Co piąta firma zamierza zatrudniać pracowników z Ukrainy

Co piąta firma zamierza zatrudniać pracowników z Ukrainy
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Niemal 20% polskich firm, zwłaszcza z sektora produkcyjnego i branży usługowej, planuje w najbliższym czasie zatrudnić pracowników z Ukrainy.

Co piąta firma w Polsce zamierza zatrudniać pracowników z Ukrainy w najbliższym czasie #praca #Ukraina

Tak wynika z „Barometru Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2017” przygotowanego przez Personnel Service.

Co więcej, 17% pracodawców jest zdania, że o kadrę ze Wschodu jest teraz trudniej niż w przeszłości. Największą barierą w rekrutacji Ukraińców są formalności administracyjne, na które wskazuje co trzecia firma. Eksperci Personnel Service zwracają uwagę, że dla rozwoju polskich firm kluczowe jest dalsze upraszczanie procedur oraz wydłużenie czasu, jaki mogą spędzać u nas pracownicy z Ukrainy.

– W styczniu przyszłego roku wejdą nowe przepisy, które wprowadzą nową kategorię pracownika sezonowego. Na ich podstawie pracodawca w Polsce będzie mógł zatrudnić m.in. obywatela Ukrainy na 9 miesięcy w ciągu roku. Zatem o 3 miesiące dłużej niż obecnie. Nadal jednak jest to za krótki czas, aby mówić o stałej, a nie doraźnej pomocy. Zwłaszcza uwzględniając skalę zjawiska. Już co piąta firma w Polsce chce wspomagać się pracownikami z Ukrainy. Z punktu widzenia przedsiębiorców, optymalny czas, na jaki powinni osiedlać się w Polsce Ukraińcy, to 2-3 lata bez zbędnej przerwy. Do tego należy dążyć. Przepisy powinny zostać opracowane w taki sposób, aby wydłużyć czas pracy Ukraińca i maksymalnie uprościć formalności. Obecnie, mimo że obowiązuje uproszczona procedura zatrudniania Ukraińców, pracodawcy nadal wskazują, że to dla nich najbardziej obciążające – mówi Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service.

Firmy chcą zatrudniać Ukraińców

Co piąta firma w Polsce swoje ogłoszenie o pracy mogłaby napisać w języku ukraińskim, bo właśnie taki odsetek respondentów deklaruje poszukiwanie kadry ze Wschodu w najbliższym czasie. W dużych przedsiębiorstwach ten wynik jest zdecydowanie wyższy i wynosi 42%. W średnich firmach – 23%, a w małych firmach – 17%. Jeśli spojrzymy na sektory, najczęściej po Ukraińców chcą sięgać firmy produkcyjne – już co trzecia planuje poszukiwać obywateli Ukrainy do pracy, w branży usługowej ten odsetek wynosi 22%, a w handlowej 10%.

– W naszej firmie pracowników z Ukrainy zatrudniamy nieprzerwanie od 2014 roku. Już teraz kadra ze Wschodu stanowi ponad 20% naszej załogi i w najbliższych latach będziemy się starali utrzymać ten poziom. Warto też podkreślić, że spora część zatrudnionych przez nas Ukraińców zostaje z nami na dłużej niż tylko kilka miesięcy. Jeżeli widzimy, że współpraca z daną osobą układa się prawidłowo, po około trzech miesiącach pracy w ramach uproszczonej procedury, występujemy o kartę czasowego pobytu. Dzięki temu ograniczamy rotację, która mimo to i tak wśród Ukraińców jest większa niż wśród Polaków – mówi Olgierd Bałtaki, dyrektor Samsung Electronics Poland Manufacturing.

Po Ukraińca do agencji zatrudnienia

Prawie połowa firm poszukujących pracowników z Ukrainy zgłasza się do agencji zatrudnienia w celu rekrutacji, dzięki czemu kwestie formalne są po stronie dostawcy usługi. Drugim najpopularniejszym kanałem dotarcia do osób z Ukrainy są polskie Urzędy Pracy (38%), a trzecim rodzina i znajomi Ukraińców, którzy są już w Polsce (35%). Pracodawcy wykorzystują również internetowe serwisy z ogłoszeniami o pracę na Ukrainie (23%), Urzędy Pracy na Ukrainie (15%) oraz media społecznościowe (10%).

– Ciekawy jest dosyć niski odsetek firm, które zgłaszają się do Urzędów Pracy na Ukrainie. To pokazuje, że współpraca na tym polu między Polską a Ukrainą nie jest jeszcze zbyt ścisła. Tę lukę wypełniają częściowo agencje zatrudnienia, które najczęściej mają swoje oddziały na u naszych wschodnich sąsiadów. Na przykład Personnel Service takich oddziałów posiada aż osiem – wskazuje Krzysztof Inglot.

O Ukraińca coraz trudniej

17% pracodawców uważa, że rekrutacja pracowników z Ukrainy jest teraz trudniejsza niż była w przeszłości. Co trzeci twierdzi, że nic w tym zakresie się nie zmieniło. Firmy, które zgłaszają trudności w rekrutacji obywateli Ukrainy, na pierwszym miejscu wymieniają formalności administracyjne (36%), na drugim barierę językową (25%), a na trzecim maksymalny 6-miesięczny okres pracy w ciągu roku. Co dziesiąty pracodawca zwraca uwagę na trudności związane z asymilacją z polskimi pracownikami. Natomiast 8% obawia się skutków zniesienia wiz na terenie całej Unii Europejskiej dla obywateli Ukrainy. Warto jednak pamiętać, że zniesiony 11 czerwca br. obowiązek posiadania wizy przez obywateli Ukrainy podróżujących do UE, nie daje im możliwości podjęcia legalnej pracy.

– W związku z tym, że coraz więcej polskich firm jest zainteresowanych zatrudnianiem Ukraińców, konkurencja się zaostrza. O pracownika ze Wschodu jest trudniej, jest on też bardziej świadomy. Dlatego w naszej firmie przy zatrudnianiu Ukraińców stawiamy z jednej strony na sprawdzonego partnera, który wspiera nasz proces rekrutacji. Z drugiej strony, dbamy stale o atrakcyjność oferowanych przez nas warunków zatrudnienia, bo to one stają się języczkiem u wagi w procesie przyciągania Ukraińców – podsumowuje Olgierd Bałtaki, dyrektor Samsung Electronics Poland Manufacturing.

Źródło: Personnel Service