BIK – mniej kredytów inwestycyjnych, więcej obrotowych
Z danych BIK wynika, że każdego roku mikroprzedsiębiocy zaciągają kredyty o wartości 21 mld złotych. W ostatnich trzech latach wielkość tych kredytów nie zwiększa się. Rolnicy zaciągają rocznie 7 mld złotych. Również ta wielkość utrzymuje się na podobnym poziomie w ostatnich latach.
Patrząc na kredyty zaciągnięte przez małe firmy w ostatnich trzech latach widać, że liczba nieregulowanych zobowiązań sięga 10-12 procent, w przypadku rolników tylko 2-3 procent.
Zdaniem prezesa BIK nie należy się spodziewać pogorszenia sytuacji kredytobiorców. W jego ocenie obsługa kredytów przez przedsiębiorców jest na dobrym poziomie.
Prezes Mariusz Cholewa zauważa jednak, że wielu małych przedsiębiorców zaciąga kredyty na inwestycje nie tylko jako firmy, ale także osoby prywatne. Aż 80 procent przedsiębiorców, którzy mają kredyt firmy ma także kredyt prywatny, najczęściej w innym banku.
Ciekawym zjawiskiem jest fakt, że najlepiej są obsługiwane kredyty mikroprzedsiębiorów, którzy posiadają kredyt w jednym banku. Jeśli mają kredyty w kilku bankach – to tzw. szkodowość kredytowa rośnie nawet do 20 procent.
Prezes BIK mówi, że najlepszym wskaźnikiem pokazującym, czy dany przedsiębiorca może mieć kłopot z obsługą swojego kredytu jest obserwacja w BIG Infomonitorze jak jego firma reguluje płatności wobec firm telekomunikacyjnych. Jeśli się pojawia nieregularność w tych opłatach to może być pierwszy sygnał kłopotów przedsiębiorcy z płynnością jego firmy.
Obserwowanie terminowości regulowania zobowiązań właściciela nowo powstałej firmy może być też wskazówką dla banków określającą stopień ryzyka, w przypadku podejmowania decyzji kredytowej wobec tego przedsiębiorcy.
Jak dodaje Mariusz Cholewa rocznie powstaje w Polsce od 250 tysięcy do 300 tysięcy firm. Regularne opłacanie zobowiązań telekomunikacyjnych przez przedsiębiorcę może wskazywać na to, że w przyszłości będzie rzetelnym kredytobiorcą.
Prezes BIK zauważa, że w tym roku przybywa kredytów obrotowych, ale spada liczba kredytów inwestycyjnych.
Zadłużenie polskich przedsiębiorców i terminowość obsługi ich zobowiązań nie odbiega od średnich unijnych poziomów – podkreśla Mariusz Cholewa.