Polski sektor bankowy będzie jeszcze bezpieczniejszy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.01.250x167Mimo, że polskie banki uważane są za jedne ze stabilniejszych i silniejszych kapitałowo na tle innych rynków europejskich, warto jak najszybciej przygotować regulacje, umożliwiające uporządkowaną likwidację banku, jako rozwiązanie systemowe, chroniące deponentów i wierzycieli instytucji finansowych - zgadzają się prelegenci 124 seminarium BRE - CASE, które odbyło się w warszawskim biurze Banku Światowego. Ustawa regulująca taką procedurę ma powstać jeszcze w tym roku.

Prelegentami kolejnego seminarium z cyklu BRE – CASE byli: Jerzy Pruski, prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz John Pollner, główny specjalista ds. rynków finansowych i ryzyka w Departamencie Sektora Prywatnego i Finansowego w Regionie Europy i Azji Środkowej Banku Światowego. Głównym tematem spotkania była kwestia prawnego uregulowania procedury uporządkowanej likwidacji banku.

15 września 2008 r., dzień, w którym upadłość ogłosił ogromny amerykański bank inwestycyjny Lehman Brothers uważa się za początek światowego kryzysu finansowego. Ze Stanów Zjednoczonych kryzys finansowy przeniósł się do Europy, po czym przeszedł w kryzys finansów publicznych, wreszcie przelał się na sferę realną, prowadząc najpierw do spowolnienia gospodarczego w UE, a ostatnio do stagnacji, a w niektórych krajach do spadku PKB. Sektor bankowy w wielu państwach członkowskich UE w latach 2007-2012 przeżywał potężne kłopoty finansowe. Niewypłacalność banków obnażyła słabości regulacji ostrożnościowych oraz niedostatki nadzoru nad bankami. Kryzys ujawnił także brak infrastruktury prawnej i instytucjonalnej dla radzenia sobie z niewypłacalnymi bankami. Infrastruktura uporządkowanej restrukturyzacji i likwidacji banków istnieje w wielu krajach pozaeuropejskich (USA, Kanada, Japonia, Korea Płd., Turcja, Meksyk, Brazylia), a została – co charakterystyczne – zbudowana w odpowiedzi na doświadczenia z wcześniejszych kryzysów finansowych.

Do czasów kryzysu, żaden kraj w Europie nie miał rozwiązań regulujących bezpieczną likwidację banku. Największa praktykę w takich procesach mają Stany Zjednoczone. Uporządkowana likwidacja banku powinna być dopełnieniem jednolitego europejskiego nadzoru bankowego, czyli tzw. Unii Bankowej – uważa Jerzy Pruski, prezes BFG.

Według obu ekspertów, rynek powinien minimalizować obciążenia związane z likwidacją banku ze strony instytucji publicznych, a tym podatników. Główne cele jakim przyświecać będą nowe regulacje w tym zakresie to ochrona depozytów i wierzycieli oraz sprawiedliwy podział ryzyka. To, jak zaznaczył John Pollner, nowe podejście do kwestii likwidacji banków. W dotychczasowym istniała tylko gwarancja dla deponentów, a państwo ponosiło odpowiedzialność finansową. Wiodącą zasadą nowych regulacji ma być przede wszystkim utrzymanie wartości aktywów banku. – Chodzi głównie o minimalizację kosztów publicznych, przeniesienie aktywów do innych banków, zanim dojdzie do całkowitej upadłości. Dlatego konieczne jest zdefiniowanie progów uruchamiających określone działania, tak, aby możliwe było na przykład wykrycie symptomów niskiej płynności – mówił John Pollner.

Polska wyprzedza resztę krajów europejskich w pracach nad rozwiązaniami typu „bank resolution”. W ciągu najbliższych miesięcy, zamknięte zostaną prace nad ustawą regulująca stosowne procedury. – Mamy wyjątkową okazję dla prac w tym zakresie.Sektor bankowy w Polsce jest w dobrej kondycji i właśnie teraz możemy bezpiecznie wprowadzać odpowiednie rozwiązania, nie robiąc tego w pośpiechu, czyli w trakcie załamania. Zazwyczaj wtedy bywa już za późno i straty są znaczniewiększe – tłumaczył Jerzy Pruski.

Oczekuje się, że wprowadzenie procedury „bank resolution” będzie kluczowe dla zapewnienia długookresowej stabilności finansowej i zmniejszenia potencjalnych kosztów publicznych ewentualnych przyszłych kryzysów finansowych. Ponadto powinna ona zmniejszyć pokusę hazardu moralnego oraz  uregulować kwestie wywłaszczenia inwestorów, którzy nie gwarantują stabilności finansowej banku.