W Polsce największy na świecie wzrost liczby niewypłacalności firm w porównaniu do przedkryzysowego 2019 r.
Przyczyniło się do tego wprowadzone w międzyczasie uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne, mające za zadanie identyfikować i rozwiązywać problemy i zatory na jak najwcześniejszym etapie, odmiennie niż na większości innych rynków (gdzie procedury były raczej zawieszone niż uproszczone). Tym niemniej fala niewypłacalności w Polsce nie opada, ale wciąż rośnie – podkreśla Sławomir Bąk, członek Zarządu Allianz Trade ds. oceny ryzyka.
Fala niewypłacalności w Polsce nie opada, ale wciąż rośnie.
Problem całej gospodarki
– O tym, że jest to problem całej gospodarki, a nie jedynie spowolnienia w poszczególnych branżach świadczy sektorowa struktura niewypłacalności: w tym roku dekoniunktura zaczęła się od budownictwa, ale od drugiego-trzeciego kwartału liczba niewypłacalności ponownie rośnie także w usługach, handlu i produkcji. Pocovidowe odbicie popytu mamy już dawno za sobą… Nie ma bezpiecznych branż – nawet utrzymujący się popyt nie gwarantuje powodzenia, więc m.in. producenci żywności również odczuwają skutki inflacji kosztów i tracą płynność finansową lub zawieszają (lub ewentualnie kończą) działalność na skalę, jakiej nikt nie mógł się spodziewać jeszcze kilka lat temu – dodaje Bąk.
Prognoza liczby niewypłacalności firm w Polsce w 2021 r.
Liczba niewypłacalnych firm w Polsce wzrośnie o 10% w br. i przyszłym roku, prognozuje także Allianz Trade. Liczba niewypłacalnych firm na świecie wzrośnie o +10% w 2022 i o +19% w 2023 roku.
„Samo zamykanie czy w najlepszym razie zawieszanie działalności jest jeszcze powszechniejsze niż niewypłacalności i chociaż nie wiąże się z pozostawieniem długów, to w szerszej perspektywie ma podobny, dewastujący dla gospodarki skutki: kurczący się dla dostawców rynek zbytu, malejące: liczba miejsc pracy i wpływy podatkowe. Pocieszające w tym wszystkim może być to, że wielu polskich przedsiębiorców nie czeka do ostatniej chwili – działa z wyprzedzeniem, aby chronić kapitał i podstawy swojej działalności. Pytanie, jak szybko biznes się odrodzi, skoro po 10-proc. wzroście liczby niewypłacalności w tym roku spodziewamy się kolejnego ich wzrostu o 10% w 2023 roku, gdy ich liczba osiągnie nowy, rekordowy poziom” – powiedział członek zarządu Allianz Trade ds. oceny ryzyka Sławomir Bąk, cytowany w komunikacie.
Gwałtowny wzrost liczby upadłości firm w ciągu najbliższych 2 lat w Europie
Allianz Trade przewiduje, że gwałtowny wzrost liczby upadłości firm w ciągu najbliższych dwóch lat może szczególnie dotknąć Europę.
„Allianz Trade spodziewa się znaczących wzrostów we Francji (+46% w 2022; +29% w 2023), Wielkiej Brytanii (+51%; +10%), Niemczech (+5%; +17%) i Włoszech (-6%; +36%). Region ten powinien przekroczyć poziom upadłości przedsiębiorstw sprzed pandemii już w 2022 roku (o +5%). W przypadku Azji oczekuje się, że Chiny odnotują o 15% więcej przypadków niewypłacalności w 2023 roku ze względu na niski wzrost gospodarczy i ograniczony wpływ luzowania polityki pieniężnej i fiskalnej. W USA Allianz Trade spodziewa się wzrostu liczby upadłości przedsiębiorstw o +38% w 2023 roku w wyniku zaostrzenia warunków monetarnych i finansowych” – czytamy dalej.
Wysokie rachunki za energię, rosnące stopy procentowe i wynagrodzenia
Zdaniem Allianz Trade, wysokie rachunki za energię, rosnące stopy procentowe i wynagrodzenia: to trzy czynniki wpływające na rentowność, mocno obciążają przepływy pieniężne przedsiębiorstw.
Czytaj także: Które firmy w Polsce będą już wkrótce niewypłacalne?
„Aby uniknąć najwyższego rocznego wzrostu od 2009 roku, jeżeli recesja podwoi się do -2,4% z powodu silniejszego kryzysu energetycznego, wsparcie państwowe w Europie prawdopodobnie zostanie wzmocnione. Allianz Trade szacuje, że obecne wsparcie fiskalne, bardziej ukierunkowane i skoncentrowane na ograniczaniu przyspieszenia wzrostu liczby upadłości, ograniczy wzrost liczby przypadków niewypłacalności o ponad -10 pkt proc. w latach 2022 i 2023 dla wszystkich największych gospodarek europejskich: -12 pkt proc. w Niemczech (tj. 2.600 firm), -13 pkt proc. we Francji i Włoszech (tj. odpowiednio 6.700 i 1.900 firm), -15 pkt proc. w Wielkiej Brytanii (4.300) i -24 pkt proc. w Hiszpanii (2.100)” – czytamy dalej.