Pekao tnie koszty dzięki bankowości internetowej

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

pekao.nowy.250x45Polityka kontroli kosztów przynosi efekty. Koszty operacyjne Pekao S.A. wzrosły w I półroczu o 0,8 proc., czyli znacznie poniżej inflacji. I to mimo dodatkowych nakładów poniesionych w związku ze sponsoringiem Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Przedstawiciele banku zapewniają, że wpłynęły na to nie tylko ściśle kontrolowane wydatki, ale również rosnące zainteresowanie klientów bankowością internetową.

Jak podkreśla Dariusz Choryło, dyrektor wykonawczy Pekao S.A., bank nie oszczędza, ale kontroluje koszty.

– To jest efekt procesów, które są wdrażane w banku od wielu lat. To jest ścisła kontrola wszystkich zakupów, współpraca z dostawcami tak, by zminimalizować koszty ponoszone przez bank. I wreszcie dalsza optymalizacja procesów, które pozwalają na zmniejszenie pracochłonności szeregu procesów. To jest na przykład centralizacja funkcji back-office i w wyniku tego osiągnięcie korzyści kosztowych – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Dariusz Choryło.

Jak podkreśla, obniżanie kosztów operacyjnych jest możliwe również dzięki temu, że coraz większa liczba klientów korzysta z bankowości internetowej.

– Najbardziej przemawiający do wyobraźni przykład to są koszty pocztowe. Większość klientów przechodzących do internetu rezygnuje z otrzymywania wyciągów pocztowych. Mogą sprawdzić stan swojego konta za pomocą internetu. Proszę pamiętać, że każdy taki list kosztuje kilka złotych – mówi Dariusz Choryło.

Jednak bankowość internetowa to nie tylko oszczędności, ale również mniejsze przychody. Rosnąca rzesza klientów wybierających ten kanał spowodowała, że w I półroczu przychody z tytułu opłat bankowych i prowizji spadły o ponad 9 proc. w porównaniu do I połowy 2011 roku.

Jak zapewnia Dariusz Choryło, większa popularność bankowości internetowej nie oznacza, że bank będzie redukował liczbę placówek, a co za tym idzie – również zatrudnienie. Świadczenie usług bankowych w internecie ma swoje zalety, ale – jak sądzi – dla klienta wciąż ważny jest kontakt osobisty z pracownikiem banku.

– Wydaje się że część operacji zostanie zmigrowanych w pełni do kanałów zdalnych, takich jak internet. Ale z drugiej strony również fizyczny kontakt w placówce z doradcami będzie korzystny dla klienta i przez niego wymagany. Nie bardzo sobie wyobrażam internet jako miejsce udzielania porad i miejsce załatwienia bardziej skomplikowanych funkcji – stwierdza dyrektor wykonawczy Pekao S.A.

Aby zobaczyć wypowiedź Dariusza Choryły kliknij tutaj.

Źródło: www.newseria.pl