Dlaczego Polacy nie kupują produktów w zagranicznych e-sklepach?
Nasycony rynek samochodów używanych
Rzecz jasna, zakup samochodu, auta ciężarowego czy sprzętu użytkowego, szczególnie z zagranicy, wiąże się z większą odpowiedzialnością niż w przypadku przedmiotów o niskiej wartości. Mamy tu do czynienia po pierwsze z dużo wyższymi kwotami i o wiele bardziej skomplikowaną materią. Używany pojazd należy dokładnie obejrzeć, a następnie wypróbować. Zdalny zakup z pewnością byłby ryzykowny.
W przypadku aut osobowych popularne są specjalnie organizowane wyjazdy na największe europejskie giełdy bądź komisy, na których klienci mogą znaleźć interesujące ich egzemplarze. Po oględzinach z rzeczoznawcą mogą nabyć pojazd, a następnie na kołach wrócić nim do kraju. W przypadku pojazdów i maszyn użytkowych rynek jest znacznie mniejszy, a ceny zazwyczaj wyższe. Czy jest zatem rozwiązanie pozwalające skorzystać z rynków zagranicznych?
Ograniczone zaufanie i brak znajomości języków
Duże firmy budowlane realizujące kluczowe inwestycje w kraju najczęściej leasingują nowy sprzęt. Podobnie największe gospodarstwa rolne. Jeżeli chodzi o średnie, mniejsze firmy i indywidualnych wykonawców, użytkują oni najczęściej maszyny używane. Jednak rynek wtórny w Polsce jest ograniczony. Warto otworzyć się na sprzedających z Europy, jednak istnieją tutaj wyraźne bariery.
– Polscy nabywcy napotykają zazwyczaj trzy podstawowe bariery związane z importem maszyn użytkowych z zagranicy. Są to, po pierwsze, brak znajomości przepisów importowych, po drugie, bariera językowa i, po trzecie, chęć sprawdzenia i przetestowania pojazdu przed zakupem, co jest trudniejsze przy większych odległościach – mówi Joost Goedhart, Sales Lead Europe z Tradus. – Dodatkowo, często występuje presja czasowa – która prowadzi kupujących do wyboru sprzętu krajowego, który często znajduje się w gorszym stanie, a w konsekwencji jego koszty eksploatacyjne mogą być nadmiernie wysokie – dodaje Joost Goedhart.
Czy zatem europejski wtórny rynek pojazdów i maszyn użytkowych jest zamknięty dla polskich przedsiębiorców? – Tradus to globalna platforma internetowa kupna-sprzedaży sprzętu i pojazdów użytkowych – samochodów ciężarowych, maszyn budowlanych i rolniczych. Daje ona duże możliwości nie tylko w zakresie wystawienia ogłoszenia kupna-sprzedaży. Jako jedyna platforma na rynku działa w oparciu o specjalny algorytm, Tradus Market Value (TMV). Wykorzystuje on sztuczną inteligencję analizując kilkaset atrybutów powiązanych z danym ogłoszeniem i daje odpowiednią rekomendację co do zakupu. Użytkownik, mając nasze wiarygodne referencje dotyczące sprzętu, może znaleźć lepszą ofertę i zdecydować się na import sprzętu z zagranicy – mówi Joost Goedhart.
Zaawansowany algorytm
Algorytm określający rynkową wartość wystawionego pojazdu opiera się na analizie szerokiego wachlarza danych, takich jak marka, model pojazdu, rok produkcji, przebieg, pochodzenie czy bardzo szczegółowe dane techniczne. Algorytm korzysta z danych rynkowych, z milionów innych ogłoszeń oraz danych historycznych. Modele predykcyjne uczą się w czasie rzeczywistym, a ich szacunki osiągają dokładność do 1 tys. EUR. System pokazuje, czy proponowana przez sprzedającego cena jest rynkowa, czy przekracza realną wartość pojazdu lub czy jest korzystna. Sugeruje również kwotę, którą można realnie starać się utargować ze sprzedającym.
– Rynek używanych pojazdów użytkowych i maszyn profesjonalnych jest bardzo trudny. Nabywcy cechują się wysokim poziomem świadomości – oczekują sprzętu w jak najlepszym stanie za możliwie niewielkie pieniądze. Dlatego kupujący chętnie patrzą także na rynki zagraniczne. Tutaj z pomocą przychodzi platforma Tradus. Dzięki inteligentnemu wykorzystaniu naszej bogatej bazy danych, możemy pomóc w dopasowaniu potrzeb kupujących do ofert z naszego portfolio oferując bardziej przejrzyste i szybsze transakcje na rynkach zagranicznych. Nasze know-how i ścisła współpraca z OTOMOTO sprawiają, że Tradus jest wyjątkową pozycją na rynku – zapewnia Joost Goedhart.