Deregulacja gospodarki najważniejszym wyzwaniem w 2026 roku wg Konfederacji Lewiatan
Z perspektywy Konfederacji Lewiatan deregulacja powinna stać się rozwiązaniem systemowym – przejrzystym, trwałym i jednakowym dla wszystkich firm, bez względu na ich wielkość.
Deregulacja priorytetem
Konsekwentne upraszczanie przepisów i procedur może być jednym z kluczowych impulsów wspierających wzrost gospodarczy.
– Proponujemy utworzenie w ustawie Prawo przedsiębiorców „Punktu Deregulacji dla Przedsiębiorcy” (deregulacja.gov.pl), funkcjonującego przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Jego obsługa powinna zostać powierzona niezależnemu operatorowi zewnętrznemu, odpowiedzialnemu za przyjmowanie i wstępną weryfikację zgłoszeń, ich kategoryzację, przekazywanie do KPRM oraz monitoring i publiczne raportowanie postępów prac deregulacyjnych – mówi Marek Górski.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan operator wyłoniony w transparentnej procedurze powinien dysponować odpowiednim zapleczem eksperckim i doświadczeniem.
Wartym rozważenia jest pomysł wprowadzenia dla operatora kryterium reprezentatywności oraz członkostwa w Radzie Dialogu Społecznego, co pozwoliłoby na realne włączenie partnerów społecznych w proces deregulacji.
– Takie narzędzie mogłoby zastąpić doraźne akcje deregulacyjne trwałym, systemowym mechanizmem upraszczania prawa, odpornym na polityczne zawirowania – przekonuje Marek Górski.
Czytaj także: Przedstawiciele ZBP podczas XXXIV Forum Ekonomicznego w Karpaczu o transformacji cyfrowej, deregulacji i PPP
Przyspieszenie transformacji energetycznej
– Liczymy na przyspieszenie w 2026 roku transformacji energetycznej, gdyż postępuje ona zbyt wolno, co zwiększa ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego i stabilności gospodarki.
Transformacja energetyczna musi opierać się na dialogu społecznym i szerokim porozumieniu. Bez społecznego konsensusu, efektywnego procesu legislacyjnego i wsparcia Prezydenta RP trudno będzie wypracować polski model energetyki zapewniający konkurencyjne ceny energii.
Pilnej aktualizacji wymagają Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu oraz Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku.
Priorytetami transformacji powinny być elektryfikacja kolejnych sektorów gospodarki, rozwój elastycznych i zeroemisyjnych źródeł wytwórczych, magazynowanie energii oraz integracja sektorów dla efektywnego wykorzystania nadwyżek energii – podkreśla Marek Górski.
Transformacja energetyczna to dziś nie tylko kwestia ekologii, lecz przede wszystkim bezpieczeństwa i konkurencyjności kraju. Nie możemy zwlekać – proces ten nie przebiegnie sam. Problem w tym, że wciąż brakuje rzetelnej i wspólnej wiedzy o rzeczywistych kosztach energii, a to przecież fundament dla podejmowania racjonalnych decyzji.
Nadszedł czas, by oprzeć działania na twardych danych: stabilnych cenach energii, przewidywalnych zasadach gry i racjonalnym miksie energetycznym.
– Postulujemy powołanie ponadpartyjnego zespołu niezależnych ekspertów, który ustali rzeczywiste koszty energii i opracuje podstawy do przejrzystych decyzji regulacyjnych i strategicznych.
Dopiero połączenie spójnej wizji, stabilnych regulacji i rzetelnej analizy kosztów energii może znacząco przyspieszyć transformację sektora i zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski – dodaje Marek Górski.
Reforma Rady Dialogu Społecznego
– W 2026 roku oczekujemy reformy Rady Dialogu Społecznego. Obecnie RDS nie funkcjonuje tak, jak powinna – dialog jest rozproszony, często martwy i mało efektywny. Naszym celem jest odbudowa jego znaczenia.
Chcemy wypracować nowe zasady reprezentacji w RDS i wspólnie ze związkami zawodowymi przekonywać rząd, że dialog społeczny to nowoczesna formuła zarządzania publicznego, włączająca pracodawców i pracowników w proces legislacyjny – mówi Marek Górski.
Dialog społeczny to także najlepszy sposób na wzmacnianie kapitału społecznego, poszukiwanie kompromisów i podejmowanie inicjatyw korzystnych dla gospodarki i społeczeństwa. Obowiązująca dziś ustawa o dialogu społecznym nie nadąża jednak za wyzwaniami współczesności i wymaga potrzebnych zmian.
Największym problemem jest dziś brak skutecznej weryfikacji reprezentatywności i rozdrobnienie strony pracodawców – w RDS działa aż siedem organizacji, a w przyszłości może być ich jeszcze więcej. To utrudnia podejmowanie decyzji i osłabia głos środowiska biznesowego.
– Aby dialog społeczny działał sprawnie, potrzebne są jasne zasady reprezentatywności i skuteczny mechanizm konsultacji. Dlatego proponujemy, aby w pracach RDS uczestniczyły tylko samodzielne organizacje reprezentatywne, zrzeszające co najmniej 400 tys. zatrudnionych.
Reprezentacja powinna obejmować 3–4 największe organizacje pracodawców, działające w różnych sektorach gospodarki i regionach kraju.
Poziom składek członkowskich powinien służyć jako kryterium oceny rzetelności i potencjału organizacji – podsumowuje Marek Górski.