Niemcy: w gospodarce lepiej niż przewidywano
Eksperci z działu analiz banku, KfW Research, obliczyli, że w tym roku PKB Niemiec zmniejszy się o 0,3 proc; wcześniejsza, wstępna prognoza (Vorprognose), zakładała większy, jednoprocentowy, spadek. W przyszłym roku będzie lepiej: wzrost PKB ma wynieść 1,0 proc.
Przewiduje się też spadek inflacji, która w styczniu w stosunku rocznym była równa 8,7 proc. Analitycy KfW Research prognozują, że stopa inflacji, obliczona według przyjętego w UE wskaźnika cen konsumpcyjnych (HVPI), wyniesie w Niemczech w 2023 roku 5,8 proc. W roku 2024 spadnie do 2,1 proc.
Czytaj także: Niemieckie firmy nie boją się już recesji>>>
W strefie euro będzie lepiej niż w Niemczech
Główna ekonomistka KfW, dr Fritzi Köhler-Geib, uznała wyniki badań za całkiem niezłe: „Gospodarka niemiecka daje sobie w tym utrzymującym się stanie ogólnego kryzysu radę lepiej, niż się obawiano jeszcze kilka miesięcy temu. Ostry spadek koniunktury raczej nie nastąpi”.
Analityczka zauważyła, że w tym roku będzie o dwa dni robocze mniej niż w roku 2022. Skoro ten ubytek niesie uszczerbek w PKB o 0,2 pkt procentowe, to można uznać, że w sensie materialnym obecna prognoza oznacza w tym roku stagnację, a nie spadek – uważa ekspertka.
Analiza KfW objęła też inne kraje. Jej autorzy wyliczyli, że sytuacja w strefie euro będzie nieco lepsza niż w Niemczech: w tym roku wzrost PKB wyniesie tam 0,5 proc., w 2024 roku zaś 1,2 proc. Z kolei przeciętna tegoroczna stopa inflacji w eurolandzie ma osiągnąć poziom 5,4 proc. W przyszłym roku zaś 1,7 proc.
W ocenie ekonomistów z KfW Research, wciąż będą dawały o sobie znać czynniki zakłócające konsumpcję, inwestycje i handel zagraniczny. Będą one jednak stopniowo słabły. Pozytywne jest to, że tej zimy udało się zapobiec brakom w dostawach gazu. A także to, że szczyt miesięcznych, inflacyjnych wzrostów cen wystąpił jesienią zeszłego roku i to zagrożenie więc już minęło.
Jednak konsumenci będą odczuwać spadek wartości pieniądza i zmniejszą zakupy. Dopiero w 2024 roku należy spodziewać wzrostu konsumpcji i ożywienia w handlu.
Czytaj także: Niemcy – załamało się finansowanie budownictwa>>>
W tym roku załamanie na niemieckim rynku mieszkaniowym
Niedobra jest natomiast sytuacja na rynku mieszkaniowym. W tym roku – przewidują ekonomiści z KfW – nastąpi największe od dwóch dziesięcioleci załamanie prywatnego budownictwa mieszkaniowego, szczególnie wyczulonego na wysokość oprocentowania kredytów. Poprawa nastąpi w 2024 roku.
Co do budowy mieszkań, dane na ten temat, też 24.02., opublikował Federalny Urząd Statystyczny. Wynika z nich, że w 2022 roku w Niemczech zbudowano 280 000 mieszkań, a w tym roku będzie to tylko 245 000, co oznacza spadek o 12,5 proc.
Jeśli chodzi o zamówienia, wygląda to równie niedobrze. W grudniu 2022 roku było o jedną trzecią mniej zamówień budowlanych niż w roku 2021. Oprócz wysokiego oprocentowania kredytów działalność na tym polu hamują także droższe materiały budowlane. Znacznie spadła też liczba wniosków o pozwolenie na budowę domu.
„Nie możemy z ufnością patrzeć na następne miesiące” – skomentował z pesymizmem statystyczne dane dyrektor wykonawczy Centralnego Związku Niemieckiego Przemysłu Budowlanego, Felix Pakleppa.
Dla Niemców najważniejsze zatem to przetrwać rok 2023. I chyba nie dotyczy to tylko naszych zachodnich sąsiadów.