Zagranica: Upadek imperium
City of London to od XIX w. stolica finansowa świata. Jednak pod koniec 2009 r. zdecydowana większość ankietowanych przez Bloomberga finansistów oświadczyła, że bardziej niż w Wielkiej Brytanii wolą pracować w Nowym Jorku i Singapurze. Stolicę Albionu wkrótce może przegonić także Szanghaj. Wygląda na to, że Imperium Brytyjskie straci jedną z ostatnich pereł w koronie.
Piotr Wrzosiński
Kryzys kredytowy, a właściwie jego konsekwencje ściągnęły na londyńskie City kłopoty. Brytyjski rząd wprowadził bowiem nowy podatek kominowy, zabierający aż 50 proc. bonusów wypłacanych menedżerom w instytucjach finansowych, jeśli przekroczą one 25 000 GBP. Na dodatek podatek dochodowy dla najlepiej zarabiających wzrósł z 40 do 50 proc. Premier Gordon Brown zebrał za ten ruch spory poklask opinii publicznej niechętnej londyńskim bankierom.
Ucieczka z City (?)
Początkowe reakcje instytucji finansowych, zwłaszcza funduszy hedgingowych, były znacznie mniej przyjazne. Burmistrz Londynu, Boris Johnson, obawiał się utraty nawet 9000 miejsc pracy w sektorze. Oznaczałoby to stratę do 1,2 mld GBP podatków, podczas gdy zysk z „superpodatku” od bonusów miał wynieść zaledwie 550 mln funtów.
Ucieczkę z City zapowiadały między innymi Goldman Sachs i JP Morgan. Lachlan Roos, doradca podatkowy brytyjskich funduszy hedgingowych w PricewaterhouseCoopers LLP, mówi, że około 60 proc. klientów spółki rozmawiało o przeprowadzce z Londynu. W rzeczywistości jednak koszty relokacji byłyby wyższe niż te spowodowane przez nowy podatek. Spośród klientów Lachlana Roosa żaden raczej nie zdecyduje się wyprowadzić z City.
George Soros w wywiadzie dla „Business Week” zbagatelizował obawy przed migracją bankierów. – Czy opuściliby swoje czteropiętrowe wille w Kensington i Chelsea? – pytał retorycznie znany finansista tuż przed wprowadzeniem nowych podatków. Niektórzy, ku zaskoczeniu Sorosa, mogą się jednak na to zdecydować. W badaniu przeprowadzonym przez CFA Institute aż 20 proc. analityków finansowych rozważało opuszczenie Wielkiej Brytanii. Firma brokerska Tullet Prebon, oferująca swym 700 pracownikom relokację, twierdzi, że wielu z nich decyduje się na wyjazd ze względu na zmiany w systemie podatkowym.
Podatek raczej nie skłoni do emigracji firm już zasiedziałych w City i związanych z Londynem. Koszt takiej przeprowadzki byłby dla nich zbyt wysoki. Londyn ma swoje zalety – wysoki standard życia, strefę czasową dokładnie między rynkami azjatyckimi a amerykańskimi. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wszyscy tu mówią płynnym angielskim.
<...>Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI