Dolar zyskuje po danych z USA, rekordy na Wall Steet

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.02.250x376Najniższe od prawie 6 lat bezrobocie w USA dało kopa dolarowi oraz wywindowało amerykański rynek akcji na nowe rekordowe poziomy.

Wydarzeniem czwartku, obok posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i publikacji serii indeksów PMI obrazujących koniunkturę w sektorach usług od Japonii aż po USA, były miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Niespodzianka była ogromna. W czerwcu stopa bezrobocia nieoczekiwanie spadła do 6,1% z 6,3% przed miesiącem i była najniższa od września 2008 roku. Rynek tymczasem oczekiwał jej stabilizacji na poziomie z maja. Podobnym zaskoczeniem okazały się dane o zatrudnieniu. W czerwcu zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 288 tys., znacznie przekraczając rynkowe prognozy na poziomie 212 tys. Co ciekawe, średni przyrost miejsc pracy z ostatnich trzech miesięcy wyniósł 272 tys., czyli znacznie powyżej granicznego poziomu 200 tys.

Silna poprawa sytuacji na rynku pracy w USA jest mocnym sygnałem trwającego ożywienia w tamtejszej gospodarce, po recesyjnym I kwartale br. (wpływ pogody) i dobrym prognostykiem na przyszłość. Nie może więc dziwić, że inwestorzy z Wall Street wykorzystali ten pretekst do wywindowania indeksów S&P500 i DJIA na nowe historyczne rekordy. Nie zaskakuje też umocnienie dolara w reakcji na opublikowane dane. Zwłaszcza w relacji do euro, które dodatkowo zostało osłabione przez gołębie wystąpienie Mario Draghiego na konferencji prasowej po zakończonym dziś posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (polityka pieniężna nie uległa zmianie).

Opisywane dane z rynku pracy nie były jedynymi figurami z USA opublikowanymi w dniu dzisiejszym. Inwestorzy poznali też czerwcowe indeksy PMI i ISM dla sektora usług, tygodniowe dane o zasiłkach, czy majowy raport nt. bilansu handlowego. Dziś jednak odgrywały one zdecydowanie drugo- lub nawet trzecioplanową rolę.

Sytuacja gospodarcza w USA, po wspomnianym bardzo słabym I kwartale br., wyraźnie się poprawia. To będzie wspierać indeksy na Wall Street, jednocześnie umacniając dolara w relacji do głównych walut. Szczególnie w relacji do euro, które powinno pozostawać pod presją luzującego politykę monetarną Europejskiego Banku Centralnego.

Wydarzenia z USA i strefy euro nie były jedynymi, które warte są wspomnienia. Dużo też działo się na szwedzkiej koronie. Zaskakująca decyzja Riksbanku o cięciu stóp procentowych o 50 punktów bazowych do 0,25%, zamiast oczekiwanej obniżki o 25 punktów, doprowadziła do silnej przeceny korony. Swoje przysłowiowe „pięć groszy” dołożyło też obniżenie przez bank prognoz inflacji i dynamiki Produktu Krajowego Brutto dla Szwecji na lata 2014-2106.

Piątek będzie zdecydowanie spokojniejszym dniem na rynkach finansowych. To za sprawą świętujących Dzień Niepodległości inwestorów z USA. Prawdopodobnie przez większość dnia niewiele będzie się działo.

Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce