Obama zdecydował o ataku na Syrię. Dolar pozostaje mocny

dolar.flagausa.01.250x166Odczyt PMI dla polskiego przemysłu najwyżej od dwóch lat. Wydarzeniem weekendu była decyzja prezydenta USA o ataku na Syrię. Dziś za oceanem Święto Pracy. Pomimo szeregu istotnych wydarzeń na rynkach powinno być więc jednak spokojnie.

Szef amerykańskiej dyplomacji J. Kerry powiedział, że USA mają dowody, iż w Syrii użyto sarinu. Dowodów tych dostarczyły próbki włosów i krwi przekazane Waszyngtonowi przez tych, którzy jako pierwsi pospieszyli z pomocą ofiarom ataku w Damaszku. Prezydenta B. Obamy zdecydował już o podjęciu akcji militarnej przeciwko reżimowi syryjskiemu. Przesłał do Kongresu projekt uchwały dopuszczającej działania militarne. Głosowanie na projektem nie nastąpi jednak wcześniej niż przed 8 września. Oznacza to, że sytuacja na Bliski Wschodzie pozostanie napięta. Może to być czynnik wspierający notowania amerykańskiego dolara.

Pomimo podjęcia kluczowej decyzji politycznej w USA oraz ważnych publikacji zaplanowanych na dzisiejsze przedpołudnie (indeksy PMI dla przemysłu w Polsce i strefie euro) dziś na przestrzeni sesji nie należy się jednak spodziewać poważniejszych zmian na rynkach. Płynność i wahania kursów będą ograniczone z powodu święta w Stanach Zjednoczonych (Labour Day).

Indeks PMI dla polskiego sektora wytwórczości utrzyma się powyżej poziomu 50 pkt. potwierdzając wcześniejsze sygnały odradzania aktywności w naszym kraju. Ożywienie gospodarki zaczyna uwidaczniać się w twardych danych makroekonomicznych. W piątek GUS potwierdził, że po okresie jednego z najdłuższych okresów spowolnienia koniunktury w ostatnich dwudziestoleciu, w II kw. dynamika PKB przyspieszyła. Wzrost wyniósł 0,8 proc. r/r,  wobec o 0,5 proc. w I kw.

Niestety, struktura PKB w okresie kwiecień-czerwiec pozostawia wiele do życzenia. Motorem gospodarki w II kw. pozostał eksport oraz, co zaskakujące, wydatki rządowe. Wkład eksportu netto we wzrost PKB wyniósł 2,5 pp. (porównywalnie do wyniku z II i IV kw. 2012 r.), zaś spożycia publicznego 0,7 pp. Wydatki rządu wzrosły w II kw. o 3,9 proc. r/r. Ostatni raz tak wyraźne przyspieszenie obserwowaliśmy w IV kw. 2010 r., czyli w niecały roku przed wyborami parlamentarnymi. Za rok o tej porze będziemy już po wyborach samorządowych oraz do Parlamentu Europejskiego, a za kolejne 12 miesięcy pełną parą ruszy kampania przed głosowaniem do Sejmu. Można więc śmiało zakładać, że dynamika wzrostu zaangażowania rządu w gospodarkę utrzyma się przez najbliższe 4 kwartały. W tym kontekście nie dziwią ostatnie decyzje o zwiększeniu deficytu budżetowego w 2013 r. oraz zniesienie ograniczenia w myśl, którego nierównowaga w kasie państwa nie może przekroczyć ubiegłorocznej, jeśli przekracza dług publiczny do PKB przekracza 50 proc.

Pozostałe składowe PKB nie zachwyciły. Spożycie gospodarstw domowych pozostawało w stagnacji (wzrost o 0,1 proc.). Jednocześnie, jak podał GUS w II kw. wystąpił, nienotowany od wielu kwartałów, bardzo głęboki spadek akumulacji, o 14,0 proc. r/r. Nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 3,8 proc. W efekcie popyt krajowy w skali roku obniżył się o 1,9 proc., a jego ujemny wpływ na wzrost PKB pogłębił się w porównaniu do notowanego w I kw. (1,7 pp.). Dane pokazały, że gospodarka w dalszym ciągu pozostawała w słabej kondycji, a gdyby nie silny eksport i nadzwyczajne zwiększenie wydatków rządowych, odnotowano by realny spadek PKB r/r. W II poł. roku zarówno tempo rozwoju, jak i struktura PKB będą się poprawiać. Nadal jednak daleko będzie do tego by stwierdzić, że gospodarka nabrała wiatru w żagle.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS