Zła wiadomość dla polskich kredytobiorców we franku szwajcarskim – bank centralny w Szwajcarii wkrótce rozpocznie cykl podwyżek stóp procentowych
„W Szwajcarii wzrosną stopy procentowe. Spodziewamy się, że łączna skala podwyżek wyniesie 75 punktów bazowych, cykl najprawdopodobniej rozpocznie się we wrześniu br., zakończy zaś już w marcu 2023 roku” – pisze Bartosz Sawicki w swoim najnowszym komentarzu.
Jak zauważa frank szwajcarski w relacji do dolara czy euro zyskuje najmocniej od feralnego i przeklinanego przez polskich kredytobiorców „czarnego czwartku” ze stycznia 2015 r.
Średni poziom inflacji w całym roku przekroczy w Szwajcarii cel inflacyjny na poziomie 2 proc.
Kurs franka do złotego w kilkadziesiąt godzin poszybował nawet o 12 groszy, czyli ponad 2,5 proc. W konsekwencji CHF/PLN powrócił powyżej 4,50 zł i może nadal rosnąć. Wiąże się to z planowanymi ruchami Szwajcarskiego Banku Narodowego.
Szwajcarów niepokoi inflacja na poziomie 2,5 procent
„Szwajcarski Bank Centralny (SNB) od lat postrzegany jest jako najmniej skory do zacieśniania polityki obok Banku Japonii. Dzieje się tak nie bez przyczyny. Ostatni raz stopy procentowe w Szwajcarii zostały podniesione w 2007 r., czyli jeszcze przed wybuchem globalnego kryzysu finansowego. Od 2015 r. koszt pieniądza w Szwajcarii wynosi minus 75 punktów bazowych. Wszystko jednak zaczyna wskazywać, że prezes SNB wypisuje się z grona maruderów w podnoszeniu stóp, co staje się wodą na młyn franka i źródłem kolejnej odsłony jego siły.” – zauważa analityk Cinkciarz.pl
„Szwajcarów zaniepokoiła inflacja na poziomie 2,5 procent- stwierdza Bartosz Sawicki i dodaje:
„W związku z tym, że EBC szykuje się do podwyżki stóp procentowych prawdopodobnie we wrześniu br., spodziewano się, że SNB nie zdąży rozpocząć cyklu podwyżek w tym roku. Najnowsze wypowiedzi prezesa SNB Thomasa Jordana każą jednak sądzić inaczej. Zmianę nastawienia zdają się uzasadniać rosnące ceny. Dynamika kwietniowej inflacji w Szwajcarii osiągnęła 2,5 proc. r/r. Na tle wskaźników dla Polski (12,4 proc. r/r) czy nawet strefy euro (niemal 7,5 proc. r/r) to na pierwszy rzut oka bardzo niska wartość wskaźnika. Średni poziom inflacji w całym roku przekroczy jednak w Szwajcarii cel inflacyjny na poziomie 2 proc. Przy specyfice tej małej gospodarki wystarcza to, by skłonić do działania bank centralny. Dodajmy, że w kraju Helwetów presja cenowa jest najsilniejsza od 2008 roku.”
CHF może wróci do poziomu 4,25 jeśli dojdzie do porozumienia w sprawie KPO
„Iskierką nadziei dla złotego może się stać osiągnięcie porozumienia w sprawie Krajowego Planu Odbudowy i napływ do Polski środków unijnych. Jeżeli wreszcie do tego dojdzie, to w najbliższych miesiącach kurs EUR/PLN wymaże całość zwyżki zanotowanej po agresji Rosji na Ukrainę, czyli powróci do 4,50 zł” – spekuluje Bartosz Sawicki i dodaje:
„Obawy o kondycję światowej gospodarki w połączeniu z rosnącym deficytem budżetowym w Polsce i gorszą niż w poprzednich latach sytuacją w bilansie płatniczym mogą nie pozwolić na zdecydowanie mocniejszy ruch. W rezultacie kurs CHF/PLN powinien spadać w dalszej części roku, ale trwała zniżka poniżej 4,25 zł wydaje się mało realna”.