7 na 10 Polaków oszczędza na niespodziewane wydatki. Ile odkładamy?
Grosz do gorsza, aż…
Tylko 21 proc. osób pytanych przez Intrum przyznaje, że nie oszczędza co miesiąc, więc zdecydowana większość konsumentów w naszym kraju regularnie odkłada gotówkę. IIe dokładnie? Najwięcej, bo 30 proc. konsumentów oszczędza od 5 do 10 proc. swoich dochodów. Co 4 osoba (24 proc.) oszczędza mniej niż 5 proc. Mniej, bo 16 proc. oszczędza w granicach 10-20 proc. swojego wynagrodzenia, a jeszcze mniej, bo 9 proc. odkłada każdego miesiąca więcej niż 20 proc. swoich wpływów.
– Może wydawać się, że oszczędzanie każdego miesiąca kwoty, która wynosi jedynie 5 proc. stałego wynagrodzenia, to żadne osiągnięcie. Z drugiej strony jednak, żyjemy w epoce, w której wszystko możemy mieć na raty, a wiele osób żyje na kredyt, więc osoby, które są w stanie regularnie oszczędzać, zasługują na docenienie. Tym bardziej, że dla niemałej grupy konsumentów, jest to spory wysiłek finansowy. Zresztą w oszczędzaniu nie chodzi o to, czy w danym miesiącu uda nam się odłożyć 100, 200 czy 500 zł. Ważniejsze jest wyrobienie w sobie odpowiedniego nawyku, regularności. Może okazać się bardzo przydatny wtedy, gdy przyjdą naprawdę „ciężkie czasy” i będzie trzeba przycisnąć pasa – zaznacza Paweł Świrydziuk, ekspert Intrum.
Polscy konsumenci rozumieją tę potrzebę. Pokazują to wyraźnie wyniki badania przeprowadzonego przez Intrum.
Widmo niespodziewanych wydatków ważniejsze niż zakup domu czy wygodne życie na emeryturze
Aż 7 na 10 osób przyznało, że oszczędza na niespodziewane wydatki. Równie wysoko na liście powodów, dla których odkładamy gotówkę co miesiąc znalazły się również: zabezpieczenie się na wypadek utraty pracy lub innego źródła dochodów (48 proc.) i chęć podróżowania (36 proc.). Dalsze miejsca zajmuje oszczędzanie z myślą o dzieciach lub wnukach (34 proc.) i na bieżącą konsumpcję (33 proc.). Mniejsza liczba konsumentów odkłada pieniądze, by kupić dom czy mieszkanie (26 proc.) i zdobyć dodatkowe fundusze na emeryturę (20 proc.). Tylko 13 proc. oszczędza na dalszą naukę.
– Zdecydowanie priorytetem dla nas jest oszczędzanie na tzw. czarną godzinę, na niespodziewane wydatki i okoliczność utraty pracy. To pokazuje przezorność Polaków i właściwie ustawione priorytety życiowe (wolimy oszczędzać na wspomniane cele niż np. na egzotyczne wakacje lub zachcianki), ale jednocześnie pokazuje, że jako społeczeństwo mamy niskie poczucie bezpieczeństwa finansowego. Może to wynikać z wielu czynników, np. z sytuacji branży, w której się pracuje, z sytuacji ekonomiczno-gospodarczej kraju lub z innych warunków zewnętrznych. Biorąc pod uwagę Barometr Dobrobytu Finansowego Intrum i wskaźnik, jakim jest Ogólny Dobrobyt Finansowy, Polska zajmuje w tym rankingu 3 miejsce od końca na 24 kraje Europy – podaje Paweł Świrydziuk, ekspert Intrum.
Obiektywnie należy przyznać, że możemy liczyć na relatywnie niższe pensje, niż statystyczni mieszkańcy krajów Zachodniej Europy i cały czas jesteśmy „na dorobku”, ciągle uczymy się mechanizmów gospodarki wolnorynkowej, która w Polsce przez naszą historię nie miała czasu tak się rozwijać, jak w innych Państwach starego kontynentu. Z drugiej strony, z kryzysu ekonomicznego, który szalał w Europie kilka lat temu, nasz kraj wyszedł obronną ręką, jako jeden z niewielu. Zatem czy rzeczywiście mamy powody do narzekań i musimy obawiać się o swoją stabilność finansową?
Chcemy oszczędzać więcej
Tę uwagę potwierdzają odpowiedzi udzielane przez konsumentów biorących udział w badaniu. 65 proc. z nich przyznaje, że nie zadowala ich kwota, którą są w stanie oszczędzać co miesiąc. Dla porównania – tak samo uważa 51 proc. mieszkańców Europy. To może tłumaczyć, dlaczego jednocześnie 57 proc. osób z Polski stwierdziło, że nawet dzięki odkładaniu pieniędzy nie będzie ich stać na zakup mieszkania lub domu, a ponad połowa (51 proc.) jest przekonana, że nie będzie mogła liczyć na wygodną emeryturę (tylko 18 proc. jest tego bardzo pewna lub pewna) – chociaż należy zaznaczyć, że oszczędzanie na własne M. czy na emeryturę nie znalazło się na liście priorytetów pytanych konsumentów.