Zwiększone ryzyko polityczne w Europie
Wynik wyborów w Niemczech nie jest dla nas zaskoczeniem. To właśnie m.in. na przesadnej, naszym zdaniem, pewności rynków, co do rezultatu i całkowitym braku uwzględniania ryzyka związanego z tym wydarzeniem, opieraliśmy (i opieramy) tezę odwrócenia dominującego tendencji słabości dolara (siły euro) w dalszej części roku. Słaby wynik głównych partii i wejście do Bundestagu partii AfD zwiększa zagrożenie polaryzacji sceny politycznej w RFN, a tym samym pogłębia ryzyko polityczne w Europie. To, wraz z czynnikami natury czysto ekonomicznej, związanych głównie z oczekiwanym kierunkiem i tempem zmian w polityce pieniężnej dwóch największych banków centralnych świata, spowoduje w naszej ocenie, że w najbliższych 2-3 miesiącach euro nie powiększy już zysków do walut G7.
Agencja ratingowa Moody’s obniżyła w piątek ocenę kredytową Wielkiej Brytanii do poziomu Aa2 (perspektywa stabilna), tj. dwa stopnie poniżej najwyższego, wskazując, że niepewność i wyzwania związane z negocjacjami ws. Brexit’u zaciążą w przyszłości na wynikach gospodarki oraz spowodują wzrost zadłużenia. Agencja spodziewa się pogłębionej presji politycznej i społecznej, by zwiększyć wydatki socjalne po 7 latach systematycznego ich ograniczania. Obok cięcia ratingu kraju Moody’s obniżył również ocenę Banku Anglii (także do Aa2 z Aa1).
To drugie cięcie ratingu Wielkiej Brytanii przez Moody’s po decyzji bezpośrednio po referendum ws. przynależności do Unii Europejskiej (24 czerwca 2016 r.). Dwa dni później zrobił to Fitch (AA z AA+, negatywna perspektywa). Także Standard&Poor’s zredukował swoją ocenę Zjednoczonego Królestwa w czerwcu ubiegłego roku, lecz wciąż trzyma ją na najwyższym ze wszystkich poziomie AA. Perspektywa jest negatywna. Decyzja Moody’s w krótkim terminie najpewniej zahamuje widoczną na przestrzeni września tendencję dynamicznego umocnienia funta jako efekt wzrostu oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych BoE po przyspieszeniu inflacji w sierpniu. W średnim horyzoncie nie będzie jednak miała większego znaczenia. Spodziewamy się, że w perspektywie IV kw. 2017 r. brytyjska waluta pozostanie w trendzie aprecjacji.
Euro zyskało w piątek ocierając się o poziom 1,20 w relacji do dolara w efekcie publikacji kolejnych, świetnych danych o bieżącej aktywności gospodarki. Markit podał wstępnie, że indeksy kondycji przemysłu i usług (PMI) w dwóch największych gospodarkach regionu zgodnie wzrosły, a w przypadku tego pierwszego sektora osiągając najwyższe wartości od 2011 r. Dane potwierdziły, że fundamenty europejskiej gospodarki są niezmiennie korzystne. Rynek zdążył już jednak wcześniej uwzględnić te zjawiska w cenie euro. Naszym zdaniem, w krótkim i średnim terminie, wspólna waluta pozostaje przewartościowana. Dolar zyska w najbliższych tygodniach na bazie rosnących oczekiwań na wyższe stopy procentowe oraz zmniejszającą się sumę bilansową Rezerwy Federalnej. Od wczoraj dochodzi to tego niespodziewanie wzrost ryzyka politycznego.