Zadłużony wspólnik to wspólne ryzyko
Powiadają jaskółki, że niedobre są spółki. Zwłaszcza spółki cywilne z dłużnikiem. Jakie konsekwencje powoduje zakładanie interesu z osobą, która ma długi - wyjaśnia Stefan Prociak, kierownik Departamentu Prawnego w firmie Kaczmarski Inkasso.
Pytanie: Zamierzam otworzyć spółkę cywilną z osobą, która ma długi. Czy jej problemy mogą wpłynąć negatywnie na wspólny interes? Czy może się zdarzyć sytuacja, że jako wspólnik, będę pociągnięty do odpowiedzialności za długi kolegi?
I tak, i nie. Zgodnie z polskim prawem, odpowiedzialność ponosi się za własne działania, w tym zaciągnięte zobowiązania. Tak więc za długi wspólnika, które wynikają z wcześniejszych jego interesów, odpowiada on, a nie Pan. Jednak zakładanie spółki cywilnej z dłużnikiem może być i dla Pana ryzykownym przedsięwzięciem. Dlaczego? Między innymi dlatego, że długi wspólnika już istnieją, a Pan o nich wie.
Skarga pauliańska i domniemanie prawne
Zakładając z Panem spółkę cywilną, wspólnik-dłużnik musi przekazać na ten cel część swojego majątku. Tym samym pomniejsza własny majątek, z którego wierzyciele mogliby próbować zaspokoić swoje roszczenia. Prawo cywilne oraz karne starają się chronić wierzycieli przed takim działaniem dłużnika (zakładaniem nowej działalności i przenoszeniem do niej majątku), jeżeli z tej przyczyny dłużnik stałby się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności.
Instytucją prawa cywilnego mającą chronić interesy wierzycieli jest skarga pauliańska uregulowana w kodeksie cywilnym (art. 527-534 kc). Na jej podstawie wierzyciel może skutecznie podważyć czynność prawną dokonaną przez dłużnika z osobą trzecią, czyli z Panem, jeśli spełnionych jest kilka warunków:
- dłużnik dokonał czynności prawnej z osobą trzecią z pokrzywdzeniem wierzycieli,
- w wyniku tej czynności osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową,
- dłużnik, dokonując czynności prawnej działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli,
- osoba trzecia, która uzyskała korzyść wskutek czynności dłużnika, wiedziała o tym, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.
Dodatkowo kodeks cywilny przewiduje domniemanie prawne, że „jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli korzyść majątkową uzyskał przedsiębiorca pozostający z dłużnikiem w stałych stosunkach gospodarczych, domniemywa się, że było mu wiadome, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli”. To, czy pozostawał Pan w stałych stosunkach gospodarczych lub wiedział Pan o długach wspólnika, musiałby udowodnić wierzyciel. Jeżeli więc dłużnik wniesie do spółki pieniądze, a wierzyciel dowiedzie tego, spółka będzie zmuszona je zwrócić wierzycielowi lub wydać przedmiot wkładu wspólnika.
Jeżeli spółka nie wyda wierzycielowi wkładu wspólnika, to wierzyciel może doprowadzić do jego przymusowego odebrania w trakcie postępowania egzekucyjnego, o ile komornikowi uda się przeprowadzić skuteczne działania egzekucyjne w tym zakresie. Nie zawsze bowiem można spieniężyć przedmiot skargi pauliańskiej (np. na ruchomość lub nieruchomość komornik nie znajdzie nabywcy, a wierzyciel nie przejmie takiego przedmiotu). W przypadku rzeczy oznaczonych gatunkowo (a więc rzeczy oznaczonych według cech rodzajowych, właściwych dla większej liczby przedmiotów, np. drewno dla tartaku, węgiel do składu opału) lub gdy egzekucja dotyczy pieniędzy, przyjmuje się, że wierzycielowi przysługuje prawo do prowadzenia egzekucji z całego majątku osoby trzeciej, z którym owe korzyści się scaliły (np.: w wyniku sprzedaży i uzyskania w ten sposób pieniędzy). Nadto warto dodać, że odpowiedzialność ze skargi pauliańskiej nie ustaje z chwilą wyzbycia się korzyści majątkowej uzyskanej kosztem wspólnika-dłużnika. Za niezwrócone pieniądze lub spieniężone/darowane rzeczy co do gatunku oraz indywidualnie wspólnicy spółki cywilnej będą odpowiadali majątkiem osobistym.
Wypowiedzenie udziałów w spółce
Dodatkowo, w sytuacji gdyby wierzyciel nie zdecydował się na skargę pauliańską lub też jeżeli pojawią się kolejne długi po powstaniu spółki, wierzyciel będzie miał nadal prawo do dochodzenia swoich należności z udziałów wspólnika w spółce.
