Zagranica: Nowe raje podatkowe?

Monika Rotulska

Poważnym problemem dla rosyjskiej gospodarki jest ucieczka z kraju sum stanowiących kilka procent PKB kraju. Sytuacja jest na tyle poważna, że premier Dymitrij Miedwiediew wprost zaproponował utworzenie rosyjskiego raju podatkowego na… Sachalinie lub Wyspach Kurylskich.

Rozważania na temat, czy Cypr będzie jeszcze finansowym centrum, nie mają sensu, bowiem zaufanie to podstawa w tym biznesie, a po tegorocznych marcowych perturbacjach chyba nikt przy zdrowych zmysłach bankowcom z wyspy Afrodyty nie powierzyłby już złamanego grosza, zwłaszcza że Cypr jest de facto terytorium zależnym i o sobie nie decyduje. Kiedyś był określany mianem rosyjskiego zamorskiego centrum finansowego. Dlatego nawet rządzący nie przebierają w słowach. Władymir Putin stwierdził, że postępowanie wobec klientów cypryjskiego systemu bankowego jest „niesprawiedliwe, nieprofesjonalne i niebezpieczne”.

Premier Dmitrij

Miedwiediew mówi o „konfiskacie cudzych pieniędzy”, czy „grabieniu ograbionych”. Prasa i protestujący rzucają oskarżenia pod adresem trojki, nazywając MFW, EBC i Komisję Europejską paserami przymuszającymi Cypryjczyków do kradzieży rosyjskich pieniędzy. Są też tacy, którzy mówią, że Angela Merkel dzięki ukradzionym Rosjanom pieniądzom chce zapewnić swej partii kolejną kadencję u steru Niemiec (wybory do Bundestagu jesienią br.). Rosyjska prasa szydzi: „zniszczenie Cypru to, dla ustanowienia nowego niemieckiego porządku w strefie euro, tylko produkt uboczny. Zresztą to tylko średniej wielkości raj podatkowy, w dodatku bankrut, i to z pieniędzmi rosyjskiej mafii i skorumpowanych urzędników, jak to stwierdzono w ostatnim raporcie niemieckiego wywiadu BND – to doskonały cel pokazówki, a przecież ordnung muss sein”.

Kiedy powstanie nowy „ruski raj”?

Dmitrij Miedwiediew zaproponował utworzenie na Sachalinie lub Kurylach rosyjskiego raju podatkowego. Zastrzegł przy tym, że nie ma mowy o tym, aby cały rosyjski biznes z dnia na dzień przeniósł się na Daleki Wschód. Premier zasugerował przy tym, że to może oznaczać powrót do Rosji cypryjskich pieniędzy, a także tych ulokowanych na brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Poza tym to dobry sposób na rozwiązanie problemu degradacji rosyjskiego Dalekiego Wschodu. Tego samego dnia (21 marca 2013 r.) były minister finansów Aleksiej Kudrin stwierdził, że „miałoby to fatalny skutek dla rosyjskiej gospodarki”. Są też tacy, którzy w idei utworzenia raju podatkowego widzą jedynie chęć poprawienia przez Miedwiediewa wizerunku. Niezależni eksperci podkreślają, że stworzenie takiej strefy jest bardzo trudne, bo wymaga infrastruktury, korzystnych i klarownych dla biznesu rozwiązań prawnych, wyeliminowania korupcji (chyba największe wyzwanie, bo dotyczy zmiany mentalności). Ponadto nie ma gwarancji, że inwestycja się zwróci, bowiem już dziś istnieje duża konkurencja między rajami podatkowymi. W dodatku chęć podźwignięcia całego regionu – nawet w przypadku, gdyby ten raj podatkowy klienci sobie upodobali – nie oznacza podniesienia na ...