Złoto oraz srebro dwukrotnie testują dolne ograniczenie kanału wzrostowego

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

zloto.06.250xZłoto zamyka bieżący miesiąc na minimalnym minusie. Spadek o 0,31% nie wygląda imponująco. Spoglądając jednak na wykres, wszystko wskazuje, że kurs nadal znajduje się w trendzie wzrostowym rozpoczętym od wyborów prezydenckich w USA.

Silna przecena na środowej sesji sprowadziła kurs do poziomu 1705 dolarów, czyli w okolice linii szyi formacji odwróconej głowy z ramionami. Wsparcie na tym poziomie okazało się wystarczająco silne do powstrzymania działań sprzedających. Odbicie w kolejnych dniach do poziomu 1730 obroniło zanegowanie formacji, jej realizacja nadal jest prawdopodobna, co wywindowałoby cenę królewskiego metalu w obszar 1800 USD/oz.

121203.gold.550x

Silną reakcję spadkową mogliśmy zauważyć również na wykresie srebra. Metal przemysłowy tak jak złoto w środę w okolicach godziny 14:20 (start giełdy towarowej Comex w Nowym Jorku) uległ silnej wyprzedaży, prawdopodobnie na skutek aktywacji zleceń stop loss. Jednocześnie zniżka kursu do 32,91 USD/oz zakończyła korekcyjną falę 4. Odbicie w późniejszych godzinach popołudniowych oraz na czwartkowej sesji można traktować jako kolejny impuls wzrostowy (fala 5) wg. teorii fal Elliota. Realizacja takiego scenariusza powinna wywindować cenę srebra w obręb 35 USD/oz.

121203.silver.550x

Po piątkowym Czarnym Piątku i nadziejach na pozytywny finał sprawy Grecji, poniedziałkowe oraz wtorkowe notowania przebiegały w nastrojach oczekiwań na kolejne doniesienia w sprawie porozumienia dotyczącego zadłużenia państwa południa.

Kurs złota utrzymywał się w wąskiej konsolidacji o granicach 1745,70 oraz 1751,90 dolarów. Na skutek porozumienia w sprawie pomocy dla Grecji, jakie padło podczas spotkania ministrów finansów strefy euro i MFW, złoto chwilowo podwyższyło swoją wartość do 1752 dolarów. Silniejsza reakcja nastąpiła na parze eurodolara, której kurs przebił na chwilę poziom 1,30. Wyprzedaż złota nastąpiła we wtorek po słowach Richarda Fishera znanego z jastrzębiego podejścia oraz kwestionowania luźnej polityki pieniężnej.

Według jego opinii Fed powinien określić górną barierę wartości obligacji jakie jest w stanie wykupić. Wypowiedź Fishera przyczyniła się do umocnienia dolara, a tym samym spadku wartości precjozów wycenianych w światowej walucie. Wpływ w również miała publikacja indeksu Conference Board określający poziom zaufania konsumentów. Wynik na poziomie 73,7 pkt wzmożył obawy o ograniczenie programu QE3.

Środa charakteryzowała się dużym spadkiem cen złota. Głównie mówi się o przesłankach technicznych. Po przebiciu dołem przez kurs linii wsparcia 1737 dolarów, kurs z ogromną dynamiką spadł w okolice 1705 USD/oz. Siła oraz zasięg spadku był niemal identyczny do wzrostów w dzień przedwyborczy. Korekta wzrostowa spowodowała, że kurs powrócił w obszar 1730 dolarów. Ten chwilowy dołek był świetną okazją do zajmowania długiej pozycji na surowcu. Po południu królewski metal odrabiał straty. Silny wzrost był widoczny również na Wall Street. Wszystko za sprawą wypowiedzi Baracka Obamy, z których wynikało, że kompromis budżetowy może zapaść niebawem. W piątek po publikacji danych o Indeksie Chicago PMI (50,4 pkt) kurs sukcesywnie pogłębiał spadki zbliżając się do dolnego ograniczenia linii trendu wzrostowego.

Łukasz Zembik
Piotr Wojda
Mennica Wrocławska