Zmiana w filozofii działania banków – trzeba zarządzać ryzykiem całościowym klienta

Jeżeli przy sprzedaży podchodziło się do klienta produktowo, jeżeli mówiło się: „sprzedam ci kartę kredytową, sprzedam ci kredyt, później zaoferuje ci hipotekę”, patrzyło się na zdolność kredytową, ale nie w całości ze wszystkimi bankami, nie analizowało się, czy klient wziął następne kredyty w późniejszym okresie, to w tej chwili banki wychodzą z założenia, że raz – trzeba pomóc klientowi, dwa – trzeba zarządzać całościowym ryzykiem tego klienta – mówi Michał Dubno, Dyrektor w Sektorze Usług Finansowych Deloitte.

Wychodzenie do niego naprzeciw – widzimy, jaką masz ekspozycję kredytową, widzimy czy jesteś w stanie ją obsłużyć czy nie, jeżeli nie jesteś w stanie jej obsłużyć, to zostają ci takie wyjścia, jak zbankrutować. Albo coś z tym zróbmy, zastanówmy się, czy da się przesunąć pewne spłaty na później, pewne rzeczy spriorytetyzować, zoptymalizować wydatki prywatne, wprowadzić jakieś oszczędności. W związku z tym w całości ci pomożemy.

Nie myślę, że to jest taki czas, w którym banki z jednej strony pożyczały, a teraz chcą pożyczać jeszcze raz, żeby to pospłacać. Bardziej mówimy o nowym podejściu do klienta – pomożemy ci zarządzać tym wszystkim. Bo tak naprawdę, my się na tym znamy, a ty jako człowiek myślisz o tym, że potrzebujesz kupić lodówkę, nie myślisz o tym, czy w dłuższej perspektywie wszystkie te obciążenia zostaną odpowiednio rozłożone i zmieszczą się w dochodzie, który osiągasz.

To jest bardzo dobry krok, który przede wszystkim edukuje klientów. Później nie tylko bank stoi na straży i mówi, że to jest za duże ryzyko, nie poradzisz sobie, nie udzielimy ci kredytu, ale buduje świadomość klientów, że trzeba zastanowić się nad obciążeniami, które niektórzy sobie sami ściągają na własne barki – podsumowuje Michał Dubno.

Michał Dubno
Dyrektor w Sektorze Usług Finansowych Deloitte