Opinie: Grzejek, wiertacz, foranter, niter

Opinie: Grzejek, wiertacz, foranter, niter
Krzysztof Mika
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Dziwnie brzmi, prawda? Ale tak naprawdę nie ma tu nic dziwnego - to nazwy zawodów związanych z budownictwem okrętowym w czasach, kiedy jeszcze statki nitowano, a nie spawano. Grzejek podgrzewał do czerwoności nity, wiertacz wiercił otwory w blachach, foranter umieszczał rozgrzany do czerwoności nit w otworze i przytrzymywał jego łeb, a niter zakuwał.

 

Dlaczego dziś o tym? Bo wróciła sprawa szczecińskiego promu „Batory”, a raczej jego stępki, czy raczej atrapy stępki, którą to uroczyście i miłościwie nam panujący premier Mateusz Morawicki raczył położyć. Do sprawy wrócił TVN („Czarno na Białym”) i „Polityka”, więc ja dziennikarz również historyczno-morski dołożę swoje trzy grosze, historyczne właśnie.

W historii polskiego okrętownictwa było kilka „kładzeń” stępki, istotnych, przełomowych wręcz. W przeciwieństwie do tej martwej natury na pochylni Wulkan (nawiązanie do nazwy niemieckiej stoczni, która zbudowała kilka niemieckich transatlantyków), kładzenia stępki kończyły się statkiem. W 1938 r. położono stępkę pod pierwszy polski frachtowiec „Olza” zwodowany we wrześniu 1939 r. i przejęty przez Niemców. Ale zwodowany! A przecież polski przemysł stoczniowy był wtedy w powijakach – i mimo to się udało.

Idźmy dalej: kwiecień 1948 r. wodowanie statku „Oliwa” zbudowanego w Szczecinie przy wykorzystaniu uszkodzonego kadłuba niemieckiego, w kompletnie zrujnowanej stoczni, a wykończonego w Gdańsku. I wreszcie „Sołdek” – pierwszy całkowicie polski, stępkę położono 3 kwietnia 1948 r. I znowu wyszło. Pierwszy nit podgrzany przez grzejka, w otwór zrobiony przez wiertacza, pewnie przy pomocy forantera, rozklepał minister Adam Rapacki. I to nie ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI