Złoty pod wpływem dobrych nastrojów globalnych
Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach 1,11 na eurodolarze i 4,385 na eurozłotym, po tym jak w piątek obydwie pary pozostawały w lekkim trendzie spadkowym. Nastroje wokół naszej waluty są na tle dobre, że spychają euro na coraz niższe poziomy wyznaczając minimum ub. tygodnia przy wsparciu na 4,365 PLN.
W piątek nie mieliśmy istotniejszych publikacji ani wydarzeń krajowych. Czwartkowe minutes z ostatniego posiedzenia RPP nie przyniosły żadnych zaskoczeń, bowiem opinie dot. podwyżek, obniżek czy utrzymania stóp na bieżącym poziomie są monitorowane przez inwestorów na bieżąco. W tym tygodniu złoty powinien, jeśli nie jeszcze trochę zyskać na wartości, to przynajmniej stabilizować się. W kalendarzu zaplanowana jest publikacja m.in. danych inflacyjnych z Niemiec i strefy euro, które będą wspierać oczekiwane działania wspierające ze strony EBC. W USA dane z rynku nieruchomości, a przede wszystkim oczekiwana rewizja w dół danych o PKB za 4q15 (z 0,7% kw/kw do 0,4 % kw/kw) będzie przypominać o odsuwającej się w czasie kolejnej podwyżce stóp w USA.
Na rynku głównej pary walutowej wydarzeniem piątkowej sesji była publikacja danych inflacyjnych z USA. W styczniu wskaźnik inflacji CPI wyniósł 1,4% r/r, analitycy spodziewali się odczytu na poziomie 1,3%. W ujęciu miesiąc do miesiąca wskaźnik cen wyniósł 0,0%, podczas gdy analitycy oczekiwali, że spadnie on o 0,1%. Po wyłączeniu szczególnie podatnych na wahania cen żywności i energii inflacja wyniosła w styczniu plus 2,2% r/r i plus 0,3% w porównaniu do ubiegłego miesiąca. Tu analitycy prognozowali odpowiednio 2,1% i 0,2%. W reakcji na dane dolar chwilowo nasilił wzrosty wobec euro.
Z technicznego punktu widzenia eurodolar kontynuuje spadki. Para zbliża się w okolice wsparcia wynikającego z 38,2% zniesienia Fibonacciego całości impulsu wzrostowego z poziomu 1,054 oraz dziennej 200-okresowej średniej EMA. Okolice 1,1055-1,1065 to aktualnie istotna strefa wsparcia, w której znajdują się lokalne dołki kursu EURUSD grudnia ub. roku.
Na rynku długu, w piątek spadały rentowności papierów bazowych. 10Y Bund ponownie plasował się poniżej 0,20% a benchmark 2Y notowany był poniżej -0,5%. Obligacje amerykańskie także obrały kierunek południowy, ale po publikacji mocniejszych danych o inflacji w USA ich rentowności zastygły. Krótki koniec oscylował wokół 0,74% natomiast dziesięciolatki podeszły do 1,75%, utrzymując spread 2-10Y w okolicy 100 pb. Choć dane inflacyjne dają argumenty zwolennikom zacieśniania polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, to jednak słabe raporty dotyczące globalnego wzrostu gospodarczego, ostatnie spadki notowane na giełdach oraz deflacyjne środowisko w wielu krajach Europy i Azji stanowią kontrargumenty dla bardziej gołębich członków Fed.
Krajowe dziesięciolatki zamknęły się w piątek na poziomie 2,95%. W porównaniu z początkiem lutego są notowane o 25pb niżej. IRS 2Y był kwotowany na koniec tygodnia na poziomie 1,47%, 5Y 1,76% natomiast 10Y był bliski 2,27%.
Panowie Łukasz Hardt oraz Kamil Zubelewicz zostali kandydatami Prezydenta do Rady Polityki Pieniężnej. Z wypowiedzi nowych członków RPP wynika, że są oni zwolennikami kontynuacji dotychczasowej polityki pieniężnej. Choć rynek pieniężny nadal wycenia obniżkę o 25pb, prawdopodobnie stopy procentowe nie zostaną zmienione do końca 2016 roku.
Joanna Bachert,
Marta Dziedzicka,
PKO Bank Polski