Zagraniczni kierowcy niebezpieczni na polskich drogach
Poszkodowani w wypadkach i kolizjach otrzymali w ubiegłym roku z polis zagranicznych sprawców łącznie 110 mln zł – podaje Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (PBUK).
– Średnia wartość odszkodowań z tego tytułu wyniosła w 2017 r. ponad 7,6 tys. zł – mówi Mariusz Wichtowski, prezes PBUK.
Szkodowi sąsiedzi
Tradycyjnie najwięcej wypadków i kolizji powodują kierowcy z państw sąsiadujących z Polską. Liderem są kierowcy z Niemiec, którzy odpowiadają aż za 28,4 proc. zdarzeń spowodowanych przez obcokrajowców. Wśród nich są też nasi rodacy, którzy mieszkają w Niemczech i jeżdżą pojazdami na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Nieco mniej szkód wyrządzili kierujący pojazdami pochodzącymi z innych krajów sąsiedzkich: z tablicami litewskimi (9,9 proc.), czeskimi (8,2 proc.), białoruskimi (6,7 proc.) oraz ukraińskimi (6,6 proc.).
Liczba kolizji i wypadków powodowanych na polskich drogach przez kierowców zagranicznych zatrzymała się w ostatnich dwóch latach na poziomie nieprzekraczającym 15 tys. rocznie. W 2017 r. byli oni sprawcami blisko 14,6 tys. szkód, czyli niemal tak samo wielu, co w poprzednim roku. W poprzednich latach dał się zauważyć znaczny wzrost liczby zdarzeń spowodowanych przez kierowców z zagranicy, rok temu wyniósł on 22 proc. rok do roku.
Nie jesteśmy dłużni
Polscy kierowcy powodują za granicą więcej szkód niż zagraniczni kierowcy w Polsce. Nasi rodacy w 2017 r. byli sprawcami 65,2 tysięcy wypadków i kolizji, które kosztowały ubezpieczycieli 1,18 mld złotych.
Z roku na rok wypłaty z tytułu szkód autorstwa polskich kierowców poza granicami są coraz wyższe. W 2016 r. odszkodowania te wyniosły 1,01 mld zł, a w 2015 r. 846 mln zł.
Najwięcej szkód zmotoryzowani Polacy spowodowali w 2016 r. na terenie Niemiec – ponad 32,6 tys., czyli nieporównanie więcej niż kierowcy z Niemiec w Polsce. Sporo szkód powodujemy też w Wielkiej Brytanii, we Francji i we Włoszech.
