Złoty mocny przed RPP. Obniżki nie będzie

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

euro.06.400x267Perspektywa braku obniżki stóp procentowych w Polsce wspiera notowania rodzimej waluty. Możliwe dalsze wzmocnienie po decyzji RPP. Na rynku międzynarodowym dolar nadal w trendzie wzrostowym. Popyt na amerykańską walutę podtrzymują spadki cen ropy poprawiające rokowania na przyszłość oraz niepewność związana z jutrzejszym posiedzeniem EBC. Na konferencji Draghi może jeszcze bardziej przybliżyć wizję skupowania obligacji skarbowych.

Wczorajsze zachowanie złotego wskazuje, że rynek w dużym stopniu dyskontował już dzisiejszy brak obniżki stóp procentowych na posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Konsensus ekonomistów jest również niemal jednoznaczny – cięcia nie będzie. Jedynie 4 z 39 ankietowanych spodziewa się redukcji oprocentowania. Szanse na taki ruch ze strony RPP na dzisiejszym posiedzeniu są naprawdę niewielkie. Ostatnie kilka tygodni to seria bardzo dobrych danych z polskiej gospodarki. Na szczególne wyróżnienie zasługują odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu oraz raport o wzroście Produktu Krajowego Brutto w III kw. Oddalają one perspektywę złagodzenia polityki pieniężnej w Polsce nie tylko w grudniu, ale i na początku 2015 r. Wydłużający się okres deflacji może nie wystarczyć, by przekonać jastrzębie skrzydło Rady, że stopy powinny zostać obniżone. Brak realizacji celu inflacyjnego oraz słabnąca – w związku z dalszymi obniżkami notowań ropy naftowej – presja na wzrost cen przestrzeń do redukcji RPP jednak daje.

Oprócz czynników czysto merytorycznych, przeciwko cięciom przemawiają również poza ekonomiczne. Wynik głosowania w październiku, kiedy przy stosunku głosów 5:5 o 50-punktowej obniżce zdecydowała wola prezesa NBP, wskazuje na głęboki rozłam w Radzie i mniejszą wolę podejmowania decyzji przez konsensus. Kończące się posiedzenie redukcji stóp więc nie przyniesie.

Na jeszcze silniejsze, spekulacyjne zwiększeniem zaangażowania w złotego w nadziei na utrzymanie obecnego poziomu stóp NBP nie pozwoliło wczoraj popołudniowe pogorszenie nastrojów dla walut regionu w związku z odczuwalnymi spadkami na parze EUR/USD. Dolar zyskiwał wspierany przez dalszą przecenę na rynku ropy naftowej, które wzmacniają fundamenty, opartego o popyt wewnętrzny, rozwoju największej gospodarki świata, przybliżając tym samym wizję podwyżek stóp. W relacji do jena dolar wzrósł wczoraj do najwyższego poziomu od 7 lat. Do euro zbliżył się do ostatnich minimów stanowiących ponad dwuletnie dołki.

Negatywnie na wspólną walutę wpływa niepewność związana z ostatnim w tym roku posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Posiadający euro obawiają się, że M. Draghi jeszcze bardziej przybliży wizję rozszerzenia programu skupu aktywów o obligacje skarbowe sugerując np., że nie ma formalnych przeszkód by papiery emitowane przez rządy suwerennych państw strefy zwiększyły bilans EBC. Zakładamy, że finalna decyzja o włączeniu ich do palety kupowanych przez Bank instrumentów w czwartek nie zapadnie. Warto jednak pamiętać, że z nadchodzącym posiedzeniem może wiązać się ryzyko chęci wysłania przez Draghiego w stronę rynków silniejszego (i/lub utrzymującego się dłużej) niż zazwyczaj – nakierowanego na podtrzymanie słabości euro – przekazu w związku z dłuższą (7-tygodniową) niż zazwyczaj przerwą przed kolejnym posiedzeniem EBC. Jest to efekt zaakceptowanej latem zmiany formuły spotkań Rady Prezesów. Jutrzejsza konferencja prasowa zapowiada się więc ponownie bardzo ciekawie.

EURPLN: Kurs przełamał ważne wsparcie zlokalizowane przy 4,17 i trwale pożegnał 200-sesyjną średnią ruchomą. Otwarta została droga do spadków w rejon 4,1250-4,1400. Brak obniżki stóp procentowych dziś powinien skutkować zbliżeniem do tej strefy. Lokalne wsparcie znajduje się przy 4,1550. Najbliższy czynnik ryzyka dla polskiej waluty dopiero w połowie grudnia (posiedzenie Fed), więc spadki kursów mogą się przedłużyć o kolejne 1-2 tygodnie.

EURUSD: Spadająca ropa oraz poprawa perspektyw amerykańskiej gospodarki wspierają notowania dolara. Inwestorzy preferują również nabywać walutę USA w oczekiwaniu przed jutrzejszym posiedzeniem EBC i piątkowymi danymi z rynku pracy w Stanach. Kurs EUR/USD dociera do linii listopadowych minimów (1,2360). Ich przełamanie wyznaczy nowe 2,5-letnie dołki. Scenariusz silniejszego odbicia po posiedzeniu EBC obowiązuje, ale ryzyko jego niezrealizowania wzrosło.

Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS