Złoty czeka na rating i dane makro
Na dzień przed decyzją Moody's złoty traci na wartości. Zmiany są jednak ograniczone i tak naprawdę to dominuje wyczekiwanie. Zaplanowana na dziś publikacja przez GUS kwietniowych danych inflacyjnych nie powinna tej atmosfery zburzyć.
O godzinie 10:20 kurs EUR/PLN testował poziom 4,4290 zł, USD/PLN 3,8815 zł, a CHF/PLN 4 zł. Za te trzy waluty trzeba zapłacić wprawdzie nieco więcej niż wczoraj na koniec dnia, ale wciąż są to podobne poziomy do tych z ostatnich kilku dniach. Na rodzimym rynku walutowym dominuje atmosfera wyczekiwania na jutrzejszą decyzję agencji Moody’s ws. ratingu Polski. Jak się powszechnie oczekuje, prawdopodobnie obniży ona swą ocenę wiarygodności kredytowej Polski. Inwestorzy różnią się jedynie w ocenach, czy Moody’s zetnie sam rating, czy tylko jego perspektywę.
Ewentualne cięcie ratingu będzie negatywną wiadomością i mocnym ostrzeżeniem wysłanym w kierunku inwestorów zagranicznych. Szczególnie, że na przestrzeni 5 miesięcy będzie to już drugi taki przypadek. Niemniej jednak w krótkim terminie taka decyzja powinna być już niemal całkowicie zdyskontowana. Stąd też, nie tylko nie musi ona wywołać przeceny złotego, ale paradoksalnie może nawet prowadzić do jego umocnienia na fali realizacji zysków z wcześniejszej gry przeciwko polskiej walucie.
Obserwowanej obecnie atmosfery wyczekiwania nie są w stanie popsuć publikowane dziś po południ inflacyjne dane z polskiej gospodarki, które z dużym prawdopodobieństwem przyniosą potwierdzenie wstępnego odczytu tych danych (CPI -1,1% R/R).
W piątek uwaga rodzimych graczy będzie się koncentrować nie tylko na ratingu, ale też na publikowanych tego dnia danych o PKB Polski za I kwartał 2016 roku (prognoza: 3,4% R/R), bilansie płatniczym (prognoza: 334 mln EUR) i inflacji bazowej (prognoza: -0,2% R/R). Ich uzupełnieniem zaś będą przyszłotygodniowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Polsce w kwietniu. Dane te pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy marcowe załamanie obu tych „figur” (nota bene podobne załamanie w produkcji było obserwowane w całym regionie) było tylko wypadkiem przy pracy, czy jednak trwalszą tendencją? Losy złotego w drugiej połowie maja będą w dużej mierze uzależnione od decyzji Moody’s (ale tylko wtedy, gdy agencja zaskoczy) i danych płynących z polskiej gospodarki.
Marcin Kiepas
Główny Analityk
Admiral Markets AS Oddział w Polsce