Bank i Klient: Etyka niepewności rynków
Z Domingo Sugranyesem, członkiem jury Nagrody im. Robina Cosgrove’a, rozmawia Janusz Grobicki
Jaka jest Pana definicja etyki w finansach?
– To bardzo bezpośrednie pytanie. Najłatwiej będzie odpowiedzieć na nie, niejako zaczynając od końca. Czyli od refleksji nad tym, dlaczego w ogóle coś robię – i wcale nie chodzi mi tu o produkty czy operacje finansowe, te bowiem są pożądane same w sobie. Otóż sądzę i staram się to przekazywać innym, że finanse są po to, aby służyć pomocą ekonomii – gospodarce, przemysłowi, budownictwu, rynkowi nieruchomości, czyli w zasadzie każdej sferze działalności gospodarczej. Definiowanie zatem w kilku słowach czegoś, co jest pożądane dla wszystkich obszarów działalności publicznej jest bardzo trudne. Choćby dlatego, że z etycznego punktu widzenia wszystko powinno pomagać wszystkiemu. W efekcie powstaje coś w rodzaju zamkniętego obiegu. I w ten właśnie sposób można przedstawić etykę w finansach. Oczywiście dotyczy ona tych wartości, które większość ludzi uważa za właściwe i które powszechnie są uznawane, przyjęte za normy i jako takie przestrzegane i szanowane przez ogół społeczeństwa.
Nasz rozmówca ukończył studia na szwajcarskim Uniwersytecie we Fribourgu w 1969 r. W latach 1973-1981 był sekretarzem generalnym International Christian Union of Business Executives (UNIAPAC). W 1981 r. rozpoczął działalność w MAPFRE, wiodącej hiszpańskiej grupie ubezpieczeniowej. Uczestniczył w międzynarodowym rozwoju grupy w Ameryce Łacińskiej i w innych krajach świata. Od 1989 do 2007 r. zajmował w niej najwyższe stanowiska kierownicze. Po przejściu na emeryturę jest członkiem zarządu MAPFRE oraz kilku przedsiębiorstw wchodzących w skład tej grupy. Domingo Sugranyes był także prezydentem UNIAPAC (od 1997 do 2000 r.) i wiceprzewodniczącym zarządu Centesimus Annus Pro Pontifice Foundation, a Vatican Center for Christian Social Teaching. |
Co Pana zdaniem powinno być stałą wartością i wyzwaniem etycznym w niestabilnej sytuacji zarówno na rynkach finansowych, jak i w ich otoczeniu?
– Uważam, że należy wrócić do podstaw. Moje poglądy kształtowały się, gdy funkcjonowałem w sektorze ubezpieczeń, a nie w bankowości. Pozornie to dwa odrębne rynki, jednak podstawy są w zasadzie takie same. Aktywa czy sam biznes są kreowane – zarówno w bankowości, jak i ubezpieczeniach – po to, aby obsługiwać ludzi i podmioty gospodarcze. To jest główne przesłanie obu sektorów. Oczywiście, nie należy zapominać o zarabianiu pieniędzy. Nie ma biznesu, jeśli nie istnieją źródła przychodu i zysku. Stąd ważna jest odpowiednia stopa zwrotu z kapitału, inwestycji czy operacji finansowych. Naturalnie, te sprawy są dla każdego oczywiste. Jednak, wracając do podstaw, ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI