Rozmowa z dr Lechem Kurklińskim: O konieczności stosowania zasady proporcjonalności w regulacjach bankowych
dr Lech Kurkliński - Dyrektor Ośrodka Badań i Analiz Systemu Finansowego ALTERUM
dr Lech Kurkliński: Problem zasady proporcjonalności należy do najważniejszych spraw, które dotykają gospodarki – sektora finansowego, a w tym bankowości w szczególności. Na poziomie UE dostrzeżono, że regulacje, które wprowadzono wokół pakietu CRD4, rozporządzenia CRR, ale wszystkich innych regulacji nowo wprowadzonych, szoku regulacyjnego – spowodowały, że mamy problemy ze wzrostem gospodarczym. Częściowo dotyczy to również Polski.
Rozwiązaniem z jednej strony jest załatwienie sprawy bezpieczeństwa sektora bankowego, bezpieczeństwa gospodarki, niewywoływania nowych krysów, a z drugiej strony dostrzeżenia tego, że banki powinny być instytucjami pośrednictwa finansowego, wspomagać wzrost gospodarczy. Pomagać w kwestii rozwoju ma właśnie zasada proporcjonalności. Bardzo ważne jest powiedzenie co to jest.
W skrócie można powiedzieć, że jeśli jest jakiś problem to powinniem on być prawidłowo zaadresowany – jak powinien być rozwiązany, czyli określone cele, a do ich realizacji dobrane odpowiednie narzędzia w postaci regulacji tak, aby regulacja rozwiązywała problem. To jest właśnie zasada proporcjonalności, czyli w stosunku do danego problemu, danej instytucji, grupy podmiotów stosuje się odpowiednie narządzia. Takie, które nie są zbyt uciążliwe, a z drugiej strony jeżeli są inne altermatywne rozwiązania są przyjmowane jeśli są lepsze, prostsze, mniej totalne, a bardziej dostosowane do rozwiązania konkretnego problemu.
Nasze badania prowadzone w ALTERUM wraz z ZBP wyraźnie pokazują, że w wielu dziedzinach zasada proporcjonalności nie jest stosowana, a regulator sam zaproponował, aby to stosować. Niestety później konsekwentnie tego nie robi i mamy tylko zapisy ogólne o zasadzie proporcjonalności, a nie ma tego w szczegółach. W takich sytuacjach bankom ciężko jest zastosować zasadę proporcjonalności.
Kolejnym problemem jest złożoność tematyki. Nie jest łatwo powiedzieć gdzie powinna być stosowana, a gdzie nie. Wymaga to odpowiedniej metody. Pracuje nad nią Komisja Europejska, Europejski Nadzór Bankowy.
Dla bankowości spółdzielczej ma ona szczególe znaczenie. Najprostszy przypadek gdy następuje dostosowanie regulacji do wielkości podmiotu. Jeśli w danym banku ryzyko jest minimalne, a musi in stosować bardzo skomplikowane procedury do oceny ryzyka, przygotowania się, wyposażenia w odpowiednie programy informatyczne, przeszkolenia personelu, niesie to ze sobą olbrzymie koszty. Koszty ponoszone przez duże banki rozpływają się w morzu innych. Koszty stałe dla małego banku są poważne. To powoduje, że mały bank zaczyna być mniej konkurencyjny w stosunku do dużego.
Ma to też znaczenie dla rodzaju bankowości. Bankowość spółdzielcza to bankowość relacyjna. Oparta na relacjach, podwyższonych kosztach związanych z doposawaniem do indywidualnego klienta. Natomist zasady, które wprowadzają regulacje powodują masowość, powtarzalność. To pasuje do bankowości transakcyjnej. W takiej sytuacji bankowość transakcyjna wygrywa. Dlatego jest to prawie egzystencjalna sprawa dla banków ponieważ morze regulacji je banki, przede wszystkim te mniejsze, które jako pierwsze będą tonąć.
Relacja video dostępna tutaj
aleBank.pl