Banki zmieniają swoje podejście do kryptowalut
Jeszcze kilka lat temu kryptowaluty uchodziły w dużych bankach za temat ryzykowny i niepożądany – kojarzyły się z brakiem nadzoru, spekulacją i zagrożeniem prania pieniędzy. Widać jednak wyraźną zmianę.
W grudniu 2025 r. media informowały, że JPMorgan rozważa uruchomienie usług handlu kryptowalutami dla klientów instytucjonalnych – zarówno transakcji natychmiastowych, jak i instrumentów pochodnych, zależnie od popytu i decyzji nadzoru.
Standard Chartered już w połowie roku ogłosił start regulowanego handlu takimi kryptowalutami jak bitcoin i ethereum dla instytucji na swoich platformach walutowych. W ostatnich tygodniach zaoferował ofertę usług dodatkowych: od bezpiecznego przechowywania kryptoaktywów po finansowanie i wsparcie transakcyjne.
Czytaj także: EBA, ESMA i EIOPA z publicznym ostrzeżeniem konsumentów inwestujących w kryptoaktywa
Banki zajmują się nie tylko handlem kryptowalutami
W Europie ważnym sygnałem była decyzja banku Intesa Sanpaolo. Według Reutersa włoski bank przeprowadził w styczniu 2025 r. pierwszą własną transakcję w bitcoinie – zakup wart ok. 1 mln euro – i zapowiadał budowę pełnych kompetencji handlowych w obszarze aktywów cyfrowych.
Goldman Sachs działa w tym segmencie od kilku lat, koncentrując się na instrumentach pochodnych i usługach dla inwestorów profesjonalnych, a także na tokenizacji i własnych platformach technologicznych.
Banki nie ograniczają się dziś do prostych operacji „kup i sprzedaj”. Testują i rozwijają usługi takie jak:
• handel natychmiastowy, czyli wymianę kryptowalut na tradycyjne waluty, często z rozliczeniem i przechowaniem aktywów przez wyspecjalizowanego operatora;
• instrumenty pochodne – kontrakty terminowe, opcje czy forwardy, pozwalające zabezpieczać ryzyko bez fizycznego posiadania kryptowaluty;
• usługi dodatkowe, takie jak bezpieczne przechowywanie aktywów, raportowanie, zarządzanie zabezpieczeniami czy wsparcie transakcyjne.
Zmienność kryptowalut i mechanizmy kontroli
Rosnąca aktywność banków w handlu kryptowalutami świadczy o dojrzewaniu rynku, ale nie zmienia natury tych aktywów. Zmienność pozostaje wysoka, a instytucje finansowe próbują jedynie wprowadzić do świata krypto znane z tradycyjnych finansów mechanizmy bezpieczeństwa i kontroli.
Ceny kryptowalut mogą zmieniać się gwałtownie, a dźwignia finansowa zwiększa skalę potencjalnych strat. W momentach napięcia rynkowego może też zanikać płynność, co utrudnia zamykanie pozycji.
Dochodzą ryzyka operacyjne: bezpieczeństwo systemów, przechowywanie kluczy dostępowych czy podatność na ataki hakerskie. Niepewność regulacyjna i ryzyko reputacyjne również pozostają istotne – jeden błąd w procedurach może kosztować więcej niż potencjalne zyski.
