadły. Wśród inwestorów dominował jednak strach. Nastąpiło dalsze wycofywanie pieniędzy z rynków. Traciły praktycznie wszystkie klasy aktywów; akcje, obligacje i towary. Przecenione zostały także waluty gospodarek wschodzących (EM). Podobnie jak w piątek najsilniej deprecjonowały waluty Am. Łacińskiej.
Z najnowszych ankiet wśród zarządzających przeprowadzonych przez Bank of America Merrill Lynch wynika, że coraz więcej pieniędzy pozostanie niezainwestowanych (5,5 proc.). Udział akcji w stosunku do gotówki spadł do najniższego poziomu od 4 lat. Największy w historii odsetek zarządzających uważa, że zarówno akcje, jak i obligacje są przewartościowane (54 proc.). To nie są warunki do kontynuowania hossy, choć z drugiej, kontrariańskiej strony, może to oznaczać, że po wykonaniu korekty będzie paliwo do wznowienia wzrostów cen. Póki co rynki wchodzą w sezonowo najmniej korzystny okres wczesnojesienny, co może wywołać znaczny wzrost zmienności w porównaniu do notowań z czasu wakacji.
Złoty na przestrzeni ostatnich 2-3 dni zachowuje się stabilnie, lepiej niż koszyk walut EM. Być może z opóźnieniem odczuwany jest efekt wstrzymania się z decyzją w sprawie ratingu przez agencję Moody’s, być może to rezultat opublikowania optymistycznych informacji o realizacji dochodów budżetu za okres styczeń-sierpień lub po prostu gracze nie pozbywają się złotego w oczekiwaniu na szybkie zakończenie fazy spadku apetytu na ryzyko i obaw związanych z przyszłotygodniową decyzją Rezerwy Federalnej. Wyciąganie długofalowych wniosków na podstawie zachowania kursów w tak krótkim okresie jest obarczone dużym ryzykiem. Niemniej, w ostatnich tygodniach widać wyraźnie zmianę podejścia globalnych graczy do złotego, który nie jest walutą silnie wyprzedawaną przy najmniejszym wahaniu sentymentu na światowych rynkach.
Wczorajsze dane z Polski bez poważniejszych zaskoczeń, choć deficyty na rachunku obrotów bieżących i handlowy okazały się wyższe, niż mediana prognoz. Inflacja bazowa zgodnie z oczekiwaniami, na poziomie -0,4 proc. r/r. Debata nt. Polski w Parlamencie Europejskim przeszła bez echa. Dziś prawdopodobnie przyjęta zostanie, niemająca mocy prawnej, rezolucja w tej sprawie. Złoty będzie poruszał się według ścieżki globalnego kształtowania się nastrojów (wpływ raczej negatywny), ale ewentualna wyprzedaż powinna nadal być łagodniejsza, niż walut regionu, a szczególnie z krajów zachodniej półkuli.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS