Zagranica: Przegląd wydarzeń

Przy okazji sprawdza się zasada, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To, co ma być korzystne dla klienta, niekoniecznie musi być korzystne dla banku. W trosce o poprawę konkurencyjności Komisja Europejska zaordynowała, że bank nie będzie już jedynym dysponentem danych dotyczących rachunku. Będzie musiał je udostępniać na życzenie np. porównywarek ofert finansowych, które są w stanie wskazać klientowi, że gdzie indziej znajdzie lepszą ofertę. Albo firm oferujących online uproszczone automatyczne inwestowanie w instrumenty rynku finansowego. To może skłonić właścicieli kont do migracji do innych instytucji finansowych, a bank straci dotychczasowego klienta. W Polsce wstępnie szacuje się, że może to być nawet 5 milionów osób. Również przelewy mogą być dokonywane już nie tylko za pośrednictwem banku, ale także innych firm. Oczywiście KE zadbała, by banki udostępniały tylko te dane, o które wystąpi podmiot trzeci. Nie będzie żadnego automatycznego ujawniania historii rachunku i zestawienia operacji. Niemniej to wystarczy, by klient mógł bardziej uniezależnić się od „swojego” banku.

Mała rewolucja na rynku transakcji płatniczych. Odpowiedzialność finansowa właściciela konta w przypadku nieautoryzowanej transakcji spada ze 150 do 50 euro. W przypadku wynajmu samochodu czy rezerwacji hotelu blokada na karcie będzie musiała obejmować dokładną kwotę zabezpieczenia potwierdzoną przez jej właściciela. Obowiązkowe ma być takż...