Zagranica: Bankowość tymczasowa

Monika Rotulska

Hrywna będzie obok rubla pełnoprawnym środkiem płatniczym na Krymie do 1 stycznia 2016 r. Po aneksji utworzono też z pieniędzy z rosyjskiego budżetu Bank Krymu, który będzie zajmował się opracowaniem i wdrożeniem systemu obiegu pieniądza – rubla. Szefem tej instytucji kredytowej został Mikołaj Barylyuk. Centralny Bank Rosji (CBR) tak naprawdę nie wie, co ma z tym fantem zrobić i jego przedstawiciele oficjalnie przyznają, że nie są w stanie wypowiadać się na temat tej instytucji. Megaregulator już zapowiada, że działalność systemu na Krymie będzie nadzorował przez agencję terytorialną, którą nie będzie Bank Krymu.

Do 1 stycznia 2015 r. wszystko reguluje ustawa o działaniach instytucji finansowych na Krymie i w Sewastopolu w okresie przejściowym. Mimo to Duma pracuje nad jej uzupełnieniem o definicje graczy na rynku finansowym, takich jak instytucje ubezpieczeniowe czy prywatne fundusze emerytalne. Ustawa ta określa również warunki wycofania się z rynku. Niewątpliwie jest ona ułomna, bowiem aktualnie nie ma podstaw prawnych rozwiązujących tak kluczowe kwestie, jak chociażby: dowód własności nieruchomości, która służy jako zabezpieczenie kredytów bankowych; sprawa rachunkowości finansowej banków; podatku od banków.

Wycofywanie: likwidacja czy upadek?

Pod koniec marca Rosjanie byli pewni tego, że będą tam nadal działały jedynie dwa banki, które są niezależne od centrali na Ukrainie. Jak szacuje CBR, do normalnej obsługi ludności musi powstać na Krymie przynajmniej 300 oddziałów rosyjskich banków. Najbardziej zainteresowany wejściem na ten rynek jest VnieshTorgBank.