Złoty mocniejszy, funt słabszy, eurodolar stabilny
Ryzyko związane z sytuację polityczną w Polsce z dnia na dzień staje się coraz mniejsze, co wspiera notowania złotego. W kolejnych dniach polska waluta może kontynuować powolne umocnienie.
Wtorek jest drugim kolejnym dniem umocnienia złotego w relacji do głównych walut, co można odczytywać jako obniżenie się ryzyka politycznego w Polsce, wywołanego przez aferę podsłuchową. W ciągu dnia za euro płacono już poniżej 4,15 zł, dolar kosztował 3,0450 zł, a szwajcarski frank 3,4077 zł. Tymczasem jeszcze w piątek, gdy póki co nastąpiło apogeum obaw inwestorów, kursy tych walut wyznaczyły lokalne ekstrema odpowiednio na poziomach 4,1728 zł, 3,0738 zł i 3,4278 zł.
Obecne zachowanie rodzimego rynku walutowego, w tym brak przeceny w reakcji na weekendową serię publikacji nowych nagrań z podsłuchów sugeruje, że apogeum strachu miało miejsce w ostatni piątek. Dlatego jedynie jakieś nieprzewidziane wydarzenia, które wprost wywrócą sytuację na polskiej scenie politycznej, powodując upadek rządu, mogą wywindować euro wyraźnie powyżej 4,1730 zł, a szwajcarskiego franka ponad 3,4280 zł. W innej sytuacji jeszcze w tym tygodniu lub na początku przyszłego wróci star gra rynkowa, gdzie liczyć będzie się m.in. dysparytet stóp procentowych pomiędzy Polską a strefą euro, nastroje na globalnych rynkach finansowych, czy też systematycznie poprawiająca się koniunktura w polskiej gospodarce. Każdy z wymienionych czynników to potencjalny powód do kupna złotego. Stąd też jego umocnienie wydaje się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na kolejne tygodnie.
Dziś znacznie ciekawiej było na funcie. Utrzymana w mniej jastrzębim w stosunku do oczekiwań tonie wypowiedź prezesa Banku Anglii Marka Carney’a, który prezentował w parlamencie kwartalny raport nt. inflacji, stała się impulsem do przeceny brytyjskiej waluty. Kurs GBP/USD ponownie wrócił poniżej psychologicznej bariery 1,70 dolara, co może stać się przyczynkiem do nieco mocniejszej realizacji zysków. Osłabienie funta odcisnęło mocne piętno na notowaniach GBP/PLN. Para ta spadła dziś do 5,1732 zł z jeszcze ponad 5,23 zł w piątek. Dalsze spadki, w ślad za potencjalną realizacją zysków na GBP/USD, nie są wykluczone.
Stosunkowo spokojnie było natomiast na notowaniach EUR/USD. Kurs pozostaje ponad poziomem 1,36 dolara pomimo serii korzystnych danych dla dolara i zaskakującego spadku niemieckiego indeksu Ifo. Brak reakcji na te figury może oznaczać, że rynek eurodolara znalazł nowy poziom równowagi i będzie potrzebował naprawdę silnych impulsów, żeby z niego się wyrwać.
Gdyby oceniać aktualną sytuację na EUR/USD przez pryzmat analizy technicznej to obecna stabilizacja w okolicach 1,36 dolara, wobec wciąż utrzymujących się średnioterminowych sygnałów sprzedaży na tej parze (np. formacja podwójnego szczytu), jawi się jako przystanek przed dalszymi spadkami.
Marcin Kiepas,
Admiral Markets