W przypadku spółki cywilnej wierzyciel może wypowiedzieć udziały dłużnika w spółce, jeśli nie zaspokoi roszczeń z zajętego wcześniej prawa do jego zysku w spółce, o ile spółka będzie miała zysk. W praktyce oznacza to, że może on zabrać majątek wniesiony przez dłużnika do spółki jako wkład, np. wniesione komputery czy samochody. Można tego dokonać, jeżeli w ciągu ostatnich sześciu miesięcy została przeprowadzona bezskuteczna egzekucja z ruchomości dłużnika, a wierzyciel uzyskał zajęcie praw przysługujących dłużnikowi na wypadek wystąpienia ze spółki lub jej rozwiązania. Wówczas wierzyciel może wypowiedzieć udział dłużnika w spółce na trzy miesiące naprzód, nawet jeśli spółka była zawarta na czas oznaczony. Jeżeli umowa spółki przewiduje krótszy termin wypowiedzenia, wierzyciel może z tego terminu skorzystać (art. 870 kc). Dłużnikowi, któremu w powyższy sposób wypowiedziany został przez wierzyciela udział w spółce cywilnej, zwraca się rzeczy, które wniósł do spółki do używania oraz wypłaca się w postaci pieniędzy wartość jego wkładu oznaczoną w umowie spółki, a przy braku takiego oznaczenia – wartość, którą wkład ten miał w chwili wniesienia.
Ponadto odchodzącemu wspólnikowi wypłaca się taką część wartości wspólnego majątku pozostałego po odliczeniu wartości wkładów wszystkich wspólników, jaka odpowiada stosunkowi, w którym ów wspólnik uczestniczył w zyskach spółki (art. 781 kc). Dlatego też znaczenie tu będzie miała wysokość wkładu wspólnika, jego udziału w zyskach spółki i samego zysku spółki jako całości.
Dłużnik notowany
Warto się zorientować, czy wspólnik nie figuruje w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej. Jeśli bowiem wierzyciel zgłosił go już wcześniej do rejestru, to spółka może mieć problemy z pozyskaniem nowych kontraktów. Wielu przedsiębiorców przed zawarciem umowy sprawdza bowiem wcześniej w KRD potencjalnych kontrahentów po NIP-ach. Jeśli trafią na dłużnika, mogą odstąpić od negocjacji z obawy przed ewentualnymi opóźnieniami w płatnościach z jego strony. Obecność Pana wspólnika na liście dłużników może też rzutować niekorzystnie na wizerunek całej spółki, która będzie postrzegana jako nierzetelna i mało wiarygodna.
Odpowiedzialność karna wspólnika-dłużnika
Jak wspominałem wyżej, problemem dla Pana może być również prawo karne, które chroni wierzyciela w przypadku „ucieczki dłużnika z majątkiem”. Art. 301. §1. kodeksu karnego stanowi: „Kto będąc dłużnikiem kilku wierzycieli udaremnia lub ogranicza zaspokojenie ich należności przez to, że tworzy w oparciu o przepisy prawa nową jednostkę gospodarczą i przenosi na nią składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Wprawdzie bezpośrednio takie ewentualne postępowanie karne nie uderza w Pana, ale pośrednio może mieć bardzo negatywne skutki dla spółki. W stosunku do wspólnika-dłużnika może zostać, oprócz kary bezwzględnego pozbawienia wolności, orzeczony również zakaz prowadzenia działalności gospodarczej lub zasiadania w organach spółek prawa handlowego. Dla dwuosobowej spółki cywilnej może to oznaczać jej rozwiązanie.
Jak Pan widzi, w zależności od tego, jaka jest kwota długów wspólnika (i czy nie wzrosną już po powołaniu spółki), co miałoby być przedmiotem wkładu dłużnika do spółki i jaką wartość miałby ten wkład – różne negatywne skutki mogą wyniknąć w przyszłości dla Pana. A jeżeli dojdzie do upadku spółki, np. wskutek wypowiedzenia udziałów, skargi pauliańskiej, to zapewne nie wszystkie jej zobowiązania zostaną uregulowane. To z kolei będzie powodować Pana natychmiastową odpowiedzialność całym majątkiem osobistym. Zawsze można liczyć, że wspólnik z innych źródeł pokryje swoje „prywatne” zobowiązania lub, że dług lub wkład wspólnika w spółkę nie jest duży i nie wpłynie na funkcjonowanie wspólnego przedsięwzięcia. Może się jednak okazać, że celem ratowania spółki i swojej sytuacji będzie Pan zmuszony do spłaty zadłużenia wspólnika. Dlatego przed przystąpieniem do tworzenia nowej spółki zastanowiłbym się bardzo dokładnie, czy to dobry interes.
Stefan Prociak
kierownik Departamentu Prawnego
w firmie Kaczmarski Inkasso