Czy inflacja w tym roku zamiast spadać będzie rosnąć?

Czy inflacja w tym roku zamiast spadać będzie rosnąć?
Rising food cost and grocery prices surging costs of supermarket groceries as an inflation financial crisis concept coming out of a paper bag shaped hit by a a finance graph arrow with 3D render elements.
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Według marcowego Raportu o inflacji, sporządzonego przez Narodowy Bank Polski inflacja CPI, która w I kwartale 2023 roku wyniesie 17,2%, w kolejnych kwartałach spadnie do 12,8%, 10,0% i 7,6%.

Dezinflacja będzie wynikała przede wszystkim z wyraźnego obniżenia wzrostu cen energii z 26,7% w I kwartale do 6,1% w kwartale IV bieżącego roku oraz cen żywności – z 21,7% w I kwartale do 7,1% w IV kwartale.

Trzecim czynnikiem działającym dezinflacyjnie będzie spowolnienie popytu krajowego oraz spożycia, a w konsekwencji także PKB. Dynamika popytu krajowego, liczona rok do roku będzie ujemna przez 3 kwartały, a dopiero w kwartale IV będzie nieznacznie dodatnia (odpowiednio -2,5%,  -0,5%,  -0,5%  i 0,3%).

Dynamika spożycia gospodarstw domowych będzie według prognoz NBP ujemna przez dwa kwartały, a w ostatnim kwartale wyraźnie przyspieszy. Odpowiednie wskaźniki liczone rok do roku wyniosą -1,0%,  -0,2%,  1,6% i  3,5%.

Realne wynagrodzenia będą spadały w kwartale I oraz II – odpowiednio o 3,3% i 0,2%, a w kolejnych kwartałach będą rosły o 1,2% oraz 3,0%.

Czytaj także: Prezes NBP o scenariuszu inflacyjnym do 2025 roku

Inflacja bazowa będzie wyższa od konsumenckiej?

Według prognozy rosnąć ma w każdym kwartale spożycie publiczne, przy czym w kwartale IV wzrost przyspieszy do 7,2%, a za to nakłady bruttu na środki trwałe, czyli popularnie mówiąc inwestycje będą w drugim półroczu spadały – w III kwartale o 1,6%, a w IV kwartale o 2,6%. Oba wskaźniki, podobnie jak poprzednie liczone są rok do roku.

Dynamika PKB w kolejnych kwartałach ma wynieść -0,4%,  0,8%,  1,3% i  1,8%. Będzie niższa od dynamiki produktu potencjalnego, w związku z czym powstanie luka między rzeczywisty, a potencjalnym produktem, która jest też czynnikiem hamującym inflację.

Prognozy NBP wydają się w kilku punktach niespójne. Trzeba przede wszystkim zauważyć, że inflacja bazowa, z wyłączeniem cen energii i żywności ma spadać znacznie wolniej niż inflacja CPI.

W kolejnych kwartałach wyniesie 11,8%,  11,1%,  10,0% i  8,4%. A zatem w III kwartale nastąpi zrównanie inflacji bazowej z inflacją CPI, a w IV kwartale inflacja bazowa będzie wyższa.

Czytaj także: RPP: powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo

Inflacji bazowa wzrośnie, ale stopy procentowe nie wzrosną?

W Raporcie czytamy: „Niektórzy członkowie Rady podkreślali (…) że – zgodnie z aktualnymi prognozami (…) średnioroczna inflacja bazowa będzie w br. wyższa niż w ub.r.”, zaś „dotychczasowa skala podwyżek stóp procentowych jest – w ich opinii – niewystarczająca dla zapewnienia powrotu inflacji do celu w średnim okresie”.

Raport nie pokazuje jakie działania podejmuje RPP dla obniżenia inflacji. Realna stopa procentowa NBP jest głęboko ujemna i od września, kiedy po raz ostatni stopy zostały podniesione spadła z minus 10,45% do minus 11,85%. W tej sytuacji zaniechanie podwyżek stóp, przy jednoczesnym wzroście inflacji bazowej, jest niezrozumiałe.

Raport NBP prognozuje w końcu bieżącego roku wzrost realnych wynagrodzeń, spożycia i wydatków publicznych, co może wynikać z wyborów, które prawdopodobnie będą miały miejsce w październiku.

Możemy mieć zatem impuls wzrostu podaży pieniądza, czego skutkiem będzie skokowy wzrost inflacji bazowej, a także inflacji CPI, która w końcu roku, wbrew prognozie, może nie maleć, ale rosnąć. Bez wzrostu stóp procentowych będzie trudno tego efektu uniknąć.   

Źródło: BANK.pl