Związek Banków Polskich: Praca w ZBP to praca ideowa

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2016.06.foto.138.a.267xZ Andrzejem Wolskim, wiceprezesem zarządu Centrum Prawa Bankowego i Informacji, b. dyrektorem generalnym Związku Banków Polskich, rozmawiał Krzysztof Mika.

Jakie były początki ZBP?

– Proszę sobie wyobrazić dość specyficzną sytuację: z jednej strony tworzenie organizacji, która formalnie i z nazwy miała być izbą gospodarczą i po prostu reprezentować wąsko rozumiane interesy branży – bo takie na początku były oczekiwania, trzeba to jasno powiedzieć, większości banków członków ZBP – z drugiej zaś strony wizja organizatorów i banków tworzących zarząd ZBP brała pod uwagę interes społeczny. I właśnie dlatego chcę skoncentrować się na tych ostatnich zagadnieniach. Sądzę, że czytelnicy miesięcznika znają strukturę i konkretne osiągnięcia ZBP, może zatem warto przypomnieć kwestie jego walki o realizację szeroko rozumianej misji, budowę w Polsce społecznej gospodarki rynkowej.

Chyba trudno się dziwić, że banki były zainteresowane realizacją swoich partykularnych interesów?

– Nikt się specjalnie nie dziwił. W tamtych czasach, a trzeba sobie uświadomić, że minęło już ćwierć wieku, realia gospodarcze i społeczne były zupełnie inne. Z punktu widzenia gospodarczego coś takiego jak wolny i nowoczesny sektor bankowy w zasadzie nie istniało. Można powiedzieć, że pojawiały się dopiero pierwsze oznaki powstawania czegoś takiego. Przede wszystkim była więc obrona własnego interesu, nowy podział pracy, nowe firmy, mnóstwo zagrożeń, otoczenie dość płynne i niepewne…

I w takich czasach właśnie izby gospodarcze zdają znakomicie egzamin, organizują przedsiębiorców, żeby wspierać realizację ich interesów, umacniać dany sektor gospodarczy, szczególnie w okresach początkowych, największej niepewności.

– I tu docieramy do sedna sprawy i, moim zdaniem, źródła sukcesu ZBP. Zacznę od paradoksalnego stwierdzenia: sukces ZBP, a niewątpliwie o sukcesie mówić możemy, wziął się z odwagi przeciwstawienia się pewnym powszechnym oczekiwaniom. Oczekiwaniom sektora. Tę odwagę miał prezes Krzysztof Pietraszkiewicz. Jak wspomniałem wcześniej, wtedy banki po prostu chciały, żeby pilnować ich interesów. I już. Brakowało im szerszego, makroekonomicznego i makrospołecznego spojrzenia. Jeszcze nie wszyscy rozumieli, że bez odpowiednich, nazwijmy to warunków gospodarczych, nie da się budować normalnego konkurencyjnego systemu bankowego. Nie wyjdzie, czyli społeczeństwo nie zaakceptuje banków, rygoró...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI