Bank i klient: Gotówka ma być démodé!

Grzegorz Stanisławski

Projekt programu przesłano jakiś czas temu pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Wynika z niego, że z ubankowieniem i edukacją finansową w naszym kraju nie jest dobrze. Zawarta w raporcie diagnoza obrotu bezgotówkowego w Polsce nie pozostawia złudzeń – pod tym względem jesteśmy zacofani i daleko nam nie tylko do rozwiniętych krajów Unii Europejskiej, ale i do niektórych nowych państw we wspólnocie. Oto dowody.

Mało bankomatów i POS-ów

Dla osób mieszkających w wielkim mieście możliwość zapłacenia kartą za zakupy w sklepie to coś całkowicie naturalnego. Wystarczy jednak wyjechać kilkanaście- kilkadziesiąt kilometrów poza miasto, by się zorientować, że terminal do przyjmowania płatności kartą trudniej znaleźć niż rodzynek w cieście. Statystyki nie kłamią. Zgodnie z danymi z końca 2008 r. na milion mieszkańców naszego kraju przypadało niewiele ponad 5,5 tys. terminali POS. Średnia w Unii Europejskiej wynosiła wówczas ponad 16 tys. Już porównanie tych liczb może przyprawić o ból głowy. Prawdziwym szokiem może okazać się przyrównanie polskich danych z tymi ze strefy euro (ponad 19 tys. na milion mieszkańców) czy z informacjami takich krajów, jak Hiszpania i Grecja (ponad 30 tys. na milion mieszkańców).

To dopiero początek złych informacji. Jak wiadomo, bankomat służy do wypłacania gotówki, więc z obrotem bezgotówkowym ma niewiele wspólnego. Jednak to pozory. – Aby móc płacić kartą, człowiek musi założyć konto. A nie założy go, jeżeli nie będzie miał szybkiego i łatwego dostępu do pieniędzy. Dlatego kluczem do rozwoju obrotu bezgotówkowego jest szybki rozwój sieci bankomatów – uważa Katarzyna Kwiatkowska, dyrektor sprzedaży firmy Euronet Polska. Projekt programu przygotowany przez resort finansów zdaje się potwierdzać tę teorię, wskazując na konieczność zwiększenia liczby bankomatów w kraju. Na razie jest z tym słabo. Zgodnie z danymi zawartymi w projekcie programu w Polsce na milion mieszkańców mamy jedynie 356 bankomatów. W Unii jest to średnio prawie 900 urządzeń. A w Portugalii aż 1600.

Na razie górą portmonetka

Kolejna informacja zawarta w dokumencie przygotowanym w urzędzie przy ul. Świętokrzyskiej jest równie przygnębiająca. Niemal 98 proc. transakcji dokonywanych codziennie przez Polaków (drobne zakupy zapłata za usługi) realizowanych jest gotówką. Bardzo słabo prezentujemy się także w opłacaniu comiesięcznych rachunków, choćby czynszu czy abonamentu telefonicznego, a nawet otrzymywaniu wynagrodzenia. Wciąż jeszcze kilkadziesiąt procent z nas odbiera pieniądze w kasie pracodawcy. Nic więc dziwnego, że ...